Jutro ciężki dzień dla Warbudki. Ale potem po usunięciu chorych ząbków kicia stopniowo dojdzie do siebie i poprawi się jej jakość życia. Trzymam kciuki.
„ Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. ” (Albert Schweitzer)
Jadę po nią.Jest potworny upał.Nie wiem jak to wytrzyma.W tamtą stronę mocno ziała z otwartym pysiem. W dodatku jedziemy autobusami.Przez całą Warszawę.Znów sobie obiecuję,że to ostatni raz,ostatni kot. Za dużo tego wszystkiego na jednoręczny DT.
Kiepska pogoda do zabiegu z narkozą. Ale takie stare koteczki są zwykle twarde, bo gdyby nie były, to już by ich nie było. Warbudka mi bardzo przypomina moje babuszki. Odezwij sie, jak wrócisz.
Reszta innym razem.Dziś same przykre wiadomości. Odeszła Bajka[*] delfinki,będąca u Isiaja.Odeszła mama kociąt [*] i ostatnie kociątko drugiej kotki [*]
Nie zniosę więcej. Poprostu nie udźwignę. Mam dość.