ja sama obcinam sobie włosy ,stoję przy lustrze ,zwijam i ciacham ..o równość tu trudno

ale kto by się na to patrzył
szykuję się z Niunią ,transporterek wyścielony ,karma naszykowana,gdzieś 14.30 wyjdziemy z domu .
Ja jeszcze całkowicie w rozsypce .
tak ,słanie łóżka stało się wielkim wyczynem

nieraz mnie krew zalewa ,jedno wyciągnę ,drugie wskoczy i tak na zmianę ,4 szalone łby robią sobie polewki ze mnie
Pierwsza w nocy ,czas spać ,a te diabły tasmańskie jaja sobie ze mnie robią ,a jakie szczęśliwe ,jakie rozkoszne ,wiją się jak węże ,byle głębiej to ten kurdupel nie sięgnie
a mruczą potem jak by im kto za to płacił.
Za to to kochać
traktowanie mnie jak mebel,drapak ,plac zabaw ,skocznie ,bieżnie i ring ?
nie ,nie będę dziadów kochała
może troszkę ,tak fajnie teraz śpią
