Mialam trzy kociaki chore na ta chorobe na przelomie lipca i sierpnia. Koty mialy robione badania krwi. Ponizej wyniki jednej z kotek - Samby, pozostale wkleje jak wezme je od weta.
WBC 23,5 tys/mm3 (10-15)
RBC 7,23 tys/mm3 (6,5-10)
WGB 8,2 g/dl (8-15)
HCT 28,9 % (24-45)
PLT 423/mm3 (100tys-400tys)
MCV 40 (39-50)
MCH 11,3 (13-17)
MCHC 28,3 g/dl (30-36)
RDW 16,6% L % (17-22)
MPV 11,3 (? - 15)
%LYM 8,1 L % (20-55)
%MON 3,0 % (1-4)
%GRA 88,0 H % (35-78 )
#LYM 1,9 10^3/mm3 (1,2-3,2)
#MON 0,9 H 10^3/mm3 (0,3-0,8 )
#GRA 20,7 H 10^3/mm3 (1,2-6,8 )
Mocznik - 7 (norma do 11,6), alat i aspat w normie.
Ta kotka miala badana krew w pierwszej dobie wymiotow, dzien wczesniej byla osowiala. Od momentu wystapienia osowialosci dostawala interferon. Przezyla.
Kotka 2 - Salsa. Badania w 5 dobie choroby. Jeszcze bez interferonu, od 3 dni dostawala kroplowki i antybiotyk.
MCV 41,00
MCH 12,20
MCHC 21,60
erytrocyty: 8,51 T/l
hematokryt 35,00 l/l
hemoglobina 10,40 mmol/l
leukocyty 42,5 g/l
trombocyty 362 g/l
alat: 83 U/l
aspat 73 U/l
mocznik 18 mmol/l
Wymiotowala piana, woda z piana, kilkukrotna biegunka z krwia. Z 1250 g na poczatku zeszla ponizej 600 gramow w momencie smierci. Kotka zostala uspiona w 16 dobie choroby - mocznik 25 (albo 28, w kazdym razie olbrzymi i wciaz rosnacy), monstrualne nerki... Podczas sekcji okazalo sie ze kociak byl totalnie zniszczony w srodku, nie mial szans. Niemniej od mniej wiecej 12 doby jadla normalnie ale miala biegunke, nei za silna ale jednak. Byla potwornie slaba, ozywiala sie wylacznie po kroplowkach - podawalam dozylnie, 4 -5 razy na dobe, w sumie od 120 do ok. 200 ml - bardzo, bardzo duzo ale i tak nie udalo sie zbic mocznika.
Kotka 3 - Rumba. Badania w 2 dobie choroby.
MCV 41,00
MCH 11,50
MCHC 28,30
erytrocyty: 10,65 T/l
hematokryt 43,20 l/l
hemoglobina 12,20 mmol/l
leukocyty 0,60 g/l
trombocyty 184 g/l
Kotka dostala interferon w 3 dobie choroby. W czwartej - zostala uspiona, byla juz w stanie agonalnym. Objawy - wymioty, wymioty, wymioty... Piana i woda, ta dziewczynke scielo w mgneiniu oka. Sekcja wykazala zniszczone jelita, marmurkowa watrobe, uszkodzone nerki.
Koty dostawaly synulox, immodulen, dexasone, duphalyte, catosal, cocarboxylaze. Kroplowka - plyn Ringera (z duphalyte ale do momentu kiedy okazalo sie ze nerki bardzo zle dzialaja).
U kotki ktora walczyla najdluzej pojawil sie dziwny objaw okolo 10-11 doby choroby. Jej oczy zaczely byc opalizujace i zaczal robic sie zez. Nie wiem czy znacie mineral labrador - jej oczy wygladaly wlasnie jak on. Zolto-niebiesko-zielone, lekko zamglone, z mocna opalizacja. Wedlug jednego z wetow konsultujacych zez i ta opalizacja mogly wskazywac na uszkodzenie mozgu, wedlug innych - na bardzo silna awitaminoze.
Pozostala przy zyciu kotka rozwija sie dobrze, jest juz zaszczepiona, wyniki krwi w normie. Ma bardzo delikatny uklad pokarmowy, jakakolwiek zmiana jedzenia powoduje u niej biegunke. Kotka ma obecnie okolo ok. 7 miesiecy, zmienione zeby, nie miala rui i jest karzelkiem. Wazy 2,5 kilograma (w momencie wyjscia z choroby - 700 g), jest malenka i jesli rosnie - to niezmiernie wolno. Moze taka jej uroda, moze pozostalosc po chorobie.
Nie umiem powiedziec w ktorej dobie od momentu przyjscia do mnie zachorowala pierwsza kotka. To byly dzikusy totalne, byc moze Salsa chorowala dluzej a ja nie zauwazylam nietypowego zachowania bo jej nie znalam przeciez. Ona chowala sie po katach, syczala - nie wykluczam ze byla chora wczesniej. Pierwsze wymioty zauwazone przeze mnie pojawily sie w 6 dobie pobytu u mnie, kolejna kotka zachorowala w 12 a kolejna w 14 dobie. Wniosek moj - tylko jedna kotka miala kontakt z chorym kotem i zarazila rodzenstwo.