Jola Dworcowa - UWAGA! Konto Joli przywrócone!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto maja 17, 2016 14:45 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

Sytuacja Joli jest skrajnie dramatyczna.
Może w tytule wątku umieścić apel o pomoc, taką na cito.

Nosz, szlag mnie trafia, ze taki wspaniały CZŁOWIEK, robiący tyle dla najbiedniejszych z biednych - znalazł się w matni.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2016 16:11 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

b o my jakoś tak łazwych tekstów nie umiemy pisać
i raczej skupiamy się na konkretnej pracy, a nie na wstawianiu słodkich zdjęć i płaczliwych opisów
---
:smokin:
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2016 16:35 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

Opis nie musi być ani łzawy, ani płaczliwy.
Tu same fakty wystarczą.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 17, 2016 18:56 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

Już od jakiegoś czasu wiele myśli ciśnie mi się na klawiaturę w tym wątku.
Szczerze mówiąc jestem przerażona sytuacją Joli i każdej osobie, która dopuściła to takiego zakocenia własnego domu nie mając wystarczających możliwości by zapewnić takiemu stadu opiekę.
Nie będę tego rozwijała, bo wywołam tylko jałową dyskusję, a nie o to chodzi.

Wydaje mi się jednak, że teraz najważniejsze, to zmniejszyć ilość kotów w domu - bardzo intensywnie je ogłaszając i pilnując tych ogłoszeń, bo ogłoszeń "kot szuka domu" jest multum i raz wrzucone na portal błyskawicznie znika, trzeba je odświeżać, zmieniać zdjęcia. Najlepiej byłoby gdyby jedna osoba miała góra 2 koty do ogłaszania by móc się na nich solidnie skupić.

Niestety ludzie to wzrokowcy, warto poprosić o pomoc kogoś kto ma doświadczenie fotografowaniu kotów i dobry sprzęt - im lepsze fotki tym większa szansa dla kota, choć nawet najlepsze nie zagwarantują powodzenia.

I druga, nie wiem czy nie ważniejsza sprawa - trzeba Joli, być może nawet brutalnie uświadomić, że jeśli nie zadba o siebie to kotom, które ma w domu nie pomoże, a zaszkodzi. Jeśli nie będzie w stanie się nimi opiekować, to faktycznie wylądują w schronisku, a wszyscy wiemy jaki los je tam czeka, a potem na forum będzie larum "bo koty trafiły do schronu".

I zanim polecą w moją stronę kamienie: tak znam Jolę osobiście, tak pomagam czynnie kotom i kilka osób pojawiających się w tym wątku mnie zna.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13662
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro maja 18, 2016 8:34 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

Wasylisa pisze:A ja się dziwię temu totolotkowi. Raz na tydzień los za 3 zł, to ponad 150zł rocznie. Za to można już kupić coś do mieszkania albo np. odmalować jeden pokój.

Dorcia nie musi malować mieszkania. Dorcia jest "dużym dzieckiem", mimo swoich 59 lat i naiwnie wierzy, że wygra, bo POWINNA WYGRAĆ, żeby pomóc innym (w tym Joli Dworcowej). Ja np. nie gram, bo nigdy nic nie wygrałam więc zakładam, że mogę mieć tylko to, co sobie wypracuję, a nie jakieś dary od losu. Dorcia co tydzień marzy sobie, co kupi kotom za wygraną, jakie koty przygarnie i jakie będą szczęśliwe w domku. Bo Dorcia najbardziej na świecie chce mieszkać w domku, żeby koty miały swobodę. Naprawdę mi żal, że nie mogę jej dać tego domku i jej marzenia się nie spełnią... :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69226
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 18, 2016 9:01 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

Blekitny.Irys pisze:Opis nie musi być ani łzawy, ani płaczliwy.
Tu same fakty wystarczą.

