Krople dr Bacha - czyli o tym jak pomóc kociej psychice

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 27, 2006 10:51

Właśnie wpłaciłam pieniądze 8) - teraz z niecierpliwością będę czekała na przesyłkę!!!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lut 27, 2006 11:19

IzO! Genialnie to ujęłaś!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lut 27, 2006 11:38

:oops: :oops: :oops: :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lut 27, 2006 12:55

A oto, pierwsze opublikowane publicznie zdjęcie Matyldy :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lut 27, 2006 18:57

No Toffiku, zobacz jaka ładna panienka do zaprzyjaźnienia :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lut 27, 2006 20:10

Ja już mam opracowane krople dla agatki, muszę jeszcze tylko po nie pojechać :D

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto lut 28, 2006 8:32

Wczoraj Nala dostała 2 porcje a dzisiaj rano pierwszą W sumie 3 porcje.
Wkropiłam je do chrupek.Fakt-wspaniale sie wchłoneły.
Po pierwszych dwóch dawkach Nala wpadła w szał i przegoniła moja rezydentke po pokojach tak że Kwitka siedzi u córki i nie wychodzi.
Mam nadzieje że nie są to pierwsze uboczne objawy.Bo naprawde ciekawie to nie wyglądało.
Zobaczymy co dalej.Narazie jestem w pracy więc nie moge je obserwować ale mam szczerą nadzieje ,że się tam same w domu nie pozabijają :twisted:

pozdrawiam
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto lut 28, 2006 12:40

Będzie dobrze, spokojnie pracuj :D, to mogła być , ale nie musiała reakcja na krople, może po prostu redydentka miała słabszy dzień, a Nala to wyczuła? Moja wetka ma 8 kotów i piękne pole obserwacji, mówi, że czasami są takie dni, że wszystkie koty ganiają tylko jednego, który akurat tego dnia jest słabszy psychicznie :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lut 28, 2006 13:10

Toffika nie ma już druga dobę :(
Martwię się o niego, nie wiem czy to wogóle przez Matyldę, czy przez krople, czy przez wiosnę...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lut 28, 2006 13:16

Właśnie przeczytałam Twój wątek o Toffiku, no jeszcze nie do końca ale brnę... :D Myślę, że to przez wiosnę, niby dzwonki okaleczone, ale...miejmy nadzieję, że wróci tak jak kiedyś, ale wcześniej, nie w lany poniedziałek :P A może on wparował do innego mieszkania i też chce tam rządzić. Nie sądzę, że to przez krople, po prostu tak się złożyło. Ktoś pisał, że jak przyszedł nowy kot, to wychodzący poszedł sobie na jakiś czas i jak wrócił to miał już wszystko przemyślane, oby tak było i w przypadku Toffika. Trzymam kciuki :ok:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lut 28, 2006 13:50

IzO bardzo dziękuję! Też tak myslę, że zmarznie, zgłodnieje i wróci. A nawet jak gdzieś się zahaczy to wywalą go jak tylko zacznie im mieszkanie obsikiwać :wink:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lut 28, 2006 13:52

...No to macie dowody rzeczowe :twisted: Zdjęcia kiepskiej jakości (powtarzam się, wiem... ale aparatu nie ma i na razie nie będzie, komórka musi wystarczyć :oops: ), ale chyba coś widać...? 8)
Na początek lekcja pedicure'u: w roli klientki - Niunia :lol:
Obrazek
A potem błogi sen...
Obrazek
Obrazek

gocho80

 
Posty: 263
Od: Pon paź 10, 2005 21:16
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 28, 2006 13:57

booo: No właśnie doczytałam Twój wątek 8) no i otym jak Toffik obsikuje Twoją mamę, żeby go wypuścić...cóż .... a ja złoszczę się na Otisa, jak mi pokazuje, że żwirek coś nie tak...no ale nigdy na głowę!!!!! Po raz kolejny rodzi się we mnie głębokie pytanie, co koty maja w sobie ....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lut 28, 2006 14:02

Ja jeszcze rok temu nie miałam pojęcia o kotach. Teraz, mimo tego, że mam dwa trudne przypadki, nie wyobrażam sobie już życia bez nich :)
Po takiej akcji z Toffikiem moja biedna mama wstaje, przeważnie jest to ok 2,oo w nocy, bierze sikawkę - jajko wielkanocne i gania po pokoju za Toffciem, a on zamiast odebrac to jako karę - sikanie za sikanie, najwyraźniej się dobrze tym bawi... :?
No ale jak go nie kochać? Jak się o niego nie martwić?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20082
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lut 28, 2006 14:08

gocho80 pisze:...No to macie dowody rzeczowe :twisted: Zdjęcia kiepskiej jakości (powtarzam się, wiem... ale aparatu nie ma i na razie nie będzie, komórka musi wystarczyć :oops: ), ale chyba coś widać...? 8)


Zdjęcia są na tyle dobre, że widzać zdecydowanie, że jesteś DOKOCONA!!!!! Gratulacje!!!! Moje, niby też się lubią, ale żeby takie scenki? Chyba Ci trochę zazdroszczę, a przecież pocieszałam. Bardzo się cieszę, dołączasz do grona właścicieli kotów uratowanych przez kropelki Bacha od co najmniej zmiany domku :D

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 47 gości