pieprzyk i bengalek we wspaniałym DT u pieprzowej od str. 10

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 08, 2012 19:34 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

Ja tak urabiam mojego TŻta, że to aż nieprzyzwoite. :D
Ostatnio troszkę broił i miałam powody, żeby się boczyć - a co za tym idzie, on się podlizuje (oby szedł na ustępstwa). Mały już leżał na nim, więc może rura mu zmięknie w końcu. Dziś go zapytałam:
-Kochanie, a jakby coś się stało, to będziesz tęsknił za naszą czwórką, co?
-Ale jak - czwórką?
-No Jacior (to jaszczurka), Luna, ten mały i ja.
-Nie będziemy mieli dwóch kotów!
-No dwóch to nie wiem, ale trzech na pewno nie, ja myślę, że dwa wystarczą.

I nic mi już nie odpowiedział. Luna już potrafi położyć się metr ode mnie i młodego na kolanach, bez jakichś oznak agresji, więc jakby lepiej. Tylko fuknie i spojrzy z wyższością.

pieprzowa

 
Posty: 318
Od: Pon maja 28, 2012 14:03
Lokalizacja: Tczew

Post » Czw lis 08, 2012 19:41 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

pieprzowa pisze:Ja tak urabiam mojego TŻta, że to aż nieprzyzwoite. :D
Ostatnio troszkę broił i miałam powody, żeby się boczyć - a co za tym idzie, on się podlizuje (oby szedł na ustępstwa). Mały już leżał na nim, więc może rura mu zmięknie w końcu. Dziś go zapytałam:
-Kochanie, a jakby coś się stało, to będziesz tęsknił za naszą czwórką, co?
-Ale jak - czwórką?
-No Jacior (to jaszczurka), Luna, ten mały i ja.
-Nie będziemy mieli dwóch kotów!
-No dwóch to nie wiem, ale trzech na pewno nie, ja myślę, że dwa wystarczą.

I nic mi już nie odpowiedział. Luna już potrafi położyć się metr ode mnie i młodego na kolanach, bez jakichś oznak agresji, więc jakby lepiej. Tylko fuknie i spojrzy z wyższością.

Uważaj o co prosisz :D

Za paręnaście minut będzie nowy domek czarnego malucha, żegnamy się od pół godziny :lol:

jakkolwiek

 
Posty: 55
Od: Nie paź 14, 2012 8:36

Post » Czw lis 08, 2012 19:50 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

A ja jestem mega ciekawa spotkania Bengalka i Plamki :) ciekawe czy się uciesza jak się zobacza :D czy padna sobie w ramiona :D
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw lis 08, 2012 19:51 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

Nie, no kusi ogromnie. Wiedziałam, że tak będzie, co zrobić.
Powstrzymuje mnie kwestia Luny, zanim do mnie trafiła życie zdążyło już dać jej popalić. Chcę, żeby było jej dobrze.


Mam nadzieję, że Bengalek podpatrzy, jaką przylepą jest Plamka i zobaczy, że dobry człowiek nie jest zły. ;)

pieprzowa

 
Posty: 318
Od: Pon maja 28, 2012 14:03
Lokalizacja: Tczew

Post » Czw lis 08, 2012 20:18 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

Właśnie wyszła kobitka z czarnulką. Mruczała jej na rękach, więc chyba zaakceptowała nową osobę w jej życiu. W domu czeka na nią gotowany cyc kurzy. Dałam jej krople do oczu na wszelki wypadek, jakby znów coś się z oczkiem działo.

Ja jutro dowiozę Bengalka na dworzec, i tak muszę być we Wrzeszczu po południu. Rozmawiałam z Alą, o wszystkim już wie.

jakkolwiek

 
Posty: 55
Od: Nie paź 14, 2012 8:36

Post » Czw lis 08, 2012 20:52 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

Bengi niech nauczy się od Plamki miziastwa, a Plamka od Bengiego kuwetkowania 8)
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw lis 08, 2012 21:02 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

Goyka pisze:Bengi niech nauczy się od Plamki miziastwa, a Plamka od Bengiego kuwetkowania 8)

Miejmy nadzieje, że będzie tak, a nie odwrotnie :D

Kurde, kobieta od małego tygryska nie chce ze mną rozmawiać przez telefon- odpisała mi tylko, że chętnie się zajmie tym kotkiem, gdzie i kiedy można po niego przyjechać. Opisałam, że najpierw chciałabym z nią porozmawiać chwilę, zadać kilka pytań i że nie gryzę przez telefon :) Nie odpisuje...

