MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 22, 2013 22:29 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Czytam sobie to wszytko i czytam.
I jestem w szoku.
Nie wiem po czyjej stonie jest racja, ale jest to kolejna historia, która utwierdza mnie w przekonaniu, że gdy przyjdzie mi brać kolejnego kota to najprawdopodobniej ze strachu przed podobnymi historiami będę się trzymać z daleka od większości fundacji, umów adopcyjnych itp.
Pójdę do schroniska, gdzie nikogo nic nie będzie interesowało.
Narażać się na takie przeżycia? Na obrzucanie obelgami? Na to, że każda moja decyzja będzie wałkowana na różne strony i okaże się że jestem półgłówkiem bo zaufałam ludziom, którzy wg mnie na kotach znają się o wiele lepiej?
Bo z tego wynika, że ludzie, którzy się mylą, są beznadziejni i na koty nie zasługują - a ja Jasnowidzącą nie jestem, pomyłki popełniam, więc nie będę ryzykować, a jak widać o pomoć prosić nie można.
Obrazek

Tyiga

Avatar użytkownika
 
Posty: 510
Od: Śro maja 30, 2012 18:51
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie wrz 22, 2013 22:47 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Tyiga pisze:Czytam sobie to wszytko i czytam.
I jestem w szoku.
Nie wiem po czyjej stonie jest racja, ale jest to kolejna historia, która utwierdza mnie w przekonaniu, że gdy przyjdzie mi brać kolejnego kota to najprawdopodobniej ze strachu przed podobnymi historiami będę się trzymać z daleka od większości fundacji, umów adopcyjnych itp.
Pójdę do schroniska, gdzie nikogo nic nie będzie interesowało.
Narażać się na takie przeżycia? Na obrzucanie obelgami? Na to, że każda moja decyzja będzie wałkowana na różne strony i okaże się że jestem półgłówkiem bo zaufałam ludziom, którzy wg mnie na kotach znają się o wiele lepiej?
Bo z tego wynika, że ludzie, którzy się mylą, są beznadziejni i na koty nie zasługują - a ja Jasnowidzącą nie jestem, pomyłki popełniam, więc nie będę ryzykować, a jak widać o pomoć prosić nie można.

W tej chwili mam gdzieś jakiekolwiek opinie! Chcę dowiedzieć się co z Marlonem i czy ma dobre warunki, lepsze niż my byśmy mu zapewnili i apel jest do wszystkich którzy by mogli nam pomóc a zwłaszcza do Iwony S. [...] z Malborka i jej "Zwierzętom Pomocne-Pomorskie" która może zakończyć z dobrym zakończeniem i dialogiem tą historię. Iwona pokaż wszystkim że jesteś prawdziwa w tym co robisz i dogadajmy się, mamy świetne warunki, sama widziałaś, możesz zawsze przyjechać i zobaczyć jak jest, jesteśmy otwarci na wszelkie rozmowy tylko brakuje twojego kroku w naszą stronę!!! Czekamy!!! Dla dobra Marlona zrób ten krok jak najszybciej!!!!!!!!!
Ostatnio edytowano Pon wrz 23, 2013 6:05 przez NITKA/KARINKA, łącznie edytowano 1 raz
Powód: usunięcie danych osobowych

Romualdo

 
Posty: 43
Od: Nie wrz 15, 2013 15:07

Post » Nie wrz 22, 2013 23:06 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Wypowiadałam się w zamkniętym wątku, zdania nie zmieniłam.
Oddajcie Marlona do jego DS.
Pozwólcie Romualdowi i Jego Żonie zadbać o kota.
Mają czas, mają pieniądze, mają warunki, a przede wszystkim mają chęci, a teraz też i wiedzę.
Nie będę się żołądkować i gorączkować.
Nie będę wypisywać, jak ja odebrałam całą sytuację, bo w tamtym wątku napisałam dosyć.
Zresztą to nie moje zdanie jest tu ważne.
Ważne co jest i co będzie z kotem.
Marlonku życzę ci, żebyś jeszcze był i żebyś trafił do swojego DS, który na ciebie czeka.
ObrazekObrazek
Obrazek

kasiakom

 
Posty: 5637
Od: Śro maja 03, 2006 20:55
Lokalizacja: Turek

Post » Nie wrz 22, 2013 23:27 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

