Sara z Palucha juz w swoim domku u Fraszki:))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 06, 2005 23:31

Sydney,
Dzięki za chęć pomocy Sarze. :D
W piątek Sara będzie miała robione testy na wszystkie 3 główne kocie choroby, oglądało ja dwóch wetów, Lorraine ogląda ją i będzie oglądać do końca tygodnia. Na razie wygląda na to iż kotce nic nie dolega.
Jeżeli zakryjesz/owiniesz przenoskę Sary kocem/ręcznikiem tak by kocice nie widziały się nawzajem to myślę iż podróż nie powinna nieść żadnego ryzyka dla Twojej Chani.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 07, 2005 0:00

Sydney pisze:Tak :D Suuuper, że będziemy się mogły poznać, będę miała forumową wizytówkę na klatce :D

Ja też będę miała forumowy identyfikator na klatce, tyle że piersiowej :lol: Jakiego kota wystawiasz, bo znam tylko imię?
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 07, 2005 8:51

MariaD pisze:Sydney,
Dzięki za chęć pomocy Sarze. :D
W piątek Sara będzie miała robione testy na wszystkie 3 główne kocie choroby, oglądało ja dwóch wetów, Lorraine ogląda ją i będzie oglądać do końca tygodnia. Na razie wygląda na to iż kotce nic nie dolega.
Jeżeli zakryjesz/owiniesz przenoskę Sary kocem/ręcznikiem tak by kocice nie widziały się nawzajem to myślę iż podróż nie powinna nieść żadnego ryzyka dla Twojej Chani.


Oki :) Wstępnie jestem na tak, jeśli z badaniami pójdzie wszystko dobrze to zabieramy Sarę z Warszawy :D
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 07, 2005 8:51

Majorka pisze:
Sydney pisze:Tak :D Suuuper, że będziemy się mogły poznać, będę miała forumową wizytówkę na klatce :D

Ja też będę miała forumowy identyfikator na klatce, tyle że piersiowej :lol: Jakiego kota wystawiasz, bo znam tylko imię?


A oto moja królewna :lol:
http://upload.miau.pl/1/926.jpg
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 07, 2005 9:41

Twoja królewna jest śliczna i zyczę jej zajęcia odpowiedzniej lokaty :ok: , ale przyznasz, że moja księzniczka też niczego sobie. :D

A teraz na poważnie. Rozumiem Twoje obawy i daleka jestem od zapewnień o stanie zdrowia Sary, tym bardziej, że tu na forum juz wielu się na takich zapewnieniach przejechało... sama zresztą też wolę wiedzieć wszystko, nawet najmniejszy cień podejrzenia jakiegos świństwa.
Sara jest wprawdzie kotką schroniskową, ale przez cały czas była pod specjalną opieką w gabinecie Pani Dyrektor. Tak, jak pisze Maria badana juz była przez dwóch wetów i cały czas jest obserwowana przez Lorraine, będzie miała w piatek testy, więc myślę, że więcej nic nie można zrobić dla jeszcze większej pewności. :)
Transporterek mam marny wiklinowy, jeszcze po Zuzi, ale poproszę dziewczyny (Pewnie Marię, żeby wydatki na Sarę były z jednego źródła :wink: ) o zakup transporterka z prawdziwego zdarzenia.

Sydney, rozumiem więc że testy zadecydują o transporcie Sary przez Was. :)
W tej sytuacji usilnie proszę wszystkich o trzymanie kciuków za piatkowe testy Sary. :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 07, 2005 9:45

Trzymam :ok: :ok: :ok:

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Pon lut 07, 2005 9:46

Fraszka pisze:W tej sytuacji usilnie proszę wszystkich o trzymanie kciuków za piatkowe testy Sary. :ok:

Jasne, że zaciskam ze wszystkich sił. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Wawe

 
Posty: 9494
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lut 07, 2005 9:47

Fraszko,
na razie Sara używa mojego starego transporterka + "kociego" ręcznika. Mam też pasujący do niego kocyk :D . Przekażę go Lorraine do owinięcia na czas transportu. Spina sie go agrafkami, ale tak transportowałam Bajrę w mrozy, więc jakoś tam zapakujemy i Sarę.
Odeślesz mi go w albo jakąś okazją, albo pocztą. Do marcowej akcji sterylizacji dziczek podwórkowych nie będe go chyba potrzebować. :)

Za testy :ok: :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lut 07, 2005 9:48

Fraszka pisze:Twoja królewna jest śliczna i zyczę jej zajęcia odpowiedzniej lokaty :ok: , ale przyznasz, że moja księzniczka też niczego sobie. :D

A teraz na poważnie. Rozumiem Twoje obawy i daleka jestem od zapewnień o stanie zdrowia Sary, tym bardziej, że tu na forum juz wielu się na takich zapewnieniach przejechało... sama zresztą też wolę wiedzieć wszystko, nawet najmniejszy cień podejrzenia jakiegos świństwa.
Sara jest wprawdzie kotką schroniskową, ale przez cały czas była pod specjalną opieką w gabinecie Pani Dyrektor. Tak, jak pisze Maria badana juz była przez dwóch wetów i cały czas jest obserwowana przez Lorraine, będzie miała w piatek testy, więc myślę, że więcej nic nie można zrobić dla jeszcze większej pewności. :)
Transporterek mam marny wiklinowy, jeszcze po Zuzi, ale poproszę dziewczyny (Pewnie Marię, żeby wydatki na Sarę były z jednego źródła :wink: ) o zakup transporterka z prawdziwego zdarzenia.