jakkolwiek

 
Posty: 55
Od: Nie paź 14, 2012 8:36

Post » Czw lis 08, 2012 21:07 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

Napisz jej, że chcesz z nią podpisać umowę adopcyjną i powinna znać jej punkty, żeby być świadoma.
http://www.bezbronnezwierzeta.pl/images ... dwojna.pdf
Tu masz przykładową umowę.
Obrazek

pieprzowa

 
Posty: 318
Od: Pon maja 28, 2012 14:03
Lokalizacja: Tczew

Post » Czw lis 08, 2012 21:20 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

Wysłałam, dzięki. Czuję, że teraz nie odpisze jeszcze bardziej. Jak ją rozmowa przeraża to umowa tym bardziej. Trudno, nie pali się :)
Tygrys chyba nawet nie zauważył, że nie ma siostrzyczki. Nadal odkrywa uroki drapaka.

jakkolwiek

 
Posty: 55
Od: Nie paź 14, 2012 8:36

Post » Czw lis 08, 2012 21:36 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

nie będę się rozpisywać - nie mam ani czasu ani chęci.
Ula wie jakie mam zdanie na ten temat. O ile pamiętam Aga zadzwoniła do niej w pon. po łapance , aby namówić ją na możliwe łapanie nasze we wtorek (tak jak pierwotnie się umawiałyśmy), aby pomóc Bengalkowi wcześniej i sobie, bo im później tym trudniej. Kto łapie koty wie jak czasami ciężko jest złapać nawet najbardziej zsocjalizowanego kociaka kiedy zostaje sam. Staje się wtedy płochliwy i niedostępny. Tak też było z bengalkiem, oprócz najedzenia się w środę. Myślę, że było to do zrobienia we wtorek, proponowałam ci wiele opcji godzinowych (7-21), może nie trzeba by było jeszcze jeździć w środę, ja jeszcze wieczorem w śr, w czwartek ja, wieźć do ciebie na osiedle a potem odbierać i dostarczyć na pkp do Ali (też ja), jakby mi się nie udało ja w piątek rano , ty też i tak dalej, aby B. mógł pojechać do tczewa do pieprzowej. CHodzi o nietworzenie problemów późniejszych i kreowanie rozwiązań, które ułatwiają życie a nie tworzą problemy właśnie. Teraz już potrzebna była klatka łapka, i środę pędziłam do mpacz w trakcie pracy, aby pożyczyć, po pracy aby oddać klatkę. Potem pożyczyć drugą na czwartek, bo wiedziałam, że ten kociak już nie wejdzie do transportera samego. Też pisałam o tym , że transportera (pomimo posiadania chyba 5) nie mam takiego, aby małego łapać.

Ogłoszenia ?
Ula czy ja się mylę , ale pytałam po tygodniu/półtora w ten poniedziałek o wyróżnione trojmiasto.pl, w między czasie sama zrobiłam choć robię po 25 ogłoszeń i prosiłam o powielenie tylko 1 czy 2 z tablicy , alegratki. Zresztą ogłoszenia domowych z mojej filmoteki proponowałam ci na samym początku (miesiąc temu ?)- nigdy się nie odezwałaś. Myślę, że oba czarne były by juz dawno w domkach, a akcja reszty kociaków byłaby już przeszłością. Dopiero przy ponownej mojej ofercie pomocy, pokazaniu opcji coś się niec ruszło. Chodziło o to , aby w miarę jak najsprawniej powydawac maluchy, aby było miejsce dla Bengalka i PLamki (zanim pojawiła się propozycja pieprzowej). Przeniesienie wątku na koty, lub stworzenie nowego na potrzeby B i P, wykorzystanie opcji (jak DT które się pojawiły albo TDT, STERYLIZACJE od fundacji Kotikowo - coś niezwykle cennego w 3mieście, ale tu były kolejne mega problemy kwestia lecznicy, transportu, umawianie się itp). Wydaje mi się, że sterylizacje to podstawa. Bo było tam ok 5 kotek rozpłodowych plus ze 3 z młodych. Dla chącego....

Wszelkie zabiegi "około kocie" - szukanie domu, transport, sterylizacje, dzwonienie, załatwianie, umawianie , poproszenie o pomoc w razie niemocy w konkretnej kwestii (np. transport, klatka, itp.) to nie operacja na otwartym sercu. Można wszystko, też nie mam czasu (naprawdę), ale robię co mogę, czasami więcej i wtedy kiedy inni nie chcą bądź myślą, że nie mogą (i pewnie to jest błąd).

