Timon, Alfa i Lucy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 04, 2005 11:56

Bonifacy pisze:
Wojtek pisze:Jasenka: Alfa na Twoich zdjęciach ma bardziej naturalne kolory niż na moich :)

Bonifacy: sam wiesz ile zdjęć wyrzuca się do kosza, zanim wybierze się jedno do pokazania :)


Wiem, ale co to ma do tego co napisałem ? :)

Chłopaki! Obaj robicie cudne zdjęcia! Jak już mnie będzie stać na coś lepszego, niż obecny cyfrak, to zgłaszam się do Was na przeszkolenie!

Wojtku, Funia może jest i bardziej niebieska na moich fotkach, ale nie radzę sobie z oczyskami zupełnie... http://upload.miau.pl/1/428.jpg . A lampy nie umiem wyłączyć tak, by zdjęcia nie były rozmyte... Na Twoich zdjęciach moje koty wreszcie mają naturalne oczęta! I widać jakie naprawdę są śliczne :D! Zachwyt mój podzielają wszyscy znajomi, którzy już dostali forwarda z fotkami :wink:!

P.S. Z niecierpliwością czekam na kolejną porcję!
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt lut 04, 2005 12:24

jeszcze calego watku nie przesledzilam,ale 8O 8O 8O na te kote
aaaale CI zadroszcze,ze MOGLAS JA ZATRZYMAC
ja ostatnio dostalam palpitacji serca jak zobaczylam kote z watku GLUPOTA CZY NIEWIEDZA-ALE WIESZ MOGE SOBIE O NIEJ TYLKO POMARZYC I NIC WIECEJ
Twoje zdjecia sa wspaniale-piekne :1luvu: :love: kocichna po prostu cud miód-nie ma słów

Gudik

 
Posty: 633
Od: Wto sty 04, 2005 21:43

Post » Pt lut 04, 2005 12:41

Gudik pisze:jeszcze calego watku nie przesledzilam,ale 8O 8O 8O na te kote
aaaale CI zadroszcze,ze MOGLAS JA ZATRZYMAC
ja ostatnio dostalam palpitacji serca jak zobaczylam kote z watku GLUPOTA CZY NIEWIEDZA-ALE WIESZ MOGE SOBIE O NIEJ TYLKO POMARZYC I NIC WIECEJ
Twoje zdjecia sa wspaniale-piekne :1luvu: :love: kocichna po prostu cud miód-nie ma słów

:!: http://upload.miau.pl/1/171.jpg Piękna... Wcale Ci się nie dziwię...
Dziękuję, za miłe słowa o moich kotuchach :D!
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt lut 04, 2005 12:50

:D to fajnie,ze rozumiesz moja wariacje na jej punkcie-nie moge dojsc do siebie :cry:
a Ty masz super gromade
włosiasta księżniczka to cud-pewnie jej oczka hipnotyzują jak syjamskie

Gudik

 
Posty: 633
Od: Wto sty 04, 2005 21:43

Post » Pt lut 04, 2005 13:13

Gudik pisze:włosiasta księżniczka to cud-pewnie jej oczka hipnotyzują jak syjamskie

:ryk: :ryk: :ryk: Kaszpirowski:
http://upload.miau.pl/1/445.jpg
http://upload.miau.pl/1/447.jpg
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt lut 04, 2005 13:22

jasenka pisze:P.S. Z niecierpliwością czekam na kolejną porcję!

Niestety, potrzebna będzie cierpliwość :(
Może dopiero w niedzielę coś zrobię.

