Bilbo, Murka, Fili, Toto [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 27, 2020 11:23 Re: Pomocy! Chory Toto

Dziękuję. Udało się !!!!!!!!!!!

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sty 27, 2020 11:47 Re: Pomocy! Chory Toto

Feliska97 pisze:Jeśli kot ma faktycznie chorą trzustkę, jego stan nie poprawia się, to najbezpieczniej byłoby go karmić zblendowanym gotowanym mięsem z dodatkiem warzyw, bez surowizny. Teraz nie wolno podawać surowego żółtka, do definitywnego wyjaśnienia sprawy z trzustką. Hanig, może skonsultuj się w tej sprawie z dietetykiem weterynaryjnym? Osobiście mogę polecić np. dietetyka od dr Neski. Ogólnie polecam też Spec-Vet.


Ja bym go w żywieniu jak trzustkowego traktowała. Samo delikatne mięsko, nawet bez warzyw. Bez śmietanek, twarożków, tłuszczu, zwłaszcza roślinnego. Wczoraj w wypisie była adnotacja, że mu się przelewa w jelitach. Bardo prawdopodobne, że po osłabionej perystaltyce i zaleganiu coś tam się wykluło.

dopisuję: Albo Convalescence gęsty z wodą

Koniecznie wróciłabym do metoclopramidu (to lek poprawiający perystaltykę, który dostawał). Nagłe odstawienie wg mnie nie było dobrym posunięciem. Poprosiłabym - dla sprawdzenia - czy leki niwelujące mdłości coś może zrobią w kwestii apetytu. I porozmawiałabym o Marbocylu... Lekarz mówił, że antbiotyki, które dostaje, pokrywają ogromne spektrum. Ale nie wszystkie penetrują dobrze w każdym organie. Może warto spróbować taki typowo jelitowy? Ja bym spróbowała.
Dalej podchodzi do misek? Jak nie, wróciłabym do leku na apetyt.

Z przesądzaniem o FIPie bym poczekała, u Toto steryd nic nie poprawił, wręcz było po nim gorzej. Póki jest szansa, że to co innego, nie można się poddawać.

Hanig, sprawdziłam w papierach - moja kota nie jadła 12 dni. Schudła 1,40 kg i osłabła tak, że nie była w stanie ustać na łapach, mimo karmienia na siłę i sondą. Ale udało się ją wyciągnąć. A nadżerki na języku pokazały się w 15 dniu choroby... Wcześniej mogły być głębiej, niewidoczne.

megan72

 
Posty: 3502
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon sty 27, 2020 11:56 Re: Pomocy! Chory Toto

megan72 pisze:
Feliska97 pisze:Jeśli kot ma faktycznie chorą trzustkę, jego stan nie poprawia się, to najbezpieczniej byłoby go karmić zblendowanym gotowanym mięsem z dodatkiem warzyw, bez surowizny. Teraz nie wolno podawać surowego żółtka, do definitywnego wyjaśnienia sprawy z trzustką. Hanig, może skonsultuj się w tej sprawie z dietetykiem weterynaryjnym? Osobiście mogę polecić np. dietetyka od dr Neski. Ogólnie polecam też Spec-Vet.


Ja bym go w żywieniu jak trzustkowego traktowała. Samo delikatne mięsko, nawet bez warzyw. Bez śmietanek, twarożków, tłuszczu, zwłaszcza roślinnego. Wczoraj w wypisie była adnotacja, że mu się przelewa w jelitach. Bardo prawdopodobne, że po osłabionej perystaltyce i zaleganiu coś tam się wykluło.