Współpracuję z kilkoma osobami z tego forum i nie tylko, które są niezwykle aktywnymi wolontariuszami (robią dużo, nawet BARDZO dużo, pracują, mają swoje życie - łapią, tymczasują, ratują, ogłaszaja, wydają). Da się. Nigdy nie miałam takich odczuć.

W razie co chętnie użyczę moją fotorelację do sterylizacji - które koty trzeba łapać. Które to kocury na 100%, Plus można poprosić Alę o pomoc, ona zna te koty. Połowa lub prawie połowa dorosłych jest zrobiona, maluchy nie będą się namnażać więc naprawdę nie zostało dużo. Ale ważne , aby to skończyć bez wymówek, aby sens pomocy tylu osób (dających DT, TDT, wszelką inną pomoc nie poszedł an marne).

------------------

Aga niepotrzebnie to napisała, ale niech osoby czasami lub 1 raz coś robiące zrozumieją osoby ciągle coś robiące, że współpraca, chęci i działanie, to absolutna podstawa. Nie ma tu ludzi którzy mają wieczne wakacje i z hobby pomagają, wszscy pracują, mają zawalone grafiki, ale jakoś współpracują i zazwyczaj "kręci" się ten wózek.

----------------

Kociaki w komplecie grzeją dupkę, teraz trzeba pilnować, aby nie było kolejnych bengalków i plamów, choć są cudne i 1 koci dramat będzie z happy endem.

adzi

 
Posty: 772
Od: Sob kwi 16, 2011 8:12

Post » Czw lis 08, 2012 21:44 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

jakkolwiek pisze:
Ja jutro dowiozę Bengalka na dworzec, i tak muszę być we Wrzeszczu po południu. Rozmawiałam z Alą, o wszystkim już wie.


Dzisiaj rano mi powiedziałaś, że pomimo całodziennej bytności w domu nie pojedziesz, bo nie masz czasu. Aby móc z pracy pojechać do ciebie, odebrać małego i dostarczyć na dworzec, zmieniłam grafik swój i kogoś jeszcze uzależnionego ode mnie. Fajnie, że możesz pojechać, ale informuj wcześniej, ok ? a co jakbym zmęczona po pracy nie weszła na forum ? do jutra do 13 myślałabym że mam wycieczkę przez pół miasta w dwie strony na darmo ?

(to pytanie retoryczne)

adzi

 
Posty: 772
Od: Sob kwi 16, 2011 8:12

Post » Czw lis 08, 2012 21:57 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

Jakkolwiek Nie oddawaj preguska go do takiego niepewnego domu, jak nie chce rozmawiac, to potem nie bedziesz wiedziala czy kot za miesiac na ulicy nie wyladuje. Znajdzie się wlasciwy domek.

Co do ogloszen od poczatku oferowalam wykupienie pakietu u CatAngel- pakiet 130 ogloszen na roznych portalach, jakkolwiek poczatkowo chciala mi podeslac zdjecia i opis, zasugerowalam wyslanie bezposrednio do Catangel a mi podanie numeru konta do przelewu-dalej czekam na dane i jak tylko dostane robie przelew
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw lis 08, 2012 22:07 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

w między czasie odnawiana co kilka dni tablica, alegratka, oraz koniecznie wyróżnione tromiasto - wystarczą.

w sprawie twojej propozycji to kontaktujcie się między sobą. te pakiety od catangel to super sprawa, tyle że warto mieć zanim się nie pojawią jakieś ogłoszenia zrobione na już. Takie maluszki piękne długo nie będą czekać :)

Faktem jest co mówi Goyka - ludzie chcący kota przez esemesa lub maila to mocno niepewna sprawa. Wiadomo, że nie każdy lubi dzwonić do obcych, ale większość osób ( a przynajmniej porządne DSy) kumają, iż kwestia niewypuszczania, umowy adopcyjnej, sterylizacja/kastracja, wypytanie-wywiad to podstawa. Bo dając takim bezdomniaczkom raz życie - zabierając z dworu, warto - dać im drugi w postaci dobrego DS , w którym dożyją długiej starości. To moim zdaniem najtrudniejsza sprawa.

