Fioletowe tymczasy i tymczasiątka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 28, 2013 11:32 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach.
Terminu prześwietlenia jeszcze nie znam,
Fundacja KOT obiecała pomoc i wskazać pracownię, bo ja nawet nie wiem, gdzie w Toruniu robią to dobrze.
Asiu, dzięki jeszcze raz za wszystko! :1luvu:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro sie 28, 2013 11:46 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

violet pisze:Ostatni malec złapany, wczoraj pod wieczór, nareszcie! :dance2:
Tym razem nie czekałam – doskoczyłam i kopnęłam zapadkę, gdy siedział już w środku!

Łooo! Ta sztuczka się rzadko udaje, najczęściej kot zdąży zwiać. Masz refleks :D Chociaż sama też kiedyś dopchnęłam taką na wpół oswojona ciapę, bo się za długo zastanawiał.
Czyli jeszcze największe wyzwanie-mama.

Ale Doc nie dał żadnej szansy na chociaż częściową samoistną poprawę u Piętaszka? Taką związaną z rozwojem kota mam na myśli.
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 28, 2013 11:56 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

justyna p pisze:Ale Doc nie dał żadnej szansy na chociaż częściową samoistną poprawę?

Z tego co zrozumiałam, nie.
Powiedział, że sprawa jest poważna, a rokowania "ostrożne" :|
Jeśli możliwa będzie operacja, to też trzeba będzie dokładnie rozważyć, kiedy,
ponieważ kotek jeszcze rośnie (powoli, ale po udanej operacji pewnie szybciej)
i trzeba to uwzględnić...

A co do łapanki, to była raczej szczęśliwa konfiguracja :D
Maluch napoczął "I bazę", doszedł jeden z kocurów,
więc malec poszedł do następnej porcji, już w klatce.
Do tego z przeciwnej strony mama kociaka usiłowała dobrać się do jedzenia przez pręty... :lol:
A ja byłam ze strony wejścia, niedaleko.
Gdy ruszyłam, kocur uciekł, a maluch już nie zdążył... :mrgreen:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro sie 28, 2013 12:00 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

O to oby się mama nie zorientowała o co chodzi z tą klatką i jedzeniem w środku :mrgreen:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 28, 2013 12:05 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Z mamą chyba nie będzie problemu, karmicielka głaszcze ją i bierze na ręce :D
Muszę tylko z Wami umówić dalsze postępowanie :D
Teraz zmykam, będę w necie dopiero jutro.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Śro sie 28, 2013 12:18 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

violet pisze:Z mamą chyba nie będzie problemu

Nie lekceważcie przeciwnika :P
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 28, 2013 16:37 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

... u mnie polowanko bez rezultatu :( .... te futra sa jakies strasznie cffffaaaane ale tak, ze :evil: ..... jeden taki wlazł na klatkę :evil: ... to sie zatrzasnęła i pozamiatane :evil: bylo .... :evil:

ale Tobie sie udało :D gratuluję :D

co do Piętaszka .... takie jelita są do plastyki .... uchyłek jelita jest do plastyki, u kotów jest wykonywany .... kocurek jest malutki, rosnie więc to jest problem ..... oby mozna było z tym poczekać ..... może przy odpowiedniej karmie - bardziej mokrej i podawaniu siemienia dałoby rade ustabilizować ten brzuszek

wiesz Fiśka jest wspomagana w kupce moze i małemu mozna pomagać ......chociaż w uchyłkowatości jelita zwykle naprzemiennie sa biegunki i zaparcia .....

dobry wet potzrebny ...... bardzo dobry wręcz
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw sie 29, 2013 13:42 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Kinniu, a na ile futer "polujesz", jedno czy więcej? Rzeczywiście jakieś ostre cfffaniaki Ci się trafiły...
Trzymam :ok:

