orient lub burma

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 30, 2004 20:29

Agia pisze:Wiecie co? Chciałam założyć na forum temat o Ragdollach, żeby tam gromadzić jak najwięcej faktów o tych kotach i ich miłośników, ale jeśli mam być szczera to się boję :lol: :oops:


Zarejestruj sie i załóż na Forum Hodowlanym.

Czytam i czytam i coraz ... dziwniej mi się robi.
Nie czuję wyrzutów sumienia, że mam koty, na które czekałam wiele lat, które spełniły moje marzenia. Jedne z marzeń, bo pewnie inne nigdy sie nie spełnią.
Kocham wszystkie zwierzęta, koty, psy, konie, króliki... moglabym dlugo wymieniać. Nie dyskryminowałabym nikogo, że kocha takie a nie inne zwierzę. Że ratuje konie z rzeźni, a nie koty, że daje dom szczeniakowi a nie kociakowi, że przygarnie oddane papużki a nie kota.
Nawet na kocim forum sa ludzie, ktorzy szukaja określonego dachowca: rudego, w łatki, czarnego, długowłosego itp. Też czasami podnoszą się głosy, że to źle tak wybrzydzać i grymasić. To też spełnianie marzeń, sentyment, upodobanie.
Czy to jest złe?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39223
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw gru 30, 2004 20:29

mirka_t pisze:Jestem od niedawna na forum. Coraz bardziej ogarnia mnie niesmak. Jest interesujący temat a po chwili zmienia się w kłótnię. Mam w domu same nierasowe zwierzęta (z wyjątkiem koszatniczki, bo ona papierów chyba nie potrzebuje). Strasznie zazdroszczę tym, których stać na rasowe. Biorąc rasowego kota można być lepiej przygotowany do opieki nad nim. Każda rasa ma swoje standardy nie tylko w wyglądzie, ale i w temperamencie. Dachowiec to wielka niewiadoma. Wielu bierze dachowca, bo nic nie kosztuje i jest taki słodki jako małe kocie. Kiedy podrośnie to często ląduje na bruku. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Moim zdaniem kotów nierasowych powinno być tak mało, aby ludzie zaczęli je cenić. Wciskanie dachowca komuś, kto go nie chce nie jest rozwiązaniem. Jowita, życzę Ci spełnienia tego „kociego” marzenia.


powinnam sie ugryżc w jezyk , ale podziwiam Cię Mirka. Własnie za rezygnację z marzeń. Patrze na Twój podpis i tak sobie myśłe,ze zamiat tych wszystkich kociambrów, spokojnie mógłby sie tam znaleźć taki rasowiec. jestes wspaniała.
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Czw gru 30, 2004 20:30

mirka_t pisze:Jestem od niedawna na forum. Coraz bardziej ogarnia mnie niesmak. Jest interesujący temat a po chwili zmienia się w kłótnię. Mam w domu same nierasowe zwierzęta (z wyjątkiem koszatniczki, bo ona papierów chyba nie potrzebuje). Strasznie zazdroszczę tym, których stać na rasowe. Biorąc rasowego kota można być lepiej przygotowany do opieki nad nim. Każda rasa ma swoje standardy nie tylko w wyglądzie, ale i w temperamencie. Dachowiec to wielka niewiadoma. Wielu bierze dachowca, bo nic nie kosztuje i jest taki słodki jako małe kocie. Kiedy podrośnie to często ląduje na bruku. Łatwo przyszło, łatwo poszło. Moim zdaniem kotów nierasowych powinno być tak mało, aby ludzie zaczęli je cenić. Wciskanie dachowca komuś, kto go nie chce nie jest rozwiązaniem. Jowita, życzę Ci spełnienia tego „kociego” marzenia.


dzieki :)

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw gru 30, 2004 20:33

Jowita pisze:
Jana pisze:
Nie było moim zamiarem Cię obrazić i nadal nie jest.

Podkreślam jeszcze raz - Twoja wola, Twój wybór, kupno kota rasowego nie jest niczym złym (w moim mniemaniu).

