Maluszki z Rybnickiego szpitala z 5 przeżyły tylko 2:-(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 15, 2013 23:11 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

fatalnie maluch ma problemy z oddychaniem otwiera pyszczek wysuwa język i strasznie sapie!
Mam nadzieję że to nie to bo malucha mam w domu a mam jeszcze dwa swoje domowe koty!
Maluch był szczepiony czy jest możliwość że to załapał?
Na Leczenie i utrzymanie Rybnickich Szpitalniaków ZAPRASZAMY!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=158604

afiain

 
Posty: 1044
Od: Pt mar 11, 2011 20:33

Post » Pt sie 16, 2013 6:59 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

dopiero przeczytałam :(
czasami trutka ma takie objawy...mozliwe,żeby ktos te koty podtruł?
testy miały robione na wirusówki?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sie 16, 2013 8:44 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

Kociak nie przeżył nocy :placz: :placz: :placz: :placz:
Siedziałam z nim do 3 po tej godzinie przestał oddychać.
Teraz dzwoniono do mnie ze szpitala podobno kolejne maluchy dziwnie się zachowują i są osowiałe... :placz: :placz: :placz:
Jedziemy po nie i do lecznicy
Na Leczenie i utrzymanie Rybnickich Szpitalniaków ZAPRASZAMY!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=158604

afiain

 
Posty: 1044
Od: Pt mar 11, 2011 20:33

Post » Pt sie 16, 2013 8:49 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

:cry:
zróbcie sekcje od razu,żeby wiedzieć co się dzieje...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sie 16, 2013 9:03 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

:placz:

mnie to wygląda na pp... albo na trutkę.... :roll: :crying:
tak jak pisała Bożena, koniecznie sekcję...

co do trutki - to nie musiało być celowe trucie kotów - wystarczy, żeby ktoś wyłożył trutkę na myszy/szczury, taka trutka nie działa od razu, zatruta mysz mogła odejść, a później trafić w okolicę kotów, zostać zjedzona..... :strach:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Pt sie 16, 2013 9:59 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

jestem zdruzgotana :( nie znalazły DS a, ale miały naprawdę dużą szansę na przeżycie w szpitalu, a teraz takie coś

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Pt sie 16, 2013 12:08 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

Sekcyjnie :
koty bardzo blady, brak wynaczynień/wybroczyn/siniaków na powłokach ciała - czyli nic co by wskazywało na uraz komunikacyjny/uderzenie, ciągłośc powłok zachowana, ciągłość kości długich zachowana
w jamie brzusznej niewielka ilość klarownego słomkowego płynu, nieciągnącego
jelita nieznacznie wzdęte, ściana jelit z delikatnymi wybroczynami punktowymi - stan zapalny jelit
treść jelit jasnożółta płynna w przeważającej części jelit, w odcinku dalszym - bliżej prostnicy - złuszczająca się błona śluzowa i treść podbarwiona krwią, w ogóle treści w jelitach niewiele
wątroba marmurkowata - stłuszczczenie wątroby
nerki wielkości i budowy prawidłowej
śledziona marmurkowata
w klatce piersiowej niewielka ilość płynu, płuca jasnoróżowe, jeden z płatów prawego płuca częściowo zapadnięty

Podsumowując - nie było krwotocznego zap.jelit jak przy panleukopenii. Wybroczyn jak po trutce na szczury też nie. Stłuszczenie wątroby u kota może się rozwinąć już po kilku dniach niedojadania.


Badałam dzisiaj pozostałe 3 kociaki. Jeden z nich zrobił kupę w transporterku więc zbadałam go testem.
Test panleukopenia ujemny.

Afiain zostawiła dzisiaj w lecznicy prawie 300zł (145zł za wczorajszą wizytę po godzinach i 147zł za dzisiejsze szczepienie pozostałych maluchów i suchą karmę dla nich).
Zapomniałam doliczyć jeszcze 45zł za test na panleukopenię :oops:

Edit:
sekcję robiłam już po godzinach swojej pracy, więc mogę nie obciążać jej kosztami afiain, więc przynajmniej tyle odpadnie.
Ostatnio edytowano Pt sie 16, 2013 14:21 przez bluerat, łącznie edytowano 1 raz
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pt sie 16, 2013 13:11 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

zróbcie koniecznie kotom test na białaczkę teraz...
kiedy zaczeły umierac u mnie kociaki po 2 szczepieniu,umierały podobnie,dopiero wtedy okazało sie,ze sa pozytywne i nie dały rady po szczepieniu :( Dwa odeszły jeden po drugim.Wyglądały ok,bawiły sie i jeden zasłabł,nie mógł oddychac.W lecznicy był słaby..w tym czasie drugi nam zasłabł...Nim umarł w lecznicy lekarz pobrał krew i wyszly nam takie własnie wyniki plusowe.Okazalo się,ze rozpadla się watroba(u jednego całkowicie).Pisze to dlatego,gdyż oba koty przechodziły wczęsniej ciezko calci i powikłania...Kiedy były juz calkowicie wyleczone,wyprowadzone zaostały oczywiście zaszczepione.I zaczął się u nas koszmar...No,ale były pozytywne...Nim kociaki umarły zaczynały za przeproszeniem smierdziec "trupem"za zycia...Po śmierci smród był taki,ze wet długo wietrzył lecznice,tego zapachu nie zapomne nigdy...koszmar :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sie 16, 2013 13:36 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

