Dom kotów specjalnej troski.Żniwa grzybicy, chore koty :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 04, 2016 20:10 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

A Jacperkowe oczko jak? Może ludzkie kropelki by pomogły?

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Pon sty 04, 2016 20:19 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Baltimoore pisze:A Jacperkowe oczko jak? Może ludzkie kropelki by pomogły?

On dostawał Difadol ludzki.
Czasami nachodzą mnie czarne myśli, że ta choroba co zabrała rodzeństwo Jacperka i Malusi cały czas tkwi w nich i tylko czeka na jakieś potknięcie by się ujawnić. Obchodzę się z nimi jak z przysłowiowym jajkiem i są jak to moja córka je nazwała Wszystkomogace ale przecież nie mogę im stale zabronić im kontaktu z pozostałymi kotami bo serce mnie boli też o te starsze koty. :(
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40412
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto sty 05, 2016 16:41 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Kotka Malusia jest chora, wymiotuje tym co zje i samą śliną. Chyba gardło bo jak przełyka to dziwnie główka wyciąga i też kaszle.
Dałam jej antybiotyk i mam nadzieję, że pomoże, bo wyjazd do lecznicy nie wchodzi w rachubę.

Obrazek Obrazek

Obrazek

Obrazek Obrazek

Właśnie Jacperek kichnął... :( ja już powoli tracę siły, stres mnie wykończy.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40412
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto sty 05, 2016 16:59 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Wiem, oby tylko było bez biegunki.
Od razu mnie ścisnęło. Ale z małymi kotami jest jak z dziećmi, zawsze coś się dzieje.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto sty 05, 2016 18:07 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Za zdrówka kocie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sty 05, 2016 20:07 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Baltimoore pisze:Wiem, oby tylko było bez biegunki.
Od razu mnie ścisnęło. Ale z małymi kotami jest jak z dziećmi, zawsze coś się dzieje.

Tak Agnieszka, ale ja strasznie się martwię jak tylko coś nie tak, czy aby nie to co zabrało Kacperka, Franusia i Moruska. :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40412
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto sty 05, 2016 20:21 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Wiem Aniu.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Wto sty 05, 2016 22:12 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Baltimoore pisze:Wiem Aniu.

Malusia bardzo kaszle i kaszle, nawet nie może spać bo nią rzuca. :crying:
Jest niewyraźna i chce być blisko mnie, może chciałaby aby jej pomóc a ja nie wiem jak? :(

Jacperek też niewyraźny ale śpi zwinięty w kłębuszek.
Muszę pogadać z panią doktor czy im by się nie przydał Zylexis na podniesienie odporności tak jak Dzidkowi który dostał je 3 dawki.
One długo dostawały Immunodol ten który zakupiłaś Agnieszka :1luvu: dla kotków a jak widać jest za słaby.
Nie wiem co się dzieje ale Dzidek wcześniej też kaszlał i oczko mu bardzo łzawiło, czyżby jakiś wirus znowu?
Tamten cholera Kubuś też musi wyłazić na taki mróz i jakieś badziewia może przyniósł., zresztą już nie wiem co myśleć.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40412
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro sty 06, 2016 9:46 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Wygląda, że wirus, na szczęście inny, skoro z kaszlem. Tylko czym je teraz leczyć? Ja się kompletnie na tym nie znam.
Pogadaj koniecznie z wetką o tym Zilexisie.

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro sty 06, 2016 10:58 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Baltimoore pisze:Wygląda, że wirus, na szczęście inny, skoro z kaszlem. Tylko czym je teraz leczyć? Ja się kompletnie na tym nie znam.
Pogadaj koniecznie z wetką o tym Zilexisie.

Malusia paskudnie, kaszle i kaszle i wymiotuje.
Dałam jej antybiotyk i tolfe, musi wytrzymać do jutra bo u nas wszystkie lecznice pozamykane.
Jacper też kaszle, ale za to dużo śpi, :( nie wymiotuje.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40412
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro sty 06, 2016 11:51 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

To może być zapalenie oskrzeli.
Kaszel plus wymioty, przy zapaleniu oskrzeli, miał i Czaruś i Tysia.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 06, 2016 12:29 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

mb pisze:To może być zapalenie oskrzeli.
Kaszel plus wymioty, przy zapaleniu oskrzeli, miał i Czaruś i Tysia.

Z oskrzelami to na pewno bo jak kaszle to słychać rzężenie.
Jak dałam jej rano znowu antybiotyk i tolfe to się trochę uspokiła z kaszlem i nawet pochodziła za mną co lubi gdy jestem w kuchni.
Teraz śpi, zresztą wszystkie śpią.
Jacperkowi też dałam antybiotyk i tolfe, ale on za dużo śpi i to mi się nie podoba.
Do tego niedawno usłyszałam jak Dzidek miał atak kaszlu...a ja znowu mam boleści brzucha przez stres.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40412
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro sty 06, 2016 12:30 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Może jakieś inhalacje?
Olejek pichtowy albo choćby parówka z majeranku.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro sty 06, 2016 12:51 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

U mnie w grudniu Logiś też pokaszliwał, ale mu przeszło. Jakiś wirus.
On swego czasu u Delfinki był najciężej chorym kotem w czasie paskudnej epidemii wirusówki, jaka ogarnęła jej stado.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

A to, że Jacperek tak dużo śpi, wiem z czym Ci się to kojarzy. Ale przecież NIe po prawie trzech miesiącach od początku tamtej choroby :strach:
Oj, można się wykończyć z tego ciągłego stresu :(
Dobrze, że dałaś im antybiotyk.
Teraz mooooocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Baltimoore

Avatar użytkownika
 
Posty: 5504
Od: Sob sty 03, 2015 18:44

Post » Śro sty 06, 2016 13:28 Re: Kocia rodzinka, czy kiedyś nadejdzie lepsze jutro?

Lidka pisze:Może jakieś inhalacje?
Olejek pichtowy albo choćby parówka z majeranku.


Zrobię im inhalacje z olejku Olbas który też robiłam Jasinkowi :cry: gdy miał potężną kaliciwirozę - gorsza odmiana kk (olejek z zalecenia doktora Jagielskie z Warszawy)
viewtopic.php?f=1&t=152219&start=1170&hilit=inhalacja+Jasia
zdjęcie Jasinka
Obrazek

Baltimoore pisze:A to, że Jacperek tak dużo śpi, wiem z czym Ci się to kojarzy. Ale przecież NIe po prawie trzech miesiącach od początku tamtej choroby :strach:
Oj, można się wykończyć z tego ciągłego stresu :(
Dobrze, że dałaś im antybiotyk.
Teraz mooooocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Agnieszka, teraz kilka miesięcy strach bedzie, a Franuś i Morusek dopiero miesiąc jak nie mam moich skarbów.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40412
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, kasiek1510 i 1172 gości