Zatrzęsło mną jednak, kiedy przeczytałam, że dachowce chorują, trzeba je socjalizować itp., a koty rasowe nie. I, wybacz jeśli Cię to denerwuje, ale to właśnie nazywam bzdurami. A jeszcze bardziej zatrzęsło mną to, co zacytowałam na samym początku. Bo moim zdaniem albo wierzysz i zmieniasz poglady (co nie znaczy, że rezygnujesz z zakupu rasowego kota), albo nie wierzysz i nadal masz "takie przekonanie".

Pozdrawiam niniejszym wszystkich opiekunów kotów, niezależnie od ich rasy :)


Jana, chyba nie przeczytałaś mojego postu. nie napisałam że wszystkie dachowce w czambuł są chore albo dzikie. napisalam, że nie miałabym warunków aby takim kotem sie zajmować. I napisałam, że MOIM ZDANIEM łatwiej jest o chorego dachowca niz o chorego rasowca, co znowu nie oznacza, że są w czambuł jak wyżej. Wierzę dziewczynom, których doświadczenie w kociej materii jest przeogromne, ale zdania nie zmieniam.


To się nazywa dysonans poznawczy...

Tak czy owak życzę szczęśliwego dokocenia.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw gru 30, 2004 20:38

a ja kiedyś bede miała birmanke z niebieskimi oznakami
ale jeszcze nie teraz
bo mnie nie stac

i zgadzam sie z Jana i Olat
nie można mylić pojęć
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Czw gru 30, 2004 20:40

Z wyjątkiem kotków znajdów, każdy kto ma kota wybrał go w jakis sposób. Nawet jeśli ktos ma dachowce, tez w ich wyborze kierowal sie jakimś kryterium, nawet jeśli to była plamka na nosie. Przy internetowych adopcjach mało kto pisze - biore pierwszego z brzegu. Nie piszę tego, żeby kogokolwiek obrazić, ale zrozumcie - KAŻDY z nas dokonuje jakichs mniejszych czy większych wyborów. I nikt nie ma prawa napisać, że kot w łatki albo kot burmański bardziej zasługuje na dom niz kot w paski.
Ps. nie wiem, jakie w Polsce są proporcje kotów rasowych do kotów dachowych. 1 do 1000? 1 do 500?

Obrazek

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw gru 30, 2004 20:41

MariaD pisze:
Agia pisze:Wiecie co? Chciałam założyć na forum temat o Ragdollach, żeby tam gromadzić jak najwięcej faktów o tych kotach i ich miłośników, ale jeśli mam być szczera to się boję :lol: :oops:

Zarejestruj sie i załóż na Forum Hodowlanym.

Jestem już zarejestrowana i jest tam nawet mój wątek, w którym też się wypowiadałaś :D (ten o kotach "na kolanka"). Założę tam ten wątek, tylko muszę się na razie trochę "wciągnąć" w Forum Hodowlane nie chcę swojej bytności tam zaczynać od 150 nowych wątków :wink:)

Agia

 
Posty: 1093
Od: Pon paź 11, 2004 20:00
Lokalizacja: Liverpool

Post » Czw gru 30, 2004 20:50

pstryga pisze:
powinnam sie ugryżc w jezyk , ale podziwiam Cię Mirka. Własnie za rezygnację z marzeń. jestes wspaniała.


czy na tym swiecie, w tym kraju, w tej rzeczywistosci naprawde jest tak dobrze, ze nalezy jeszcze rezygnowac z marzen?? 8O
dla mnie to paranoja...wybacz,pstryga....podziwiac kogos za rezygnacje z marzen.....
jezeli odbierze sie nam marzenia, takie najprostsze, co zostanie? samo zycie? jak papier do d**y, dlugie i szare?
nie, dziekuje, ja juz wole marzyc....nic innego nie mam :(
i zycze Jowicie, zeby jej male marzenie o burmie sie jak najszybciej spelnilo....

