PIEKARY ŚL.Kotka, już po operacji! Zdrowiejemy!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven


Post » Śro maja 15, 2013 9:06 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Jest ok, wybudziła się :D mogę ją już odebrać :D

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01


Post » Śro maja 15, 2013 10:49 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

:dance: :dance: :dance: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Śro maja 15, 2013 11:24 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Super:)
Daj znać co dalej.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 15, 2013 11:52 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

:ok: :ok: za kicię :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24278
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro maja 15, 2013 16:54 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Jak na mój gust, czuje się całkiem nieźle. Wypiła troszkę Conva, zjadła odrobinkę pasztetu, także apetyt dopisuje. Mam ją karmić malutkimi porcjami, ale często. Zrobiła siusiu do kuwety. Nie chciałam jej przenosić, więc wstawiłam ją z całym transporterem do klatki :lol:

Głównie odsypia teraz. W drodze powrotnej, pierwszy raz od kiedy jest u mnie położyła się na boczku, wyciągnęła łapeczki i tak słodko spała, myślałam, że lada chwila mi się brzuchem do góry położy :D Widać, że jej ulżyło. Wcześniej spała ciągle na podpartych łapkach, żeby się nie udusić.

Po sterylce wyglądała zdecydowanie gorzej.

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Śro maja 15, 2013 18:02 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Jak dobrze, że juz najgorsze za nią.
A jakie to było pęknięcie? Powypadkowe czy wrodzone?

Trzymamy kciuki za kitkę, zeby się szybko pozbierała:)

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 15, 2013 19:22 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Nie rozmawiałam z dr. Gierkiem. Kotkę wydawała mi inna pani weterynarz. Nic o tym nie wspominała, a ja oczywiście nie wpadłam na to, żeby zapytać. Generalnie w klatce piersiowej był niezły rozgardiasz. U doktora mamy pojawić się dopiero na ściągnięciu szwów, wcześniej mam zadzwonić i dać znać czy wszystko w porządku.

Jeżeli chodzi o kontakt z doktorem, to faktycznie nie jest łatwo go złapać. Widziałam go właściwie tylko przy konsultacji. Jutro musimy gdzieś iść na zastrzyk. Jeżeli będzie doktor Pałys to podjedziemy do niej. Jak nie to chyba zdecyduję się na mojego starego weta. Raz się na nim zawiodłam, ale z zastrzykiem i wyleczeniem świerzbu sobie poradzi. Na pewno szerokim łukiem ominiemy wetkę, która ją sterylizowała i nie przeprowadziła o mały włos na drugą stronę.

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Śro maja 15, 2013 19:37 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

A nie chcesz spróbować sama zrobić zastrzyk?
Co to ma być podskórny?
Podskórne staram się sama robić, wet mnie nauczył.

A jak ona się czuje?
Jeszcze śpi?

Jak miała to robione, od brzucha czy też dalej?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro maja 15, 2013 20:13 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Już dawałam jej sama, właśnie podskórne. Także myślę, że jutro podjedziemy, a potem sama będę ją kłuć. Tylko przyznam szczerze, że się troszkę boję. Zdarza jej się czasami szamotać, a wiadomo, że pierwszych kilka dni to wszystko jest jeszcze bardzo świeże, a ja nie chcę jej uszkodzić.

Jak przed chwilą do niej zaglądałam to leżała sobie, wygląda nie najgorzej. Znów troszkę podjadła.

Z tego co udało mi się podejrzeć, ma dosyć długi szew. Na 100% nie wiem. Wetka przekazała mi tylko zalecenia, ale w szczegóły techniczne zabiegu się nie zagłębiała. Może przy kontroli będę miała okazję porozmawiać z doktorem.

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Śro maja 15, 2013 21:03 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

same dobre wieści

a jak rana jest zabezpieczona?

ma Malutka kołnierz???

zeby sobie nie rozlizała ....tak jak Fionka
agula76
 

Post » Śro maja 15, 2013 21:42 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Dostałam kaftanik do ręki i mam obserwować. Jednak chyba jutro poproszę, żeby pomogli mi założyć. Będę spokojniejsza. Szwy po sterylce w ogóle jej nie interesowały, ale tu rana jest nieporównywalnie większa.
agula76 nie orientujesz się czy jest jeszcze, albo już dr. Pałys?

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

Post » Czw maja 16, 2013 9:05 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, POMOC PILNIE POTRZ

Alyss pisze:Dostałam kaftanik do ręki i mam obserwować. Jednak chyba jutro poproszę, żeby pomogli mi założyć. Będę spokojniejsza. Szwy po sterylce w ogóle jej nie interesowały, ale tu rana jest nieporównywalnie większa.
agula76 nie orientujesz się czy jest jeszcze, albo już dr. Pałys?



jak dziś Malutka????

Dr Palys przyjmuje- jest już w lecznicy (wyszła ze szpitala)
agula76
 

Post » Czw maja 16, 2013 9:31 Re: PIEKARY ŚL.Kotka z pękniętą przeponą, JUŻ PO OPERACJI!

Dzięki, bo coś nie mogę się dodzwonić ;) pewnie jakiegoś pacjenta ma.

Maleńka zjadła ładnie śniadanie, zaraz idę zaserwować jej drugie :D Ciągle jest jeszcze trochę osłabiona. Jednak pewnie jest obolała.

Alyss

 
Posty: 546
Od: Czw wrz 06, 2012 19:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 159 gości