Sydney, rozumiem więc że testy zadecydują o transporcie Sary przez Was. :)
W tej sytuacji usilnie proszę wszystkich o trzymanie kciuków za piatkowe testy Sary. :ok:


Wierzę, że wszystko z Sarą będzie w porządku i mam nadzieję, że rozumiesz moje obawy. Jestem nastawiona na zabranie Sary i będę mocno trzymać kciuki, żeby wszystko było ok, no bo musi być :D
W razie czego podam Ci mój numer komórki. Ja będę jechała do Warszawy w piątek pod wieczór, więc już potem najlepiej będzie mnie łapać na komórkę.
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 07, 2005 9:53

MariaD pisze:Fraszko,
na razie Sara używa mojego starego transporterka + "kociego" ręcznika. Mam też pasujący do niego kocyk :D . Przekażę go Lorraine do owinięcia na czas transportu. Spina sie go agrafkami, ale tak transportowałam Bajrę w mrozy, więc jakoś tam zapakujemy i Sarę.
Odeślesz mi go w albo jakąś okazją, albo pocztą. Do marcowej akcji sterylizacji dziczek podwórkowych nie będe go chyba potrzebować. :)

Za testy :ok: :D

Dzięki, o szczegółach jeszcze pogadamy. :D
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lut 07, 2005 10:07

Sydney pisze:Wierzę, że wszystko z Sarą będzie w porządku i mam nadzieję, że rozumiesz moje obawy. Jestem nastawiona na zabranie Sary i będę mocno trzymać kciuki, żeby wszystko było ok, no bo musi być :D
W razie czego podam Ci mój numer komórki. Ja będę jechała do Warszawy w piątek pod wieczór, więc już potem najlepiej będzie mnie łapać na komórkę.

Dziękuję Sydney :D Ja też myślę, że nic nieprzewidzianego nie wyskoczy i Sara planowo przyjedzie do mnie. :ok:
Wszystkie namiary Ci wysłałam na pw.
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lut 08, 2005 1:25

Fraszka pisze:
Sydney pisze:Wierzę, że wszystko z Sarą będzie w porządku i mam nadzieję, że rozumiesz moje obawy. Jestem nastawiona na zabranie Sary i będę mocno trzymać kciuki, żeby wszystko było ok, no bo musi być :D
W razie czego podam Ci mój numer komórki. Ja będę jechała do Warszawy w piątek pod wieczór, więc już potem najlepiej będzie mnie łapać na komórkę.

Dziękuję Sydney :D Ja też myślę, że nic nieprzewidzianego nie wyskoczy i Sara planowo przyjedzie do mnie. :ok:
Wszystkie namiary Ci wysłałam na pw.

I za to sobie potrzymam, kocinka warta jest grzechu! :D :ok: :ok: :ok:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 08, 2005 11:48

Wieści o Sarze cd.
Kotka zadomowiła sie już całkiem: je i pije bardzo ładnie, nie ma żadnych problemów żoładkowych (w kuwetce ląduje wszystko co tam powinno trafić, odpowiedniej ilości i konsystencji :wink: ). Praca Lorraine z pianką i szczotką daje wymierne rezultaty: kotka zaczyna odzyskiwać urodę, futerko staje sie gładkie i przyjemne w dotyku. Brzuszek i ogonek, Fraszko, zostanie Tobie do wykończenia już po całkowitym nabraniu zaufania Sary. Na razie "newralgiczne" tereny są zostawiane w spokoju by zbytnio nie denerwować kotki. :D
Kotka zaczyna też sama dbać o swoje futerko, co jest objawem dobrego kociego samopoczucia. :D
Sara nie będzie miała problemów z zaaklimatyzowaniem sie z Filipem: do pokoju, gdzie przebywa wślizgnęła sie kotka Lorraine próbując podstępnie zająć ulubione miejsce Sary. Sara nie przejęła się nowym kotem na "jej terenie", koty wymieniły pomiędzy soba spojrzenia, ani z jednej ani z drugiej strony nie było żadnych negatywnych reakcji - spokój i opanowanie.

Jesteśmy umówione w klinice na testy i badanie krwi na piątek o 14:30. Mocne, magiczne kciuki forumowe bardzo potrzebne by wszystko było OK. :D Wyniki będa tego samego dnia wieczorem.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39296
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lut 08, 2005 11:50

No to trzymam mocno kciuki!!
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto lut 08, 2005 11:56

Dziękuję Mario za relację. :D
Z brzuszkiem i ogonkiem sobie poradzimy, wcześniej czy później Sara będzie cała lśniąca i pchnąca. Dobrych wyników krwi i testów jestem pewna, ale nasze kciuki są niezbędne na ich przypieczętowanie. :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 122 gości