tonia

 
Posty: 707
Od: Pon wrz 02, 2002 17:38
Lokalizacja: komorow k. warszawy

Post » Czw gru 30, 2004 20:51

NattyG, wytłumacz mi proszę, dlaczego tak bardzo razi Cię wydawanie pieniędzy na wymarzonego kociaka, a trwonienie ich na przeróżne dobra materialne - nie.
<img src="http://upload.miau.pl/1/15350.jpg">

marynata

 
Posty: 230
Od: Śro wrz 22, 2004 13:54

Post » Czw gru 30, 2004 20:56

tonia pisze:
pstryga pisze:
powinnam sie ugryżc w jezyk , ale podziwiam Cię Mirka. Własnie za rezygnację z marzeń. jestes wspaniała.


czy na tym swiecie, w tym kraju, w tej rzeczywistosci naprawde jest tak dobrze, ze nalezy jeszcze rezygnowac z marzen?? 8O
dla mnie to paranoja...wybacz,pstryga....podziwiac kogos za rezygnacje z marzen.....
jezeli odbierze sie nam marzenia, takie najprostsze, co zostanie? samo zycie? jak papier do d**y, dlugie i szare?
nie, dziekuje, ja juz wole marzyc....nic innego nie mam :(
i zycze Jowicie, zeby jej male marzenie o burmie sie jak najszybciej spelnilo....

dzieki :)

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw gru 30, 2004 21:04

tonia pisze:
pstryga pisze:
powinnam sie ugryżc w jezyk , ale podziwiam Cię Mirka. Własnie za rezygnację z marzeń. jestes wspaniała.


czy na tym swiecie, w tym kraju, w tej rzeczywistosci naprawde jest tak dobrze, ze nalezy jeszcze rezygnowac z marzen?? 8O
dla mnie to paranoja...wybacz,pstryga....podziwiac kogos za rezygnacje z marzen.....
jezeli odbierze sie nam marzenia, takie najprostsze, co zostanie? samo zycie? jak papier do d**y, dlugie i szare?
nie, dziekuje, ja juz wole marzyc....nic innego nie mam :(
i zycze Jowicie, zeby jej male marzenie o burmie sie jak najszybciej spelnilo....


żle sie wyraziłam, nie tyle za rezygnacje z marzeń co za poświecenie. popieram spełnianie marzeń, trzeba je spełniać!!!. ale nie sposób nie podziwiac tych, którzy potrafią z nich rezygnować i oddać potrzebującym. To też jest wartość.
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Czw gru 30, 2004 21:06

pstryga pisze:
żle sie wyraziłam, nie tyle za rezygnacje z marzeń co za poświecenie. popieram spełnianie marzeń, trzeba je spełniać!!!. ale nie sposób nie podziwiac tych, którzy potrafią z nich rezygnować i oddać potrzebującym. To też jest wartość.


to podziwiaj moje koty :lol: oddaja wlasne dzieci, za to zeby ich nierasowi pobratymcy mieli co jesc....

tonia

 
Posty: 707
Od: Pon wrz 02, 2002 17:38
Lokalizacja: komorow k. warszawy

Post » Czw gru 30, 2004 21:08

Przypomnę jeszcze raz - kraje, w których proporcjonalnie najwięcej jest zwierząt rasowych, mają jednocześnie najmniejszy problem ze zwierzętami bezdomnymi, porzuconymi, bezmyślnie rozmnażanymi itd. A nie odwrotnie.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Czw gru 30, 2004 21:09

tonia pisze:
pstryga pisze:
żle sie wyraziłam, nie tyle za rezygnacje z marzeń co za poświecenie. popieram spełnianie marzeń, trzeba je spełniać!!!. ale nie sposób nie podziwiac tych, którzy potrafią z nich rezygnować i oddać potrzebującym. To też jest wartość.


to podziwiaj moje koty :lol: oddaja wlasne dzieci, za to zeby ich nierasowi pobratymcy mieli co jesc....


a podziwiam , podziwiam :D Nawet Twoją stronkę odwiedziłam, śliczne sa :D
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Czw gru 30, 2004 21:21

:lol:

tonia

 
Posty: 707
Od: Pon wrz 02, 2002 17:38
Lokalizacja: komorow k. warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: olabaranowska i 780 gości