Fakty staram się podawać, ale "chwytający za serce" opis pewnie by się przydał...
Sytuacja jest trudna, bo trwa długo, ludzie się przyzwyczaili. A o Joli i jej niezwykłych umiejętnościach radzenia sobie z kotami wiele osób (nie z forum, ale po prostu znajomych Joli, często takich, co adoptowali od niej kota) przypomina sobie dopiero wtedy, kiedy potrzebna jest pomoc - im, a ściślej - kotom, którymi oni się zajmują. Wydzwaniają do Joli jak do pogotowia - bo trzeba złapać chorego dzikusa, bo kotek zaginął, bo trzeba obciąć pazurki, albo zrobić zastrzyk. Potem pojawiają się obietnice, ze będą wpłacać, że poszukają domu dla kolejnego kota - i albo na obietnicach się kończy, albo pomoc jest jednorazowa. A Joli przydałyby się osoby, które mogłyby pomagać STALE.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69226
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 18, 2016 9:22 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

andorka pisze:Już od jakiegoś czasu wiele myśli ciśnie mi się na klawiaturę w tym wątku.
Szczerze mówiąc jestem przerażona sytuacją Joli i każdej osobie, która dopuściła to takiego zakocenia własnego domu nie mając wystarczających możliwości by zapewnić takiemu stadu opiekę.
Nie będę tego rozwijała, bo wywołam tylko jałową dyskusję, a nie o to chodzi.

Wydaje mi się jednak, że teraz najważniejsze, to zmniejszyć ilość kotów w domu - bardzo intensywnie je ogłaszając i pilnując tych ogłoszeń, bo ogłoszeń "kot szuka domu" jest multum i raz wrzucone na portal błyskawicznie znika, trzeba je odświeżać, zmieniać zdjęcia. Najlepiej byłoby gdyby jedna osoba miała góra 2 koty do ogłaszania by móc się na nich solidnie skupić.

Niestety ludzie to wzrokowcy, warto poprosić o pomoc kogoś kto ma doświadczenie fotografowaniu kotów i dobry sprzęt - im lepsze fotki tym większa szansa dla kota, choć nawet najlepsze nie zagwarantują powodzenia.

I druga, nie wiem czy nie ważniejsza sprawa - trzeba Joli, być może nawet brutalnie uświadomić, że jeśli nie zadba o siebie to kotom, które ma w domu nie pomoże, a zaszkodzi. Jeśli nie będzie w stanie się nimi opiekować, to faktycznie wylądują w schronisku, a wszyscy wiemy jaki los je tam czeka, a potem na forum będzie larum "bo koty trafiły do schronu".

I zanim polecą w moją stronę kamienie: tak znam Jolę osobiście, tak pomagam czynnie kotom i kilka osób pojawiających się w tym wątku mnie zna.

Andorko, to bardzo sensowne, co proponujesz. Może rzeczywiście trzeba wybrać po 2-3 koty, którymi będą się zajmowały różne osoby - zamieszczały ogłoszenia, aktualizowały je, ale nie za moim pośrednictwem, a kontaktując się bezpośrednio z Jolą. Ja po prostu mam teraz kiepski okres i nie jestem w stanie zająć się we właściwy sposób akcją ogłoszeniową. Z Joli kotami jest tak, że ciągle któryś jest chory - teraz Lusiaczka bura, ale jednocześnie też parę innych kotów. 3 koty - Hefcio, Czarnuszka młoda i Blaki - mają kłopoty w oczami, Jola miała je zabrać na konsultację do okulisty, zwłaszcza, że wszystkie 3 są miziaste i znalazłyby dom, gdyby nie te oczy. Ale w tej chwili Jola na pewno nie ma na to pieniędzy, no i brakuje jej sił. Tak koło się zamyka, bo bez wyleczenia oczek koty domu raczej nie znajdą.
Jola ma 2 własne koty, ok. 20 kotów nie adopcyjnych i może ok. 12 kotów nadających się do adopcji (w tym te 3 z chorymi oczami). Gdyby przynajmniej dla tej 12-ki znaleźć grupkę osób, która zajmie się ogłaszaniem, pilnowaniem (gdyby "wzięły" pod ogłoszeniową opiekę po 3 koty, to wystarczyłyby 4 osoby) - może udałoby się zmniejszyć Joli stado do ok. 25 kotów. Niestety, na adopcję kotów z tej "nie adopcyjnej" (dzikawej) grupy raczej nie ma co marzyć.
Jeśli są chętni do takiej ogłoszeniowej pomocy - proszę się zgłaszać! Chętnie widziałabym też pomoc w prowadzeniu wątku Joli na fb
https://www.facebook.com/events/1615123062068545/
- ja nie mam kiedy tam wpisywać i wątek właściwie zupełnie zamarł.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69226
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2016 20:21 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

