POŻAR- ludzie psy koty bez dachu nad głową - POMOCY Łódź

magdaradek pisze:Czyli z takich rzeczy gospodarstwa domowego czy ubrań to już nic nie jest potrzebne?
Chyba najlepiej kaska prawda?

podpinam się pod pytanie.

lista potrzebnych rzeczy by się przydała.

Dziewczyny z tego co wiem na razie najpotrzebniejsze rzeczy i przedmioty są.
Myślę, że nikt nie ma głowy do listy - choć faktycznie taka by sie przydała. Myślę, że wstrzymajmy się z wysyłkami przedmiotów do czasu odbudowy - co wiadomo będzie pewnie trwało, ale też trzeba mieć gdzie magazynować i przetrzymać te rzeczy.

O matko dopiero teraz zauważyłam wątek.
"Przeleciałam" cały na szybko, nie widzę informacji, czy dom był ubezpieczony. Jeżeli był, to mogę pomóc w załatwieniu wypłaty odszkodowania, ewentualnych odwołaniach i kontaktach z towarzystwem ubezpieczeniowym.

Zosik pisze:O matko dopiero teraz zauważyłam wątek.
"Przeleciałam" cały na szybko, nie widzę informacji, czy dom był ubezpieczony. Jeżeli był, to mogę pomóc w załatwieniu wypłaty odszkodowania, ewentualnych odwołaniach i kontaktach z towarzystwem ubezpieczeniowym.

Z tego co doczytalam - to nie byl :roll:

Cindy pisze:
Zosik pisze:O matko dopiero teraz zauważyłam wątek.
"Przeleciałam" cały na szybko, nie widzę informacji, czy dom był ubezpieczony. Jeżeli był, to mogę pomóc w załatwieniu wypłaty odszkodowania, ewentualnych odwołaniach i kontaktach z towarzystwem ubezpieczeniowym.

Z tego co doczytalam - to nie byl

też mam takie wrażenie
... mry!

Tak mi się też wydawało, ale z doświadczenia wiem, że czasem ludzie przy takiej tragedii zupełnie zapominają, że coś takiego mają.

Duszek686 pisze:Pani Jola i Pan Jan - ok 60-letnie małżeństwo- oraz ich 13-letnia wnuczka, którą wychowują zostali dosłownie w tym, w czym stali...
Bardzo potrzebne są na pierwszy czas - ubrania i jakieś buty
Pan Jan jest wysokim i potężnym dość mężczyzną - więc rozm raczej XXL
Pani Jola - coś ok rozm 44
Wiktoria - jak to wnuczka wychowywana przez dziadków - jest dużą dziewczynką, jak na swój wiek - wioęc pewnie rzeczy 14-15 latki też będą na nią dobre
Myślę, że z ubrań przyda się wszystko.
Buty na pewno też, ale rozmiarów nie znam.
Na razie mieszkają u Agnieszki, drudzy sąsiedzi udostępnią im letni domek - nie jest ocieplony, ale jest tam kominek w którym można będzie grzać. Koty na razie zostaną u Agnieszki do czasu, aż Państwo będą mogli przejąć nad nimi znów opiekę.
Była pomoc społeczna, telewizja - gazeta - może gmina pomoże w jakiś sposób... Mamy nadzieję.
Dom spłonął doszczętnie ( był drewniany )
Państwo nie byli ubezpieczeni

Potem będą potrzebne pewnie jeszcze inne rzeczy - na dziś - ubrania są chyba najważniejsze. Pewnie dla Wiktorii - jakieś zeszyty, torba do szkoły, jakies szkolne przybory... sama nie wiem...

edit - Inga - pisałyśmy równocześnie

No, nie byli - przymajmniej tak tu napisano :!:

Ci panstwo adoptowali 3 koty po zmarlej Zosi :roll:

Nie moge znalezc tego watku - gdzie organizowano pomoc dla jej zwierzat - moze powinno sie naglosnic sprawe na tym watku - ogloszona zostala bowiem zbiorka pieniedzy na odbudowe domu tych panstwa. Gdyby kazdy wspomogl chociaz grosikiem to napewno bylaby to jakas pomoc przynajmniej dla zwierzat, ktore posiadaja - jest nas na forum bardzo wielu wiec niech kazdy dalby po przyslowiowym grosiku... :roll:

Cindy pisze:Ci panstwo adoptowali 3 koty po zmarlej Zosi
Nie moge znalezc tego watku - gdzie organizowano pomoc dla jej zwierzat - moze powinno sie naglosnic sprawe na tym watku - ogloszona zostala bowiem zbiorka pieniedzy na odbudowe domu tych panstwa. Gdyby kazdy wspomogl chociaz grosikiem to napewno bylaby to jakas pomoc przynajmniej dla zwierzat, ktore posiadaja - jest nas na forum bardzo wielu wiec niech kazdy dalby po przyslowiowym grosiku...