---------

aaaa zapomniałam odpisać pieprzowej - każdy ma takiego ulubionego/ukochanego tymczasika, ale jak DS jest super to serce przestaje boleć, bo zawsze można kiedyś pomóc jeszcze innemu kociakowi i dać mu życie. Warto od początku powtarzać jak mantrę : dom tymczasowy, dom tymczasowy, dom tymczasowy :lol:

adzi

 
Posty: 772
Od: Sob kwi 16, 2011 8:12

Post » Czw lis 08, 2012 22:13 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

adzi pisze:nie będę się rozpisywać - nie mam ani czasu ani chęci.
Ula wie jakie mam zdanie na ten temat. O ile pamiętam Aga zadzwoniła do niej w pon. po łapance , aby namówić ją na możliwe łapanie nasze we wtorek (tak jak pierwotnie się umawiałyśmy), aby pomóc Bengalkowi wcześniej i sobie, bo im później tym trudniej. Kto łapie koty wie jak czasami ciężko jest złapać nawet najbardziej zsocjalizowanego kociaka kiedy zostaje sam. Staje się wtedy płochliwy i niedostępny. Tak też było z bengalkiem, oprócz najedzenia się w środę. Myślę, że było to do zrobienia we wtorek, proponowałam ci wiele opcji godzinowych (7-21), może nie trzeba by było jeszcze jeździć w środę, ja jeszcze wieczorem w śr, w czwartek ja, wieźć do ciebie na osiedle a potem odbierać i dostarczyć na pkp do Ali (też ja), jakby mi się nie udało ja w piątek rano , ty też i tak dalej, aby B. mógł pojechać do tczewa do pieprzowej. CHodzi o nietworzenie problemów późniejszych i kreowanie rozwiązań, które ułatwiają życie a nie tworzą problemy właśnie. Teraz już potrzebna była klatka łapka, i środę pędziłam do mpacz w trakcie pracy, aby pożyczyć, po pracy aby oddać klatkę. Potem pożyczyć drugą na czwartek, bo wiedziałam, że ten kociak już nie wejdzie do transportera samego. Też pisałam o tym , że transportera (pomimo posiadania chyba 5) nie mam takiego, aby małego łapać.

Byłam w poniedziałek, zaproponowałam środę. Wtorek kompletnie mi nie pasował, mam zajęcia od rana do nocy. We wtorek, z tego co pamiętam, proponowałaś 9-11, a nie 7-21, ale to szczegół. We środę byłam tam i nie prosiłam, żebyś przyjeżdżała. W poniedziałek jasno dałaś mi do zrozumienia, że jesteś zajęta i powinnam sama się tym zająć, co też próbowałam zrobić. Wtedy z Twojej strony były teksty, że ja Cię tam nie chcę, bo uważam, że będziesz robiła tłok. Celowo chciałam Cię odciążyć, to nie była żadna złośliwość z mojej strony i nie wiem czemu odebrałaś to negatywnie. I to jeszcze zamiast do mnie napisałaś do Pieprzowej, że ja Cię tam nie chcę.. Litości. Jutro na pkp jadę ja, napisałam wyżej. Ja na prawdę nie czytam w Twoich myślach, trzeba było normalnie powiedzieć, żebym jutro zawiozła kota na dworzec, zamiast informować mnie, że Ty to zrobisz. Powtarzam: ja nie czytam w myślach. Mówiłam, że mam wolny dzień. Już z Alą wszystko ustaliłam w każdym razie.


adzi pisze:Ogłoszenia ?
Ula czy ja się mylę , ale pytałam po tygodniu/półtora w ten poniedziałek o wyróżnione trojmiasto.pl, w między czasie sama zrobiłam choć robię po 25 ogłoszeń i prosiłam o powielenie tylko 1 czy 2 z tablicy , alegratki. Zresztą ogłoszenia domowych z mojej filmoteki proponowałam ci na samym początku (miesiąc temu ?)- nigdy się nie odezwałaś. Myślę, że oba czarne były by juz dawno w domkach, a akcja reszty kociaków byłaby już przeszłością. Dopiero przy ponownej mojej ofercie pomocy, pokazaniu opcji coś się niec ruszło. Chodziło o to , aby w miarę jak najsprawniej powydawac maluchy, aby było miejsce dla Bengalka i PLamki (zanim pojawiła się propozycja pieprzowej). Przeniesienie wątku na koty, lub stworzenie nowego na potrzeby B i P, wykorzystanie opcji (jak DT które się pojawiły albo TDT, STERYLIZACJE od fundacji Kotikowo - coś niezwykle cennego w 3mieście, ale tu były kolejne mega problemy kwestia lecznicy, transportu, umawianie się itp). Wydaje mi się, że sterylizacje to podstawa. Bo było tam ok 5 kotek rozpłodowych plus ze 3 z młodych. Dla chącego....