W niedzielę jest ta komunia wnuczka, dziś Jola miała pomóc córce ale... Przyszli od administracji kominiarze i jacyś hydraulicy cos tam sprawdzać (w całym domu). Jola ich wpuściła, koty zamknęła. Na chwilę weszła do łazienki wypłukać naczynie, bo zlew cały czas nieczynny. Tymczasem jeden z hydraulików zajrzał do pokoju i jedna z Lusiaczek uciekła!!!!!!!! Jola za nią goniła po drabinie na dach, obcięła sobie pół palca blachą, krew się leje, Jola biegnie do domu, staje przed drzwiami - nie ma klucza, wypadł. biegnie szukać, znajduje (krew płynie cały czas), biegnie znów na 3 piętro, próbuje otworzyć, klucz nie pasuje, to jakiś inny (ktoś inny zgubił), Jola znów biegnie na dół, krew się leje, znajduje drugi klucz (tym razem właściwy), wbiega na górę, robi opatrunek. Krew się leje nadal, ale już do bandaża. Jola jedzie z dr Kasią na pogotowie, zakładają jej kilka szwów, wraca do domu. Wieczorem ma łapać Lusiaczkę, trzymajcie kciuki, bo to kotka niby oswojona, ale nie taka bardzo przychodząca do wyciągniętej ręki. Jola się martwi, bo na podwórko przychodzi taki kocur, który wszystkich tłucze, a Lusiaczka jest młoda i delikatna, może się wystraszyć i uciec dalej.
Generalnie - horror, a w niedzielę Kubusiowa komunia. Nie wiem, czy to jakieś przekleństwo, czary, może trzeba jakoś odczynić uroki, bo to już nie jest normalne - natężenie feralnych zdarzeń u Joli przekracza wszelkie poziomy... :evil:
Dziś najważniejsze to złapać Lusiaczkę.
Lusiaczka
Obrazek Obrazek

A to siustra Lusiaczki - właściwie nie wiem na 100%, która z nich uciekła, ale chyba jednak ta bura...
Obrazek Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69226
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 20, 2016 21:23 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

jolabuk5 pisze:[...]i jedna z Lusiaczek uciekła!!!!!!!![...]natężenie feralnych zdarzeń u Joli przekracza wszelkie poziomy...[...]

... ja pierdolę, to się nie dzieje na prawdę!
trzymam kciuki
---
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 21, 2016 7:36 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

Rany :(
niech się Lusia znajdzie
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob maja 21, 2016 11:02 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

jolabuk5 pisze:Jola zwykle zapisuje się do tego lekarza, który jest od sprawy w danym momencie najdokuczliwszej. Teraz najdokuczliwsze są okropne wzdęcia i biegunka po najdietetyczniejszym posiłku. To chyba internista, ale taki ze znajomością spraw przewodu pokarmowego - ja podejrzewam, że to trzustka. :( Jola jest przy tym bardzo słaba i co chwila oblewa się potem, jest jej słabo i niedobrze. :(

Kobiety, żartujecie sobie??
Człowiek, który jest słaby, często się poci, ma duże problemy z trawieniem, naprzemienne wzdęcia i biegunki, silne bóle głowy, ma siłę do robienia tego o czym piszecie?
To w końcu jest słaba czy silna??
Reszta bez komentarza.
Proponuję, by p.Jola będąc u specjalisty bądź lekarza rodzinnego poprosiła o wystawienie Karty diagnostyki i leczenia onkologicznego (tzw. kartę Dilo lub Szybkiej Terapii Onkologicznej).
Mając Kartę wraz z dotychczasowymi wynikami badań, proszę o kontakt ze mną, już na PW.
Moja propozycja jest jednorazowa i ma charakter " tu i teraz". Nie będzie aktualna za np. 2 tygodnie, po kolejnych łapankach, moknięcia na deszczu, dźwigania budek, komuniach.