Anetka Duszek686, na wątku, gdzie organizowano pomoc dla zwierząt Zosi wstawiła link, do tego wątku.

dilah pisze:
Cindy pisze:Ci panstwo adoptowali 3 koty po zmarlej Zosi
Nie moge znalezc tego watku - gdzie organizowano pomoc dla jej zwierzat - moze powinno sie naglosnic sprawe na tym watku - ogloszona zostala bowiem zbiorka pieniedzy na odbudowe domu tych panstwa. Gdyby kazdy wspomogl chociaz grosikiem to napewno bylaby to jakas pomoc przynajmniej dla zwierzat, ktore posiadaja - jest nas na forum bardzo wielu wiec niech kazdy dalby po przyslowiowym grosiku...

Anetka Duszek686, na wątku, gdzie organizowano pomoc dla zwierząt Zosi wstawiła link, do tego wątku.

Niestety nie wiedzialam, bo nie zaznaczylam tego watku. Mam nadzieje, ze bedzie odzew :ok:

Od wczoraj jest wystawiona aukcja cegiełkowa na allegro tytułem pomocy zwierzętom z pożaru:
http://allegro.pl/charytatywna-pozar-st ... 83680.html

Proszę, pomóżcie rozpowszechnić link i informację.

Jak dobrze, że oni nie są sami. I że wszyscy żyją.

jest też informacja i zdjęcia na stronie KOTYliona:
http://kotylion.pl/zwierzecy-pogorzelcy-z-rosanowa/

Los tych ludzi spedza mi sen z powiek - dlatego napisalam wlasnie do Telewizji Polsat maila z prosba o pomoc w odbudowaniu domku dla panstwa Pilarskich w ramach programu Pani Kasi Dowborn "Nasz nowy dom". Napisalam o tragedii jaka ich spotkala i ich psychicznym zalamaniu i braku nadzieji na odbudowe tego co stracili.Wiem, ze Pani Kasia bardzo kocha zwierzeta moze wiec wlasnie to skloni ja do podjecia takiej decyzji o ile w ogole ta informacja do niej dotrze i o ile to rzeczywiscie ONA o tym decyduje.
Moze wyda sie Wam to smieszne - ale tonacy brzytwy sie chwyta...Przeciez nic nie ryzykuje, a moze jednak ktos przeczyta tego maila :roll:

Jest prawdopodobienstwo, ze zaczna krecic nowa serie na wiosne - bo o tej porze roku domow sie nie buduje wiec powtarzaja stare odcinki - najblizszy w niedziele o 17:45 na Polsacie.
Niechby raz pokazali jak powstaje nowy dom od podstaw - zaznaczylam, ze byl to MALY drewniany domek. Trzymajcie :ok:

aby los tym razem usmiechnal sie do tych ludzi o czulych sercach i oby ktos zajal sie ta sprawa. Moze jeszcze ktos napisze pismo lub maila zeby zainteresowac CYFROWY POLSAT ta sprawa :wink:

Wypadki bywsaja, ze raki fruwaja...Niech zywi nie traca nadzieji..... :ok:

Cindy pisze:Los tych ludzi spedza mi sen z powiek - dlatego napisalam wlasnie do Telewizji Polsat maila z prosba o pomoc w odbudowaniu domku dla panstwa Pilarskich w ramach programu Pani Kasi Dowborn "Nasz nowy dom". Napisalam o tragedii jaka ich spotkala i ich psychicznym zalamaniu i braku nadzieji na odbudowe tego co stracili.Wiem, ze Pani Kasia bardzo kocha zwierzeta moze wiec wlasnie to skloni ja do podjecia takiej decyzji o ile w ogole ta informacja do niej dotrze i o ile to rzeczywiscie ONA o tym decyduje.
Moze wyda sie Wam to smieszne - ale tonacy brzytwy sie chwyta...Przeciez nic nie ryzykuje, a moze jednak ktos przeczyta tego maila
Jest prawdopodobienstwo, ze zaczna krecic nowa serie na wiosne - bo o tej porze roku domow sie nie buduje wiec powtarzaja stare odcinki - najblizszy w niedziele o 17:45 na Polsacie.
Niechby raz pokazali jak powstaje nowy dom od podstaw - zaznaczylam, ze byl to MALY drewniany domek. Trzymajcie aby los tym razem usmiechnal sie do tych ludzi o czulych sercach i oby ktos zajal sie ta sprawa. Moze jeszcze ktos napisze pismo lub maila zeby zainteresowac CYFROWY POLSAT ta sprawa
Wypadki bywsaja, ze raki fruwaja...Niech zywi nie traca nadzieji.....

Wspanialy pomysl!!!!!

czy można podać publicznie konto tych Państwa do wpłat ?
chciałabym podać nr konta na facebooku i znajomym

POŻAR- ludzie psy koty bez dachu nad głową - POMOCY Łódź

Kto przegląda forum