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lut 04, 2005 13:30

jasenka pisze:
Gudik pisze:włosiasta księżniczka to cud-pewnie jej oczka hipnotyzują jak syjamskie

:ryk: :ryk: :ryk: Kaszpirowski:
http://upload.miau.pl/1/445.jpg
http://upload.miau.pl/1/447.jpg

:ryk: :ryk: : :ryk: :no tak KASZPIROWSKA kota
właśnie siedze przed ekranem 8O czekam co kota każe mi zrobić-spełnie każde jej życzenie :wink: :lol:

Gudik

 
Posty: 633
Od: Wto sty 04, 2005 21:43

Post » Pt lut 04, 2005 14:49

Ach, ja i moja detektywistyczna natura… Nazwisko pierwszego właściciela z książeczki zdrowia, poszukiwania w Internecie, numer telefonu… No i trafiłam na trop!!! Pamiętano Alfę i powiedziano mi wiele na jej temat. I nawet nie spodziewałam się, że mój telefon wywoła taką radość!

Oto, co się okazało (CAŁA??? PRAWDA O FUNI):

Alfa jako małe kocię, razem ze swoją siostrą z tego samego miotu, trafiła do bardzo dobrej warszawskiej hodowli kotów (z premedytacją nie podam nazwy, to w końcu nie ważne). Była tam około roku. Była wystawiana i ma championat! Miała piękne dzieci :D. Jeśli to będzie możliwe dostanę ich zdjęcia :D :D :D!!!

Niestety w hodowli było dużo kotów. Inne koty, zwłaszcza siostra Funi, strasznie ją mobbingowały. Panie postanowiły oddać „zaszczutą” kotkę w dobre ręce. Ponieważ kotka była oddawana za darmo, a chciano zabezpieczyć ją przed klatkową „pseudohodowlą”, oddano ją tylko z kopią rodowodu. ALE ŻADNYCH PRZESŁANEK PSYCHICZNYCH, ŻEBY WYKREŚLIĆ JĄ Z HODOWLI NIE BYŁO 8)!!! Ona jest 100% normalnym kotem, tylko bardzo delikatnym :D!

Nowy dom znaleziony był przez koleżankę z pracy jednej z pań. Miał być FANTASTYCZNY :?. Tymczasem nowi właściciele, jak to określiła jedna z pań, zaczęli „marudzić”. Już wtedy (cztery lata temu) mówiono coś o alergii :evil: :evil: :evil:! Po jakimś czasie kontakt z nowymi właścicielami urwał się zupełnie.
Panie martwiły się przeokropnie, bo dochodziły do nich makabryczne słuchy o wywiezieniu kota „na działki” :evil: i inne takie rzeczy. Zamartwiały się i mój telefon ucieszył je niezmiernie!

Nie wiadomo, jak to było naprawdę :cry:. W książeczce zdrowia jest jeszcze drugi właściciel i trzeci właściciel, od którego ja brałam kota. Nie wiem, jak kot trafił z jednych rąk do drugich, bo mnie powiedziano, że kota wzięto bezpośrednio z hodowli 3 lata temu. Z kolei panie z hodowli twierdzą, że była oddana cztery lata temu. Może druga właścicielka jest mamą trzeciej… Nieważne! Zagmatwane to strasznie, a kota po drodze nacierpiała się chyba dość :cry: :cry: :cry:! Wiem, że ja jej z działki nie brałam, tylko z mieszkania. Była zadbana (może tylko trochę chuda...). I jej oddanie naprawdę wydawało się być straszną koniecznością i rodzinna tragedią. Ale co przeszła po drodze, to już chyba pozostanie na zawsze tajemnicą :cry:

No i co Wy na to :?: :?: :?: A rasowe podobno mają łatwiej :cry:...

Ważne, że ma już dom i jest w nim szczęśliwa (bo chyba jest, nie?)!!!

Mam zamiar utrzymywać kontakt z tymi paniami. Obiecano mi wszelkie dokumenty Funi i jej zdjęcia z dzieciństwa, a także (jeśli się znajdą) zdjęcia jej dzieci :D!