Dynię można :-)

Nie wracałabym do Megace na apetyt. Może Peritol ?
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Pon sty 27, 2020 12:01 Re: Pomocy! Chory Toto

Hanig pisze:Dziękuję. Udało się !!!!!!!!!!!



super :1luvu:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 27, 2020 12:19 Re: Pomocy! Chory Toto

12 ml to strasznie mało...
Jeśli jesteś w stanie utrzymać kota i zrobić mu kroplówkę podskórną, to na tym bym bazowała. Żeby być spokojnym o wątrobę, nerki i pęcherz. Wtedy można bardziej na luzie podejść do tego, czy kot coś zje sam z siebie, czy nie. A jeżdżenie do weta na kroplówki to niepotrzebny stres.
Kroplówki podskórne są dość proste w wykonaniu, o ile tylko kot nie wpada w panikę. Jeśli nie robiłaś, poproś weta, żeby Ci pokazał. Niech weźmie sól fizjologiczną do strzykawki i nauczy robić zastrzyk podskórny. Niech pokaże, jak zmontować kroplówkę.
Ja kłuję w tylną łapę, kroplówki też tam robię, aby uniknąć mięsaka poszczepiennego w miejscu nieoperowalnym czyli na karku. Kotu nic złego się nie dzieje, wbrew obawom niektórych wetów.
Aminokwasy wpuszczam do kroplówki przez wyjście, w które potem wciska się wężyk. Nie robię dziury w samej butelce kroplówki, nie robię też otworu odpowietrzającego, bo wtedy nie da się korzystać z miarki na kroplówce.
Jeśli wet ma drogie kroplówki, możesz poprosić o receptę i kupić w taniej aptece.
Polecam brać kroplówki/recepty na kroplówki 250 ml, nie 500 ml, żeby mniej się zmarnowało, jeśli kot przestanie je znosić. Warto kupić zapas igieł, bo też się łatwo marnują. Mi najwygodniej jest z tymi zielonymi, potem sprawdzę rozmiar.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon sty 27, 2020 12:20 Re: Pomocy! Chory Toto

A ja po podaniu jednej porcji convalescence bym obserwowała i jak będzie spoko to dopiero
U mojej przelewa się w jelitach ,jest stan zapalny i woreczek żółciowy zagęszczony ,trzustka ok po podaniu conwa nastąpiła biegunka i na forum u innego kota tez
A inne jedzą i ok

anka1515

 
Posty: 4660
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sty 27, 2020 12:30 Re: Pomocy! Chory Toto

Dzisiaj jadę do lecznicy na 20.00 . Jeszcze raz zapytam, o jakie leki prosić:
- na apetyt?
- przeciw mdłościom?
- przeciwbólowe?
Za każdym razem jak proszę o przeciwbólowe to słyszę, że własnie dostaje. Które? Chodzi im o NLPZ? Zapytam, czy problemy z chodzeniem nie są po Marbocylu - powiem o przeciwskazaniach.
Przepraszam, ale dzisiaj spałam 2 godziny, bo tak się bałam, że coś złego się stanie i trochę nie ogarniam.
Tego ROYAL CANIN VET CONVALESCENCE SUPPORT nie proponowali mi u weta (na zooplusie nie widzę), zresztą o Nutribaund też się sama dopytałam. Ale ten Nutribaund jest taki jakiś czekoladowy i nawet ja mam dosyć tego zapachu.
To co Gerberki mięsne mogą być, czy nie? Z kurczaka pierś czy udko?
On ma taki mały pyszczek, a tak mocno zaciska zęby, że jest trudne jego otwarcie nawet u weta.

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sty 27, 2020 13:12 Re: Pomocy! Chory Toto

Na apetyt zapytaj o Peritol lub mirtazapinę.
Przeciw mdłościom Prevomax lub Cerenia albo metoklopramid (przy czym ja tutaj też mam wątpliwości w kontekście trzustki...).
Przeciwbólowo podają Melovem, a my od weekendu proponujemy żebyś rozmawiała z weterynarzem o buprenorfinie.
Z kurczaka pierś bez skóry, a najlepiej gotowana pierś z indyka, też bez skóry.
Nutribound jest ok, ale jeśli kot też nie chce go jeść i broni się to próbuj z RC albo z gotowanym miksowanym mięsem. Osobiście wolałabym mięso plus do kroplówki Duphalyte.
Rozważasz możliwość konsultacji z innym weterynarzem, inną kliniką?
"Prawdziwa moralna próba ludzkości, najbardziej podstawowa [...] polega na jego stosunku do tych, którzy są wydani na jego łaskę i niełaskę: do zwierząt."
Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu

