Oboloaly Rys, jeszcze nie do konca przytomny na widok owczarka szkockiego ktory wlasnie przyjechal z wizyta prychal i puchl. Biedak bez sil byl zupelnie. Cala noc spal obok mnie i nad ranem przeniosl sie pod wanne (!) byla to rowniez pierwsza noc kotkow w jednym pomieszczeniu...tzn w jednym lozku...i dlaczego akurat z mojej strony he?
Stas zaklepal miejscowke we wglebieniu mojej szyji i od czasu do czasu dostawalam lapka w oko jak sie maly przeciagal.
Wogole musze powiedziec ze i Bugs i Stas pilnowali Rysia gdy dochodzil do siebie. Pies podszedl dwa razy kontrolnie, natomiast maluch co pare minut podchodzil do rudego....
Dzisiaj Rys juz jest w formie, warczy gdy maly spoglada w strone jego miski i tylko do suni przyzwyczaic sie nie moze w przeciwienstwie do Stasia
http://upload.miau.pl/6619.jpg