Powszechna Sterylizacja N°3

Chiara pisze:
Ewa.KM pisze:zrzutka.pl to zarejestrowana działalność gospodarcza Marcina Starzyńskiego jako Biuro Usług Płatniczych, wpisana do gminnego rejestru CEIDG a nie w KRS jak Fundacja Siepomaga, Nie wiadomo wiec kto jest z Zarządzie, mniejsza tez przejrzystość, transparentność. OPP musi publikować swoje sprawozdania na stronie pożytek.gov.pl. Indywidualny przedsiebiorca jakim jest M.Starzyński NIE. 6% dla siepomaga jest traktowane jako darowizna dla Fundacja Siepomaga. W zrzutce nie wiadomo, zapewne jako przychód do opodatkowania. Fundacja musi prowadzić pełną rachunkowość bez wzgledu na osiagane przychody, prywatny przedsiębiorca dopiero po przekroczeniu limitu 1.200.000 euro (5.010.600,00zł). W zrzutce mozesz zbierac na wieczór kawalerski czy wakacje na Majorce, w siepomaga cel i wiarygodność zbiórki jest weryfikowany.

A ile zrzutka sobie liczy za przeprowadzenie zbiórki ?

Za założenie konta nic, za dodatkowe opcje tzw. premium, wyróznianie, paypal itp 3,5%. na dole regulaminu jest cennik https://zrzutka.pl/regulamin/
Ale zrzutka ma polubień na fb 7 tysiecy a siepomaga 128 tysięcy. Mozna założyć i tu i tu i zobaczyć jak to działa w praktyce. Mnie się bardziej podoba siepomaga (kilku moich znajomych tam już jest)

Ewa.KM pisze:
Chiara pisze:
Ewa.KM pisze:zrzutka.pl to zarejestrowana działalność gospodarcza Marcina Starzyńskiego jako Biuro Usług Płatniczych, wpisana do gminnego rejestru CEIDG a nie w KRS jak Fundacja Siepomaga, Nie wiadomo wiec kto jest z Zarządzie, mniejsza tez przejrzystość, transparentność. OPP musi publikować swoje sprawozdania na stronie pożytek.gov.pl. Indywidualny przedsiebiorca jakim jest M.Starzyński NIE. 6% dla siepomaga jest traktowane jako darowizna dla Fundacja Siepomaga. W zrzutce nie wiadomo, zapewne jako przychód do opodatkowania. Fundacja musi prowadzić pełną rachunkowość bez wzgledu na osiagane przychody, prywatny przedsiębiorca dopiero po przekroczeniu limitu 1.200.000 euro (5.010.600,00zł). W zrzutce mozesz zbierac na wieczór kawalerski czy wakacje na Majorce, w siepomaga cel i wiarygodność zbiórki jest weryfikowany.

A ile zrzutka sobie liczy za przeprowadzenie zbiórki ?

Za założenie konta nic, za dodatkowe opcje tzw. premium, wyróznianie, paypal itp 3,5%. na dole regulaminu jest cennik https://zrzutka.pl/regulamin/
Ale zrzutka ma polubień na fb 7 tysiecy a siepomaga 128 tysięcy. Mozna założyć i tu i tu i zobaczyć jak to działa w praktyce. Mnie się bardziej podoba siepomaga (kilku moich znajomych tam już jest)

Mnie się nie podoba.

Ewa.KM pisze:zrzutka.pl to zarejestrowana działalność gospodarcza Marcina Starzyńskiego jako Biuro Usług Płatniczych, wpisana do gminnego rejestru CEIDG a nie w KRS jak Fundacja Siepomaga, Nie wiadomo wiec kto jest z Zarządzie, mniejsza tez przejrzystość, transparentność. OPP musi publikować swoje sprawozdania na stronie pożytek.gov.pl. Indywidualny przedsiebiorca jakim jest M.Starzyński NIE. 6% dla siepomaga jest traktowane jako darowizna dla Fundacja Siepomaga. W zrzutce nie wiadomo, zapewne jako przychód do opodatkowania. Fundacja musi prowadzić pełną rachunkowość bez wzgledu na osiagane przychody, prywatny przedsiębiorca dopiero po przekroczeniu limitu 1.200.000 euro (5.010.600,00zł). W zrzutce mozesz zbierac na wieczór kawalerski czy wakacje na Majorce, w siepomaga cel i wiarygodność zbiórki jest weryfikowany.