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Sob maja 21, 2016 11:24 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

ciotka59 pisze:
jolabuk5 pisze:Jola zwykle zapisuje się do tego lekarza, który jest od sprawy w danym momencie najdokuczliwszej. Teraz najdokuczliwsze są okropne wzdęcia i biegunka po najdietetyczniejszym posiłku. To chyba internista, ale taki ze znajomością spraw przewodu pokarmowego - ja podejrzewam, że to trzustka. :( Jola jest przy tym bardzo słaba i co chwila oblewa się potem, jest jej słabo i niedobrze. :(

Kobiety, żartujecie sobie??
Człowiek, który jest słaby, często się poci, ma duże problemy z trawieniem, naprzemienne wzdęcia i biegunki, silne bóle głowy, ma siłę do robienia tego o czym piszecie?
To w końcu jest słaba czy silna??
Reszta bez komentarza.
Proponuję, by p.Jola będąc u specjalisty bądź lekarza rodzinnego poprosiła o wystawienie Karty diagnostyki i leczenia onkologicznego (tzw. kartę Dilo lub Szybkiej Terapii Onkologicznej).
Mając Kartę wraz z dotychczasowymi wynikami badań, proszę o kontakt ze mną, już na PW.
Moja propozycja jest jednorazowa i ma charakter " tu i teraz". Nie będzie aktualna za np. 2 tygodnie, po kolejnych łapankach, moknięcia na deszczu, dźwigania budek, komuniach.

ciotka59, nie wiem - Jola na pewno jest "mocna" bo wytrzymuje to wszystko. Jest BARDZO OSŁABIONA, ale adrenalina robi swoje i Jola się jakos mobilizuje, a na szczęście wyjściowy poziom sił był dość duży. Pogadam z nią o Twojej propozycji (i oczywiście bardzo za nią dziękuję :201494 ). Opłaciłam Joli wizytę u gastrologa (samą wizytę, bez badań) na środę, o 13. Czy prywatny gastrolog bez kontraktu z NFZ może wypisać taką kartę? To najbliższy lekarz, który Jolę ma zobaczyć.
Całą noc Jola łapała kotkę, ale mała do ręki nie podchodzi, do klatki też nie weszła. Była, ale nie dała się złapać. Jola poszła spać o 7 rano. Ręka boli, ("żylakowa" noga przy okazji też!), jeszcze jej dali zastrzyk przeciwtężcowy. Dziś Jola będzie znowu próbowała złapać Lusiaczkę (tę burą, dopytałam), kotka będzie głodniejsza i może trochę mniej zestresowana, w nocy może się udać. Jutro ta komunia...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69226
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 21, 2016 11:38 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

Kartę może wystawić każdy specjalista i każdy lekarz rodzinny, który ma podpisany kontrakt z NFZ.

ciotka59

 
Posty: 6889
Od: Sob sie 15, 2009 15:32

Post » Sob maja 21, 2016 21:55 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

wplacilam dzis z bazarkow

kocka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4816
Od: Pt lut 27, 2015 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 22, 2016 16:57 Re: Jola Dworcowa - pomóż nakarmić jej koty!

kocka pisze:wplacilam dzis z bazarkow

Baaaardzo dziękujemy!!! :201494 :201494 :201494 :1luvu: :1luvu: :1luvu: :201494 :201494 :201494

Lusiaczek nie złapana, bardzo wystraszona, nie chce podejść, do klatki nie wchodzi. Dziś Jola miała tę komunię wnuczka, teraz idzie karmić koty, a wieczorem będzie znowu łapać. Oby się udało! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69226
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 129 gości