Feliska97

 
Posty: 703
Od: Pon lis 17, 2014 20:55
Lokalizacja: Mazowsze

Post » Pon sty 27, 2020 13:15 Re: Pomocy! Chory Toto

Tego convalescence nie było w zooplusie bo ja mam kota na tym
Ale tak na szybko to chyba zdrożało i tam gdzie kupowałam nie pokazuje się
Może najpierw spytaj u weta tylko zobacz jak wyglada opakowanie bo mnie kiedyś co innego ściągnęli

anka1515

 
Posty: 4660
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon sty 27, 2020 13:24 Re: Pomocy! Chory Toto

Konsultacja jest możliwa. Tylko mało mam opcji. Jeździmy do jednego z najlepszych weterynarzy w Bydgoszczy. Trafiłam do niego z powikłaniami po kastracji maine conna, gdzie leczenie w klinice, która przeprowadzała kastrację trwało 1.5 m-ca bez efektów. Tu mi pomogli i wyleczyli kota. Sama nie wiem. On jest taki słaby. Od wtorku codziennie jeździmy do lecznicy.

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sty 27, 2020 13:33 Re: Pomocy! Chory Toto

Hanig, a u kogo konkretnie jesteście?
convalescense jest do kupienia w zooarcie, ale w duzych kartonach zbiorczych https://zooart.com.pl/product-pol-16643 ... OSZEK.html.
mimo wszystko może Ci się bardziej kalkulować u weterynarza kupic, niż cała paczkę, mimo, ze za szt sporo więcej
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon sty 27, 2020 13:36 Re: Pomocy! Chory Toto

Hanig pisze:Dzisiaj jadę do lecznicy na 20.00 . Jeszcze raz zapytam, o jakie leki prosić:
- na apetyt?
- przeciw mdłościom?
- przeciwbólowe?
Za każdym razem jak proszę o przeciwbólowe to słyszę, że własnie dostaje. Które? Chodzi im o NLPZ? Zapytam, czy problemy z chodzeniem nie są po Marbocylu - powiem o przeciwskazaniach.
Przepraszam, ale dzisiaj spałam 2 godziny, bo tak się bałam, że coś złego się stanie i trochę nie ogarniam.
Tego ROYAL CANIN VET CONVALESCENCE SUPPORT nie proponowali mi u weta (na zooplusie nie widzę), zresztą o Nutribaund też się sama dopytałam. Ale ten Nutribaund jest taki jakiś czekoladowy i nawet ja mam dosyć tego zapachu.
To co Gerberki mięsne mogą być, czy nie? Z kurczaka pierś czy udko?
On ma taki mały pyszczek, a tak mocno zaciska zęby, że jest trudne jego otwarcie nawet u weta.


Hanig.. za każdym razem poproś o wypis z wizyty i przy lekarzu sprawdź, co dostał, dopytaj o wątpliwości...

Hanig, moim zdaniem, potrzebujesz diagnozy i lekarza specjalisty, który poprowadzi Cię przez proces pomagania Toto.. Lekarza, który wie, co robi i TY masz poczucie, że on wie, co robi i możesz spokojnie mu zaufać, bo widzisz, że Toto reaguje na działania lekarza..

Czy TEN lekarz WIE, na co próbuje leczyć Twojego Toto? A Ty MASZ do niego zaufanie?? Na tyle, aby dalej pozwolić mu leczyć Twojego Toto, który, jak wynika z opisu, jest w dramatycznym stanie?
Czy zlecił już wszystkie możliwe badania, aby postawić diagnozę?

Moim zdaniem Twoja odpowiedź sobie na te pytania jest kluczowa w tej sytuacji.

Może warto od razu wybrać się jednak do specjalisty, nawet do Warszawy, jeśli nie ma nikogo polecanego w okolicy, i mieć pewność, że kot będzie ogarnięty całościowo?? Może wymaga hospitalizacji? Całodobowego monitorowania jego stanu... ?? Miałaś tu już propozycję zmiany weta, kliniki, wskazanie SpecVetu w Warszawie...

Przepraszam, że tak wytłuszczam, ale boję się, że czas ucieka...
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 27, 2020 13:45 Re: Pomocy! Chory Toto

Posta mi zżarło, wrrr.