Aż mnie ciekawi cóż za szlachetny cel jest wart, by zabierać aż 6% innym szlachetnym celom na siezarab... yyyy pomaga. Muszę się tego dokopać w wolnej chwili. Chyba, że ktoś z Was już wie ? Póki co mnie to przypomina szlachetność Claire Underwood. :lol:

Jeśli się mylę z zachwytem odszczekam.

Ponieważ jednak Powszechna Sterylizacja to zdecydowanie nie są "moje małpy i mój cyrk" niech zdecydują Wasze głosy w tej sprawie. Przeciw były tylko trzy osoby...

Ewa, jeśli masz ochotę poprowadzić zbiórkę dla PS na siepomaga to ja się oczywiście zgadzam. :ok:

Zrzutką zajmę się jak znajdę chwilkę, bo jestem bardzo zarobiona obecnie.

Chiara pisze:
Aż mnie ciekawi cóż za szlachetny cel jest wart, by zabierać aż 6% innym szlachetnym celom na siezarab... yyyy pomaga. Muszę się tego dokopać w wolnej chwili. Chyba, że ktoś z Was już wie ?

Hmm, pewnie zawiera się to w szeroko pojętym propagowaniu tej działalności, czyli ze statutu:

§ 6 [Formy realizacji celów statutowych]

1. Fundacja realizuje swoje cele w ramach nieodpłatnej działalności pożytku publicznego poprzez:
1) prowadzenie działań zmierzających do gromadzenia środków finansowych poprzez zbiórki pieniędzy organizowane w sieci Internet za pośrednictwem portali społecznościowych,
2) wspieranie poprzez akcje informacyjne i edukacyjne działalności pożytku publicznego prowadzonej przez osoby trzecie,
3) propagowanie wykorzystania nowoczesnych technologii w prowadzeniu działalności organizacji pożytku publicznego,
4) rozwijanie świadomość w zakresie potrzeb aktywnego uczestnictwa w pracach organizacji pożytku publicznego i wspierania realizowanych przez nie celów,
5) uczestniczenie w projektowaniu, produkcji i udostępnieniu odpowiednich materiałów dla celów edukacyjnych, kampanii, wystaw i środków przekazu, aby wzmacniać i rozwijać działalność organizacji pożytku publicznego w Polsce,
6) finansowanie działań i projektów związanych z działalnością pożytku publicznego,
7) chronienie, pozyskiwanie, administrowanie, wykorzystywanie i rozporządzanie majątkiem Fundacji, w tym prawami własności intelektualnej – zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa;
rozwijanie moralnego i finansowego wsparcia dla działalności pożytku publicznego i współdziałanie z innymi organizacjami na tym polu;

Nawet w fundacji zajmującej się organizacją zbiórek finansowych w sieci pracują ludzie - informatycy, księgowi, prawnicy (może na UZ), ludzie od operacji finansowych, reklamacji itp - tak mi na szybko przychodzi do głowy, więc z czegoś muszą żyć. dodatkowo dochodzą cykliczne koszty wykupienia serwera, z którego fundacja korzysta.
edit: literówki

Romi85 pisze:Nawet w fundacji zajmującej się organizacją zbiórek finansowych w sieci pracują ludzie - informatycy, księgowi, prawnicy (może na UZ), ludzie od operacji finansowych, reklamacji itp - tak mi na szybko przychodzi do głowy, więc z czegoś muszą żyć. dodatkowo dochodzą cykliczne koszty wykupienia serwera, z którego fundacja korzysta.
edit: literówki

Stąd słabość do tych fundacji, które nadal uprawiają wolontariat, oszczędzają, a koszty ponoszą same, czyli dokładają, a nie zarabiają, by służyć dobrym celom. Tak jak np. Kastor czy my. Podkreślam, że nawet rozumiem symboliczne 2% kosztów.

ze słabości niestety nie ma kasy. wydaje mi się, że w obecnej sytuacji finansowej nie bardzo jest inne wyjście, tzn. jest - wstrzymywać dalej zapisy na zabiegi w najgorętszym okresie ciążowo - kociakowym, ale chyba lepiej byłoby tego nie robić.

