Piesio na razie bez zmian je troche mokrego pochodzi sobie , poleży , przyjdzie na głaski może jeszcze troche ze mną będzie zobaczymy ....Byłam u weta Zuzka dostała zastrzyki , dziąsełka dziś bledsze niż ze zębami były...
Ale Wacuś

cos nie tak krew wet nie moze przesiać tak jakoś bo mu nie krzepnie nic , jakieś wyniki jeszcze ma złe bym musiała wkleić ale muszę kupić baterie do aparatu dziś mi się już odechciało myślałam że go przywioze a tu dupa ..Wet powiedział że powinnam go zostawić na takie badanie co robią nacięcie i coś tam wprowadzają żeby widzieć co w środku i go zostawiłam jutro będzie miał to badanie ma coś nie tak z wątrobą .Wet powiedział ze jak się okaze że koło wątroby będzie jakiś guz to go zaraz otworzą i usuną go .Musiałam dziś zabrać też Tośkę i dostała zastrzyk żeby nie dostała cieczki i zastrzyk taki to 40zł wet powiedział że może dostać takie trzy a potem przerwa albo sterylka .
Może ktoś skusi się u mnie na jakąś książkę czy co .....Tak mi żal tego kota taka bida , Zuzka też taka z lekka osrana i żarcie do kotów mi się kończy ech .Żyć nie umierać i ja zaczęłam marudzić może to ta pogoda zimno jak diabli .