Pogadałabym z wetem o:

1. Marbocylu i związku z kulawizną oraz zasadności przekroczenia dopuszczalnej dawki. W zw. z przelewaniem w jelitach (po osłabionej perystaltyce i zaleganiu) może uda go się zmienić na antybiotyk typowo jelitowy
2. Przeciwbólowo dostaje nlpz metacam - nie odstawiałabym
3. Jeśli nie podchodzi do misek, spróbowałabym peritol na apetyt
4. Powrocie do metoclopramidu - to lek poprawiający perystaltykę
5. Aby spróbować leki (one niby przwciwymiotne, ale też pomagają w mdłościach - prevomax - już chyba dostal kiedyś lub cerenię
6. Jeśli jelita są trochę zgazowane - o podaniu kropli Espumisan
7. O immunostymulatorach - bo z jednej strony mówimy o kalici (kulawizna, nie gorączkuje), ale czy nie mówi o ich podaniu dlatego, że gdzieś z tyłu głowy majaczy mu możliwość fip.

Jak się Toto czuje? Chowa się cały czas? Leży na 'chlebek'? Podchodzi do misek? Jest w jakimś stopniu aktywny? Pije sam?

Żeby zgrabnie wyszło, poprosiłabym lekarza, by pomyślał, z kim jeszcze skonsultować kota. Że jesteś zadowolona, ale tak masz w zwyczaju, że dla spokojności sumienia dobrze by Ci zrobiła druga opinia. Jak Ci kogoś poleci, to najwyżej powiesz, że wybrałaś kogoś innego.

Kciuki za Toto!
I prześpij się koniecznie:)

edit: Jeśli myślisz nawet o wyjeździe, to ja polecam LEGWET w Legionowie i dr Ewę Napiórkowską, zarzuciłam warszawskie lecznice, bo p. dr konkurencji nie ma. W USG zawsze dojrzy to, co trzeba. Nawet, jak spece nie widzą. No i jest to jedyny szpital, w którym zostawię zwierzę. Porozmawiaj z wetem co leczy, jaki ma pomysł/mozliwości na dalsze postępowanie diagnostyczne/terapeutyczne. Tak na spokojnie.
Ostatnio edytowano Pon sty 27, 2020 13:56 przez megan72, łącznie edytowano 1 raz

megan72

 
Posty: 3502
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pon sty 27, 2020 13:56 Re: Pomocy! Chory Toto

Leży na chlebek i co dla mnie dziwne zazwyczaj ma główkę podniesioną, tzn. nie opiera o podłoże tylko trzyma w górze, chociaż chwilami ma dosłownie nosek wbity w kocyk. Dzisiaj w nocy był często zwinięty w kłębek. Jak do niego mówię, to miauczy. Nie je i nie pije. Jak dla mnie, jest bardzo źle. Jak w nocy wstał na chwilę, to się przewracał. Łapki mu się chwiały. Rano trochę lepiej. Teraz jestem w pracy, będę w domu przed 15-tą, to zdam relację.

Hanig

Avatar użytkownika
 
Posty: 564
Od: Pt sty 04, 2019 10:27
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sty 27, 2020 14:17 Re: Pomocy! Chory Toto

Hanulka pisze:Hanig.. za każdym razem poproś o wypis z wizyty i przy lekarzu sprawdź, co dostał, dopytaj o wątpliwości...

Hanig, moim zdaniem, potrzebujesz diagnozy i lekarza specjalisty, który poprowadzi Cię przez proces pomagania Toto.. Lekarza, który wie, co robi i TY masz poczucie, że on wie, co robi i możesz spokojnie mu zaufać, bo widzisz, że Toto reaguje na działania lekarza..

Czy TEN lekarz WIE, na co próbuje leczyć Twojego Toto? A Ty MASZ do niego zaufanie?? Na tyle, aby dalej pozwolić mu leczyć Twojego Toto, który, jak wynika z opisu, jest w dramatycznym stanie?
Czy zlecił już wszystkie możliwe badania, aby postawić diagnozę?

Moim zdaniem Twoja odpowiedź sobie na te pytania jest kluczowa w tej sytuacji.

Przepraszam, że tak wytłuszczam, ale boję się, że czas ucieka...


Dobry wet to podstawa...

megan72

 
Posty: 3502
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 756 gości