A ja myślę, że na razie to taka studnia bez dna, że zawsze będzie brakować pieniędzy, nawet zbiórka na siepomaga na jakiś czas być może załata dziurę, jednocześnie przyciągając nowych potrzebujących. Taki los fundacji, cóż zrobić...

Romi85 pisze:ze słabości niestety nie ma kasy. wydaje mi się, że w obecnej sytuacji finansowej nie bardzo jest inne wyjście, tzn. jest - wstrzymywać dalej zapisy na zabiegi w najgorętszym okresie ciążowo - kociakowym, ale chyba lepiej byłoby tego nie robić.

A może jednak ? PS ma problemy nie dlatego, że ludzie nie płacą tylko dlatego, że robi za dużo jak na jedną małą fundację. Ze słabości, naiwności i uczciwości zebraliśmy 60 440 zł w mniej niż rok na zabiegi. Ten sukces jest dla mnie po prostu wstrząsający. To ciężkie pieniądze, a fundację promuje na co dzień tylko jedna osoba. Jakby takie fundacje dostawały kasę, która idzie na koszty administracyjne fundacji mało efektywnych ( i tylko tych ) poprawilibyśmy los zwierząt w tym kraju. Wydaje mi się, że to właśnie moje podejście do kosztów i ujawnienie wydatków przyniosło to ogromne społeczne zaufanie i dlatego tak wiele udało się nam zdziałać i to po kosztach.

Dodam, że obok skundlenia morale w wielu fundacjach i nakręcania pobocznych biznesików na wolontariacie spotykam tzw. wolontariuszy niezrzeszonych, którzy także "muszą z czegoś żyć". I oni wyciągają własną kasę na benzynę, leczenie, karmę etc, a potem płacą choć 10 zł na PS choć staram się ich akurat powstrzymać... Trudno zachować tolerancję mając dwie skrajne postawy wokół siebie i będąc przynajmiej średnio uważnym obserwatorem.

A gdyby wyjść na ulice i zbierać do puszek tak jak robi to WOŚP? Na pewno w każdym mieście znaleźliby się chętni... :-)

Chiara, uważaj, żeby nie pozrażać do siebie ludzi całkiem bez powodu

dla mnie jeśli ktoś pracuje dla fundacji, wykonując pracę nieraz w wymiarze większym niż tylko 8h na 5 dni, to jak każdy pracownik powinien za to otrzymywać wynagrodzenie. Nie wiedząc, ile czasu inne osoby poświęcają na prace dla fundacji nie powinnismy zbyt gorliwie zaglądać w czyjś portfel

Siepomaga jest o wiele, wiele bardziej znane i zaufane niż wrzutka. Na siepomaga możesz od razu wpłacić kasę, to łatwe i szybkie, dużo ludzi to przekonuje. Prowadzę strony medialnej osoby, która angażuje się w rożne akcje pomocowe - jak udostepniam coś z siepomaga, to ludzie juz to znają, wiedza jak działa i bardzo chętnie wpłacają. Do wrzutki sama niechętnie linkuje, bo przejrzystość tego serwisu nie przemawia do mnie - a i odzew na apel o wpłaty jest praktycznie żaden.

Chiara pisze:
Romi85 pisze:ze słabości niestety nie ma kasy. wydaje mi się, że w obecnej sytuacji finansowej nie bardzo jest inne wyjście, tzn. jest - wstrzymywać dalej zapisy na zabiegi w najgorętszym okresie ciążowo - kociakowym, ale chyba lepiej byłoby tego nie robić.

Dodam, że obok skundlenia morale w wielu fundacjach i nakręcania pobocznych biznesików na wolontariacie spotykam tzw. wolontariuszy niezrzeszonych, którzy także "muszą z czegoś żyć". I oni wyciągają własną kasę na benzynę, leczenie, karmę etc, a potem płacą choć 10 zł na PS choć staram się ich akurat powstrzymać... Trudno zachować tolerancję mając dwie skrajne postawy wokół siebie i będąc przynajmiej średnio uważnym obserwatorem.

a ja akurat jestem wolontariuszem niezrzeszonym, spedzajacym wolny czas na lapankach i poswiecajacym na to i nie tylko na to wlasne srodki, dlatego widzac ogrom kociego nieszczęścia bardzo kibicuje Waszej akcji i szukam pomyslow na hej kontynuacje.

