Rudi Holmes - nie udało się. Odszedł [*] [*] [*]

» Pon lip 04, 2005 16:21

Ravioli, cierpliwości - Maggda się odezwie.

W w ogóle, to witaj i dzięki za odzew na apel dla Rudiego.
Póki co, trzymajmy kciuki :ok:

» Pon lip 04, 2005 16:39

Rudi, Rudi ty sie nie wygłupiaj, zycie przed toba i to JAkIE ŻYCIe!!!!
Wyglada na to ze bedzie mu trzeba powtórzyc badanie krwi morfologia z rozmazem plus pełny profil nerkowy, watrobowy. Nie wiem co jeszcze ale jak najpełniejsze to badanko by musiało byc (wapn, potas...) Czemu sie skrzep zrobił się z tamtej krwi? Krew była gdzies dowożona? W taki upał to koniecznie trzeba w lodóweczce transportowej albo chociaz w termosie. Tak sie zastanawiam czy on nie mógłby dostawac kroplówek z witaminami, mikroelementami, fakt ze kotek je ale w taki stanie to dłuugo trzeba zeby poziom elektrolitów sie wyrównał.Tylko nie wiem czy to wskazane dla niego, moze nadmiar witamin tez niewskazany. A jedzonko koniecznie dla rekonwalescentów.
Tak Was kocham za to ze walczycie o Rudiego :1luvu:

» Pon lip 04, 2005 17:42

Parę dni mnie nie było, a tu takie wieści.

THVAR :1luvu:

Rudi, wytrzymaj maleńki

» Pon lip 04, 2005 18:32

Rudi znow je za dwoch i drze sie za pieciu

Martwi mnie ten brak morfologii, nieznana przyczyna jego stanu. Lekami na obnizenie goraczki dlugo sie nie podziala.....

» Pon lip 04, 2005 18:41

z leczeniem i diagnozowaniem to jest problem. Trzeba rudiego kluc ponownie. Dzis wet powiedzial, ze skoro je, to dac mu spokoj, moze jutro, ale w sumie w srode juz wyjezdza, wiec nasz wet i tak nic nie zdziala przez 1 dzien..... niech thvar zdecyduje co robic. Troche sie boje tego ponownego pobierania krwi, bo on taki slabiutki..... nie wiem, co lepsze, podkarmic i wzmocnic, czy kluc i juz teraz ustalac powod jego stanu.

» Pon lip 04, 2005 18:44

Ty mu Nika powiedz zeby on sie tak nie wyglupial i nas nie straszyl :wink:

Przeciez my tu na zawal zejdziemy a on raz na dzien musi jakas akcje odstawic zeby nas nastraszyc. A tak na serio to kciuki zeby juz ladnie jadl i zeby badania wyszly. :ok:

» Pon lip 04, 2005 18:48

No właśnie ja sama nie wiem, dlatego łaknę konsultacji. Bo z jednej strony to go osłabi - ale z drugiej coś tam się może dziać poważnego, a wtedy w jego stanie liczy się każdy dzień...

» Pon lip 04, 2005 18:54

teraz to juz po 12-tej bede go czujnie obserwowac, czy nie odplywa mi znowu. Wczoraj myslalam, ze to jednorazowe, bo przeciez ciagle jest na antybiotyku, ktory mu podaje do pyska przy okazji staczajac walke, kto glosniej sie drze :twisted:

Dzis scielo go w 2 godziny, czyli miedzy jednym a drugim karmieniem. Mialam prace, wiec go tylko karmilam i wychodzilam z lazienki. Za drugim razem juz byl cieniutki, nie wstal do mnie, wiec podeszlam, poglaskalam, rozogniony byl..... w kontener i do weta. Jutro bede juz czujna :oops:

» Pon lip 04, 2005 21:04

Jak sie czuje Rudi maluszek?

» Pon lip 04, 2005 21:19

nie taki maluszek, to kawal, wprawdzie chudego, ale kota

Za pol godziny wrzuce nowe fotki

» Pon lip 04, 2005 21:19

Słuchajcie, ja dzisiaj cały dzień w pracy. Ale już wreszcie jestem, zdechnięta, ale jestem.
Widziałam się dziś z Rudim

. Dzielny kocio, wił się jak węgorz przy zakraplaniu ocząt. A sił to on skubany ma. Ale nikt ranny nie został (we trójkę próbowaliśmy okiełznać gada :twisted:

), bo on tylko tak ściemnia. Nie umie używać pazurów i zębów, a niby taki duży :twisted:

.
Saszetki do zatkania dzioba dostarczone, lakcit do zatkania.........noo.... tego..... no w każdym razie też dowieziony :twisted:

.

Proszę mi tu zdecydować, co z pobieraniem krwi, bo ja muszę szukać transportu. Bo oczywiście jak najbardziej potrzebny, to nie mam

» Pon lip 04, 2005 21:25

Aha, Wielka Komisja w składzie: Ja na kafelkach podłogowych, mój TZ na wuceciku i Nika na brodziku prysznicowym zgodnym chórem orzekła, iż Rudi nabrał ciałka

:):)

» Pon lip 04, 2005 21:35

Maggda pisze:Aha, Wielka Komisja w składzie: Ja na kafelkach podłogowych, mój TZ na wuceciku i Nika na brodziku prysznicowym zgodnym chórem orzekła, iż Rudi nabrał ciałka :):)

No, to idzie ku dobremu, trzymaj tak dalej Rudi. :ok: