Alex405 pisze:Wierzę, że nie dajecie rady we dwie, bo przecież każdy ma swoje życie, swoje koty, a teraz właściwie zostałaś sama. Basia w szpitalu...
Niewiele to da, ale wysyłam Wam masę ciepłych, pozytywnych myśli.
Najgorsza jest bezsilność, idziesz do schroniska i nic nie możesz, patrzysz na cudowne błagające o domek koty i musisz wyjść, one tak bardzo lgną do człowieka, wieszają się na siatce, płaczą, a ty nic nie możesz, jedynie dać im jeść. One tak bardzo nie zasługują na to co je spotyka.