8O

sory ale na 4tej str "odpadłam" w lekturze tego wszystkiego ..... :cry:

piszcie co chcecie ... rzucajcie w siebie czym chcecie ... skaczcie jak daleko i wysoko chcecie ... udowadniajcie, scigajcie .... itd. itp. ..... ja chcę wiedzieć tylko jedno ..... jedno chce wiedziec ..

JAK SIĘ CZUJE MARLON .... CO Z NIM SIĘ DZIEJE ....

jesli nie tutaj to gdzie mogę się tego dowiedzieć ...

a poza tym mozecie "rozmawiac" dalej ... nie przeszkadzam ....
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon wrz 23, 2013 6:45 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

ASIA EGIERD i Romualdo, jeżeli raz jeszcze któreś z was poda cudze dane osobowe lub teleadresowe bez zgody osoby zainteresowanej, zablokuję Wam czasowo dostęp do forum.
Niezależnie od faktycznego przebiegu wypadków, robicie wszystko, żeby zablokować komunikację i możliwość mediacji w sprawie kota. Po takiej nagonce, jaką rozpętaliście, nie wyobrażam sobie negocjacji :( .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon wrz 23, 2013 9:13 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Hehe, a najlepiej to napluć na wszystkie fundacje. Albo jeszcze lepiej, wszystkie zamknąć, bo tam przecież tylko defraudują i przejadają kasę.
Taa.. niech na tydzień zniknął te wszystkie złe fundacje... wtedy zobaczymy, czy będzie tak dobrze.

Zawsze mam duże wymagania względem osób, które chcą adoptować kota, właśnie po to, żeby takie historie, jak ta się nie zdarzały.
Bo ludzie maja myśleć! Oczywiście, nowy dom może zapytać jak leczyć, prosić o podpowiedź, chętnie doradzę, podpowiem weta itd,
co zresztą kilka razy mi się zdarzyło, ale żeby oddać kota i jeszcze podpisać papier zrzeczenia się? Wow..
W 2016 wysterylizowałyśmy 109 kotów (stan na 11.07) - 2015 - 222, 2014 - 130, 2013 - 126, 2012 - 85, 2011 - 107, 2010 - 108, w sumie 887 :)

Kalinuwka

 
Posty: 973
Od: Pon lis 24, 2008 18:10
Lokalizacja: Mińsk Maz.

Post » Pon wrz 23, 2013 9:31 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Czytam i czytam te wypowiedzi,ale nadal nie moge sie doczytac gdzie dokladnie jest ten kot?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 23, 2013 9:58 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Kalinuwka pisze:Hehe, a najlepiej to napluć na wszystkie fundacje. Albo jeszcze lepiej, wszystkie zamknąć, bo tam przecież tylko defraudują i przejadają kasę.
Taa.. niech na tydzień zniknął te wszystkie złe fundacje... wtedy zobaczymy, czy będzie tak dobrze.

Zawsze mam duże wymagania względem osób, które chcą adoptować kota, właśnie po to, żeby takie historie, jak ta się nie zdarzały.
Bo ludzie maja myśleć! Oczywiście, nowy dom może zapytać jak leczyć, prosić o podpowiedź, chętnie doradzę, podpowiem weta itd,
co zresztą kilka razy mi się zdarzyło, ale żeby oddać kota i jeszcze podpisać papier zrzeczenia się? Wow..

Skoro naprawde podpisali jakies zrzeczenie sie kota Marlona,to nie rozumiem teraz czemu teraz nagle go chca z powrotem? odpisali zrzeczenie,wiec juz nie sa jego wlascicielami i kot moze isc do innej adopcji,po wyleczeniu jesli byl chory... :|

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon wrz 23, 2013 11:19 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

... zapytam jeszcze raz ....