Miałyśmy już domki pozaklepywane dla czarnej dwójki, został tylko tygrysek, którego zdjęć nie miałam, jak dobrze wiesz. Już są ogłoszenia wyróżnione na trójmieście, na gratce i na tablicy- wszystko cacy.


adzi pisze:Wszelkie zabiegi "około kocie" - szukanie domu, transport, sterylizacje, dzwonienie, załatwianie, umawianie , poproszenie o pomoc w razie niemocy w konkretnej kwestii (np. transport, klatka, itp.) to nie operacja na otwartym sercu. Można wszystko, też nie mam czasu (naprawdę), ale robię co mogę, czasami więcej i wtedy kiedy inni nie chcą bądź myślą, że nie mogą (i pewnie to jest błąd).

Współpracuję z kilkoma osobami z tego forum i nie tylko, które są niezwykle aktywnymi wolontariuszami (robią dużo, nawet BARDZO dużo, pracują, mają swoje życie - łapią, tymczasują, ratują, ogłaszaja, wydają). Da się. Nigdy nie miałam takich odczuć.

W razie co chętnie użyczę moją fotorelację do sterylizacji - które koty trzeba łapać. Które to kocury na 100%, Plus można poprosić Alę o pomoc, ona zna te koty. Połowa lub prawie połowa dorosłych jest zrobiona, maluchy nie będą się namnażać więc naprawdę nie zostało dużo. Ale ważne , aby to skończyć bez wymówek, aby sens pomocy tylu osób (dających DT, TDT, wszelką inną pomoc nie poszedł an marne).

Nie wiem jak mam inaczej napisać, to, co pisałam wcześniej- i tak sypiam średnio po 6 godzin dziennie w tygodniu i krócej nie dam rady. Nie rozdwoję się, czasu nie zatrzymam. Jak piszę, że nie mogę to na prawdę NIE MOGĘ. Jak daję radę się zerwać z jakichś zajęć to to robię (np. środa ;)). Teraz też piszę, jak mi się Photoshop zawiesi :lol:
Ala nie zna tych kotów na tyle dobrze, by wiedzieć które to kot, a które kotka. Tzn, nie jest pewna co do niektórych- tak mi dziś powiedziała. W każdym razie jestem z nią w kontakcie. Jutro, jak będę wracać z dworca zajadę na Elbląską kupić piguły dla dwójki kotów z katarem.

jakkolwiek

 
Posty: 55
Od: Nie paź 14, 2012 8:36

Post » Czw lis 08, 2012 22:16 Re: awaryjny DT dla 2 kociaków<bengalek i plamka>/Gdańsk na

adzi pisze:
jakkolwiek pisze:
Ja jutro dowiozę Bengalka na dworzec, i tak muszę być we Wrzeszczu po południu. Rozmawiałam z Alą, o wszystkim już wie.


Dzisiaj rano mi powiedziałaś, że pomimo całodziennej bytności w domu nie pojedziesz, bo nie masz czasu. Aby móc z pracy pojechać do ciebie, odebrać małego i dostarczyć na dworzec, zmieniłam grafik swój i kogoś jeszcze uzależnionego ode mnie. Fajnie, że możesz pojechać, ale informuj wcześniej, ok ? a co jakbym zmęczona po pracy nie weszła na forum ? do jutra do 13 myślałabym że mam wycieczkę przez pół miasta w dwie strony na darmo ?

(to pytanie retoryczne)

Nie prawda- nie rozmawiałyśmy o tym nawet. Zakomunikowałaś mi tylko, że jutro przyjeżdżasz po kota przed 13 i czy będę w domu- powiedziałam, że tak i tyle. Od początku mówiłam, że piątek mam wolny jakby co- nie cały dzień, ale parę godzin wygospodaruję. Mówiłam, że we czwartek (dzisiaj) przed 12 będę w domu, ale nie będę mogła wyjść.
I znów to samo- proponuję, że coś zrobię i spotykam się z agresją :D

Goyka pisze:Jakkolwiek Nie oddawaj preguska go do takiego niepewnego domu, jak nie chce rozmawiac, to potem nie bedziesz wiedziala czy kot za miesiac na ulicy nie wyladuje. Znajdzie się wlasciwy domek.

Co do ogloszen od poczatku oferowalam wykupienie pakietu u CatAngel- pakiet 130 ogloszen na roznych portalach, jakkolwiek poczatkowo chciala mi podeslac zdjecia i opis, zasugerowalam wyslanie bezposrednio do Catangel a mi podanie numeru konta do przelewu-dalej czekam na dane i jak tylko dostane robie przelew

Nie oddam, spokojnie :) Chyba, że zadzwoni, wtedy się zobaczy.
Co do ogłoszeń, jak pisałam dziś na PW, czekamy na zdjęcia Bengalka i Plamki, bo teraz nie ma kogo ogłaszać :)

jakkolwiek

 
Posty: 55
Od: Nie paź 14, 2012 8:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 697 gości