Obawiam się że nie ma za co zrobić testów.
I tak afiain musiała dzisiaj wyłożyć ze swoich pieniędzy, bo szef ostatnio mniej przychylnie patrzy na długi.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pt sie 16, 2013 17:15 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

bluerat pisze:Obawiam się że nie ma za co zrobić testów.
I tak afiain musiała dzisiaj wyłożyć ze swoich pieniędzy, bo szef ostatnio mniej przychylnie patrzy na długi.

wiem,niestety w takiej sytuacji przynajmniej jeden test matce trzeba zrobić,bo nie wiadomo co się dzieje... :( trzeba wykluczyc co sie da...co za cholera :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sie 16, 2013 19:28 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

matko kochana, dopiero przeczytałam :( , Co to sie stało, nie wiem ale mnie to wyglada na otrucie. Kurcze jestem załamana przeciez tyle czasu było dobrze, szczepienie było już dawno więc myślę, że jakby to była szczepionka reakcja byłaby wcześniej. Poza tym matka też ma objawy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

kasia1568

 
Posty: 1539
Od: Śro cze 12, 2013 14:37
Lokalizacja: WARSZAWA-SRÓDMIEŚCIE

Post » Pt sie 16, 2013 20:41 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

BOZENAZWISNIEWA pisze:
bluerat pisze:Obawiam się że nie ma za co zrobić testów.
I tak afiain musiała dzisiaj wyłożyć ze swoich pieniędzy, bo szef ostatnio mniej przychylnie patrzy na długi.

wiem,niestety w takiej sytuacji przynajmniej jeden test matce trzeba zrobić,bo nie wiadomo co się dzieje... :( trzeba wykluczyc co sie da...co za cholera :(

Matka miała test - ujemna i FeLV i FIV - robiliśmy przy sterylizacji z powodu tych przewlekłych biegunek i wzdętego brzucha.

Teraz patrzę że nie napisałam o wzdętej wręcz trzustce u malucha plus lekko powiększonych węzLach krezkowych.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pt sie 16, 2013 20:48 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

no to jak negatywna to raczej otrucie wychodzi,albo jakis czarny zbieg okoliczności :( jak pozostałe kotki sie mają?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob sie 17, 2013 10:16 Re: Szpitalniakowy maluch w stnie krytycznym - POMOCY!

Wczoraj byliśmy jeszcze dwa razy doglądać kocięta wyglądają ok.
Mają sucha karmę i wodę nie mam pojęcia na jaki czas im to starczy bo zostawiłam na oddziale tylko 2 kg.
Obecnie Nie stać mnie już na nic więcej po zapłaceniu wczorajszego rachunku w lecznicy... wygląda na to że z karmieniem pozostałych kotów na terenie szpitala tez będziemy musieli się ograniczyć i koty będą jadły co drugi dzień bo nie mamy funduszy na karmę:-( Nie wiem co będzie jak całkiem skończy się karma koty na terenie szpitala w ogóle nie będą jadły wolę o tym nie myśleć :( Wydaliśmy w lecznicy to co mieliśmy na OC :oops:
PROSIMY O WSPARCIE MALUCHÓW!
Jeśli ktoś może nam za sponsorować lup przesłać karmę to też bardzo chętnie przyjmiemy każda ilość - kotów do nakarmienia na terenie szpitala jest sporo a ja nie mam sumienia przyjechać i nic im nie dać kiedy biegają za mną i patrzą proszącym wzrokiem o nakarmienie :oops:
ich mama też nie wygląda za dobrze :-(
Obrazek
Obrazek
Nadal nie mogę dojść do siebie po śmierci tego malucha to okropny widok i doświadczenie pewnie jeszcze długo będzie mnie to męczyło :cry:
Na Leczenie i utrzymanie Rybnickich Szpitalniaków ZAPRASZAMY!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=158604

afiain

 
Posty: 1044
Od: Pt mar 11, 2011 20:33

Post » Nie sie 18, 2013 16:36 Re: Maluchy ze Szpitala proszą o wsparcie na szczepienia i k

Jak to? Co się stało? Jestem zdruzgotana :cry:
Nie ma już maluszka :cry: Nie było mnie tu kilka dni i tyle nieszczęścia :(

Co z pozostałymi? Co z mamą? Czy nie ma już niebezpieczeństwa, że też zachorują?

Afiain nie możesz tak zostać sama z długiem, w poniedziałek wysupłam coś na przelew.
Obrazek

LenamaLeona

 
Posty: 87
Od: Nie mar 24, 2013 11:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emill, Google [Bot], NathanSeath, tygrys16 i 70 gości