Jak się czuje MARLON?

albo inaczej .... pod czyja opieką aktualnie jest, do kogo mogę napisać aby o to zapytać?

to jest dla mnie ważne ..... co z MARLONEM?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon wrz 23, 2013 13:43 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Z tego co mi się udało wyczytać to jest pod opieką wolontariuszki Iwony z Pomorskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami i mieszka 14 km od poprzednich właścicieli min. Romualda, który udziela się w wątku.

Inna wolontariuszka nick Ruru, która kontaktowała się emailowo z Iwoną podała tylko informację, że kot jest wycieńczony, nic poza tym.

:cry:
Ostatnio edytowano Pon wrz 23, 2013 13:56 przez karolink, łącznie edytowano 1 raz

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 23, 2013 13:53 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Karolink
Ruru.. popraw :mrgreen:
pwpw
 

Post » Pon wrz 23, 2013 13:56 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

ok poprawię
:ryk: :mrgreen:

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 23, 2013 14:01 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Mimo wszystko oddalbym kota poprzednim wlascicielom - nawet jesli za pierwszym razem sie nie popisali. Mysle, ze czegos sie nauczyli i "wiecej nie beda" rownie lekkomyslni. A co by nie mowic, na fotkach bylo widac, ze kotu jest fajnie... Lepsze to niz szukanie mu kolejnego domu - a kto wie, czy nastepnym razem bedzie lepiej?

A wlascicielom, widac ze zalezy na nim.

Puscic w niepamiec wszystkie "chryje" i "moja racja jest najmojsza" - w koncu chodzi o DOBRO KOTA, a nie jakies wojenki i pokazanie kto jest bardziej papieski niz papiez etc.


Takie jest moje zdanie.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4820
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 23, 2013 15:15 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Nie wiem, ale osoba tej wolontariuszki jakoś mi się dziwnie kojarzy... Mam nadzieję, że się mylę...

Jeśli komukolwiek zależy na tym kocie to zakończcie spory i dajcie mu dobry dom.
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pon wrz 23, 2013 16:26 Re: MARLON - tego nie robi się kotu!!! ODDAJCIE KOTA!!!

Czarna puma pisze:
Kalinuwka pisze:Hehe, a najlepiej to napluć na wszystkie fundacje. Albo jeszcze lepiej, wszystkie zamknąć, bo tam przecież tylko defraudują i przejadają kasę.
Taa.. niech na tydzień zniknął te wszystkie złe fundacje... wtedy zobaczymy, czy będzie tak dobrze.

Zawsze mam duże wymagania względem osób, które chcą adoptować kota, właśnie po to, żeby takie historie, jak ta się nie zdarzały.
Bo ludzie maja myśleć! Oczywiście, nowy dom może zapytać jak leczyć, prosić o podpowiedź, chętnie doradzę, podpowiem weta itd,
co zresztą kilka razy mi się zdarzyło, ale żeby oddać kota i jeszcze podpisać papier zrzeczenia się? Wow..

Skoro naprawde podpisali jakies zrzeczenie sie kota Marlona,to nie rozumiem teraz czemu teraz nagle go chca z powrotem? odpisali zrzeczenie,wiec juz nie sa jego wlascicielami i kot moze isc do innej adopcji,po wyleczeniu jesli byl chory... :|
Iwona z Zwierzętom Pomocne-Pomorskie powiedziała że musi mieć prawo do Marlona przy jego diagnozowaniu i podsunęła papierek, którego ja akurat osobiście nie widziałem. Powiedziałem żeby nie pomyślała że nie chcemy go, żona wtedy powiedziała że się martwiłem że gdzieś Pani go odda. Żony wcześniej pytałem czy to dobry pomysł, nie byłem przekonany, spytałem a jak ona gdzieś go odda, żona odpowiedziała że potrzebujemy kogoś kto się zna, bo sami możemy jakieś błędy popełnić. Zapewniliśmy że badania opłacimy i jak będzie po badaniach to od razu niech dzwoni co i jak.

Romualdo

 
Posty: 43
Od: Nie wrz 15, 2013 15:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot], lucjan123 i 60 gości