Romi85 pisze:
Chiara pisze:
Romi85 pisze:ze słabości niestety nie ma kasy. wydaje mi się, że w obecnej sytuacji finansowej nie bardzo jest inne wyjście, tzn. jest - wstrzymywać dalej zapisy na zabiegi w najgorętszym okresie ciążowo - kociakowym, ale chyba lepiej byłoby tego nie robić.

Dodam, że obok skundlenia morale w wielu fundacjach i nakręcania pobocznych biznesików na wolontariacie spotykam tzw. wolontariuszy niezrzeszonych, którzy także "muszą z czegoś żyć". I oni wyciągają własną kasę na benzynę, leczenie, karmę etc, a potem płacą choć 10 zł na PS choć staram się ich akurat powstrzymać... Trudno zachować tolerancję mając dwie skrajne postawy wokół siebie i będąc przynajmiej średnio uważnym obserwatorem.

a ja akurat jestem wolontariuszem niezrzeszonym, spedzajacym wolny czas na lapankach i poswiecajacym na to i nie tylko na to wlasne srodki, dlatego widzac ogrom kociego nieszczęścia bardzo kibicuje Waszej akcji i szukam pomyslow na hej kontynuacje.

Wiem i dziękuję! :1luvu:

Szalony Kot pisze:Chiara, uważaj, żeby nie pozrażać do siebie ludzi całkiem bez powodu dla mnie jeśli ktoś pracuje dla fundacji, wykonując pracę nieraz w wymiarze większym niż tylko 8h na 5 dni, to jak każdy pracownik powinien za to otrzymywać wynagrodzenie. Nie wiedząc, ile czasu inne osoby poświęcają na prace dla fundacji nie powinnismy zbyt gorliwie zaglądać w czyjś portfel

Siepomaga jest o wiele, wiele bardziej znane i zaufane niż wrzutka. Na siepomaga możesz od razu wpłacić kasę, to łatwe i szybkie, dużo ludzi to przekonuje. Prowadzę strony medialnej osoby, która angażuje się w rożne akcje pomocowe - jak udostepniam coś z siepomaga, to ludzie juz to znają, wiedza jak działa i bardzo chętnie wpłacają. Do wrzutki sama niechętnie linkuje, bo przejrzystość tego serwisu nie przemawia do mnie - a i odzew na apel o wpłaty jest praktycznie żaden.

Bardzo wszystkich przepraszam. :201440

Pisałam o fundacjach drogich i z małymi lub żadnymi sukcesami. O jednej jest wątek na pierwszej stronie, kisi już podobno 100 000 zł na koncie.

Myślę, że zaglądanie fundacjom w portfel jest ok i nie musi wypływać ze złośliwości.

Po prostu szkoda by było, gdyby wolontariat całkowicie przerodził się w biznes albo szoł.

Szalony Kot ma rację. Pospolitym ruszeniem nie wszystko da się załatwić. Z czegoś trzeba żyć. Ja się doczytałam, że w siepomaga pracują 3 osoby a ze strony zrzutki nie dowiesz się niczego o nich poza regulaminem. Z wykresu na siepomaga wynika, ze jak zaczęli pobierać te 6% to skuteczność wzrosła lawinowo bo mieli kasę na promocję. Ja się nie podejmę organizowania wydarzenia na siepomaga bo tez nie mam na to totalnie czasu. Za dużo wzięłam na siebie i się nie wyrabiam. A przede wszystkim nie pracowałam w reklamie a tu trzeba napisać dobry tekst. Moim zdaniem nie łzawy ale dosadny i zrozumiały dla ogółu. Nie chcę być posądzona o spychotechnike ale jeśli mogę nominować kogoś to przychodzi mi na myśl Szalony Kot albo zgłaszać się kto może i czuje się na siłach.

Niespo pisze:A gdyby wyjść na ulice i zbierać do puszek tak jak robi to WOŚP? Na pewno w każdym mieście znaleźliby się chętni...

Powszechna Sterylizacja N°3

Kto przegląda forum