Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Feliska97 pisze:Jeśli kot ma faktycznie chorą trzustkę, jego stan nie poprawia się, to najbezpieczniej byłoby go karmić zblendowanym gotowanym mięsem z dodatkiem warzyw, bez surowizny. Teraz nie wolno podawać surowego żółtka, do definitywnego wyjaśnienia sprawy z trzustką. Hanig, może skonsultuj się w tej sprawie z dietetykiem weterynaryjnym? Osobiście mogę polecić np. dietetyka od dr Neski. Ogólnie polecam też Spec-Vet.
megan72 pisze:Feliska97 pisze:Jeśli kot ma faktycznie chorą trzustkę, jego stan nie poprawia się, to najbezpieczniej byłoby go karmić zblendowanym gotowanym mięsem z dodatkiem warzyw, bez surowizny. Teraz nie wolno podawać surowego żółtka, do definitywnego wyjaśnienia sprawy z trzustką. Hanig, może skonsultuj się w tej sprawie z dietetykiem weterynaryjnym? Osobiście mogę polecić np. dietetyka od dr Neski. Ogólnie polecam też Spec-Vet.
Ja bym go w żywieniu jak trzustkowego traktowała. Samo delikatne mięsko, nawet bez warzyw. Bez śmietanek, twarożków, tłuszczu, zwłaszcza roślinnego. Wczoraj w wypisie była adnotacja, że mu się przelewa w jelitach. Bardo prawdopodobne, że po osłabionej perystaltyce i zaleganiu coś tam się wykluło.
Hanig pisze:Dziękuję. Udało się !!!!!!!!!!!
Hanig pisze:Dzisiaj jadę do lecznicy na 20.00 . Jeszcze raz zapytam, o jakie leki prosić:
- na apetyt?
- przeciw mdłościom?
- przeciwbólowe?
Za każdym razem jak proszę o przeciwbólowe to słyszę, że własnie dostaje. Które? Chodzi im o NLPZ? Zapytam, czy problemy z chodzeniem nie są po Marbocylu - powiem o przeciwskazaniach.
Przepraszam, ale dzisiaj spałam 2 godziny, bo tak się bałam, że coś złego się stanie i trochę nie ogarniam.
Tego ROYAL CANIN VET CONVALESCENCE SUPPORT nie proponowali mi u weta (na zooplusie nie widzę), zresztą o Nutribaund też się sama dopytałam. Ale ten Nutribaund jest taki jakiś czekoladowy i nawet ja mam dosyć tego zapachu.
To co Gerberki mięsne mogą być, czy nie? Z kurczaka pierś czy udko?
On ma taki mały pyszczek, a tak mocno zaciska zęby, że jest trudne jego otwarcie nawet u weta.
Hanulka pisze:Hanig.. za każdym razem poproś o wypis z wizyty i przy lekarzu sprawdź, co dostał, dopytaj o wątpliwości...
Hanig, moim zdaniem, potrzebujesz diagnozy i lekarza specjalisty, który poprowadzi Cię przez proces pomagania Toto.. Lekarza, który wie, co robi i TY masz poczucie, że on wie, co robi i możesz spokojnie mu zaufać, bo widzisz, że Toto reaguje na działania lekarza..
Czy TEN lekarz WIE, na co próbuje leczyć Twojego Toto? A Ty MASZ do niego zaufanie?? Na tyle, aby dalej pozwolić mu leczyć Twojego Toto, który, jak wynika z opisu, jest w dramatycznym stanie?
Czy zlecił już wszystkie możliwe badania, aby postawić diagnozę?
Moim zdaniem Twoja odpowiedź sobie na te pytania jest kluczowa w tej sytuacji.
Przepraszam, że tak wytłuszczam, ale boję się, że czas ucieka...
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 756 gości