Piętaszek dostaje wyłącznie mokrą karmę, w postaci musu lub pasty, doprawioną zmielonym siemieniem.
Wczoraj wyprodukował olbrzymie ilości kupy, brzuszek już wyraźnie mniejszy,
więc widocznie złogi trochę ruszyły :ok:
Wcześniej kilka razy próbowałam kociakowi pomagać, gdy dużo kału zebrało się przed ujściem,
ale chociaż robiłam to delikatnie, mały wrzeszczał z bólu i musiałam odpuścić :|
Wet ma renomę bardzo dobrego i nie tracę nadziei, że kota uda się uratować.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw sie 29, 2013 13:49 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

a w czym mielisz siemię? w młynku do kawy?

a ja słyszałam (ale nie wiem czy to prawda :oops: )że siemię trzeba koniecznie sparzyć/zagotowac do gluta
że takiego surowego nie nalezy dawac

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28555
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sie 29, 2013 14:15 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Patmol pisze:a w czym mielisz siemię? w młynku do kawy?

a ja słyszałam (ale nie wiem czy to prawda :oops: )że siemię trzeba koniecznie sparzyć/zagotowac do gluta
że takiego surowego nie nalezy dawac

Siemię kupiłam zmielone już, w aptece. I posypuję nim karmę po prostu.
O gotowaniu go nic nie wiem... :oops:
Wydaje mi się, że zmielone nasiona dość szybko śluzowacieją pod wpływem soków trawiennych,
ale może rzeczywiście trzeba je przedtem zagotować :?:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw sie 29, 2013 14:27 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Nie trzeba gotować, całe nasiona wystarczy zalać wrzątkiem, po kilkunastu-kilkudziesięciu minutach zrobi się galaretka :wink: Odcedzić i do michy.
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 29, 2013 14:39 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Dzięki, Justynko :D
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw sie 29, 2013 17:36 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

generalnie to ja nie wiem na ile futer poluję ..... z karmicielka nie rozmawiam bo zamkna mnie na podstawie prawomocnego wyroku :evil: ...... wtedy gdy to małe, wredne futro wlazło na klatkę :evil: byly dwa i z całą pewnościa nie sterylizowane ..... wczoraj do michy -zmieniłam taktykę :twisted: przez kilka dni pokarmie i to dobrze pokarmię :twisted: - przyszły jeszcze dwa .... wychodzi, że 4 jak na teraz .... chociaz nic mnie juz nie zdziwi, mocno to jest "rozwojowe"

siemię -jesli zmielone parzymy wrzatkiem - wody tyle aby było na gesto, do michy mieszamy wszystko czyli gluta i zmielone siemie ..... dlaczego? glut łagodzi sluzówkę a siemię wciąż pracuje w jelitach jako tzw. balast i łagodnie przyspiesza "akcję" ... tak to wygląda

w przypadku uchyłokowatości jelita trzeba uważać aby nie powstały ropnie .... u ludziów tak jest i u zwierzów też .... z ropniami .... oj wtedy to juz tylko bardzo ale to bardzo szybka akcja chirurgiczna ..... oby nie

ale mówisz, że Piętaszka "ruszyło" podstepne jedzonko :twisted: .... może tyle na jakis czas wystarczy .... może jesli trend utrzyma się to taka stabilizacja spowoduje obniżenie ciśnienia i "obkurczenie" chociaz trochę tego uchyłka jak krew odpłynie ..... jest o co walczyć :D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon wrz 02, 2013 15:19 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

Piętaszek dziś od rana na badaniach (prześwietlenie z kontrastem), do odbioru dopiero wieczorem, tak długo to trwa...
Gdyby udało się złapać dziś jego mamę, to zawieźlibyśmy ją "przy okazji" do sterylki...
Zobaczymy, bo pogoda okropna (dobrze, że ten ostatni malec już złapany).

Najlepszą zabawą dzieciarni jest łapanie Piętaszka:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
...gdzie on się podział???

Widać, że klatka już trochę za niska...
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon wrz 02, 2013 15:28 Re: W fioletowej piwnicy... Piętaszek i reszta

A tutaj dla udokumentowania:
Obrazek
6 sztuk (+ Piętaszek)
:D

Okazało się, że ten ostatni kociak to też krówek (a nie biały, jak twierdziła karmicielka).
Są więc takie kotki:

- Piętaszek
oraz
1 biały z drobnymi czarnymi znaczeniami
2 tri
3 krówki (pingwinki?)

komu, komu? :mrgreen:
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 57 gości