Podpisano
Detektyw :wink:
Ostatnio edytowano Pt lut 04, 2005 15:19 przez jasenka, łącznie edytowano 1 raz
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pt lut 04, 2005 14:53

O rany , ale akcja
biedna Funia ale widocznie musiała przejść taką drogę żeby do Ciebie trafić
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pt lut 04, 2005 15:20

Jasenka,już Ci mówiłam,że Twoje koty są piękne? :love:
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt lut 04, 2005 15:48

Brawo detektywie! :)

To miała Alfa przeżycia.
A czy teraz jest szczęśliwa? Moim zdaniem: oczywiście że jest :D

A może takie przejścia, to cecha rodzinna? ;)
Horacy (czyli Fredzio) - brat bliźniak mojej Hery, a więc również brat Alfy, też kilka razy zmieniał opiekunów.
Pierwszy właściciel kupił go w hodowli. Po jakimś czasie stwierdzono alergię u któregoś z domowników i kota oddano komuś innemu.
U tej osoby też po jakimś czasie wykryto alergię i Fredzio, za moim pośrednictwem, trafił do mojej siostry.

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lut 04, 2005 16:15

Pozwolę sobie wstawić tu maila, którego dostałam od hodowcy:

"Jeszcze raz wielkie dzięki za informacje. Tak jak mówilam zrobiła nam
Pani tak wielką radośc, że wiemy że Alfunia żyje, że jest jej dobrze.
Taki piękny kot i takie koleje losu. Ja niechętnie sprzedaje koty do
hodowli (różni sa niestety hodowcy) i dlatego oddałam ją bezpłatnie aby
miala dobrze. Dzwoniłam do pierwszej właścicielki i szybko
zorientowałam się że zrobiłam źle. Ale kontakt się urwał. Jak
dowiedziałam się o jakiś działkach co prawda o domku na działkach to aż
mi serce krwawiło. Miało być lepiej a co wyszło? No i Alfunia ma swój
własny dom na stałe. Cieszę się bardzo. Z tego też powodu oddam Pani
wszystkie jej dokumenty -Alfa ma Championat. Oddam również rodowód."


No... takie życie... Ale się cieszę, że jest u nas! Biedulka... Teraz musimy ją ukochać za te podłe przejścia!!!

Kurcze - tylko ta kota taka utytułowana, a my "Księżniczko" do Luśki mówimy... To do Alfy chyba "Wasza Wysokość" trzeba będzie :wink:.
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Nie lut 06, 2005 16:33

Wojtek

 
Posty: 27800
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie lut 06, 2005 18:21

Jasenka, ale Alfa miała przejścia :strach:
Najważniejsze, że już ma swój domek na zawsze :D
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon lut 07, 2005 12:24

kordonia pisze:Jasenka, ale Alfa miała przejścia :strach:
Najważniejsze, że już ma swój domek na zawsze :D

Dowiedziałam się wszystkiego!!!
Pani, która DOSTAŁA (bezpłatnie) Alfę z opisanej wczesniej hodowli SPRZEDAŁA ją po niecałym roku na giełdzie zoologicznej osobom, od których ja ją wzięłam :strach: !!! Pani podobno płakała, ale jej mąż wyglądał na bardzo zadowolonego z pozbycia się kota. Państwo chcieli za kotke 800 zł, ale w końcu sprzedali ją za 300!
W domu, z którego ją brałam Alfa była 3 lata. Miała tam dobrze, choć mam pewne zastrzeżenia, a i powody jej oddania okazały się nieco zagmatwane (nie do końca trzyma sie kupy ta wersja o alergii dziecka, a państwo właśnie się przeprowadzają :evil:).

A przedtem - nie wiem. Poprzedni państwo podobno nie pozwalali jej na wiele, nie wolno jej było np. wchodzić na łózko w sypialni. Zakazy egzekwowali chyba trochę brutalnie, co uwidacznia się czasem w zachowaniu kotki :evil:.

Jestem głęboko poruszona cała tą sytuacją, ale myślę, że co się stało, to już się nie odstanie - najważniejsze, że Alfunia ma już dobry dom i jest szczęśliwa. U nas ma już, jak to mówi mój mąż, "dożywocie" i dozgonną miłość :D. Należy jej się po tym wszystkim!!!
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości