WZ- Mela i Fela są teraz Warszawianki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2012 21:19 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

Mamrot pisze:OK. no bez wtrętów o kotach Pinokio sie tu nie odbędzie ale to Wólkowców wątek. OK
ta trójka MUSI byc ponownie przetestowana, zanim zdecyduje się je szczepic na cokolwiek to MUS zrobic ponowne testy... nie wiemy też w jakkiej są teraz kondycji, pomimo poowrotu na stare śmieci przy każdej zmianie miejsca odpornośc trochu spada, nie wiemy jak jest zaopatrzeniem,może trzeba Państwa wspomóc w karmie... Ta trójeczka powinna byc nadal ogłaszana, domy będą im potrzebne prędzej czy później. Już jest mowa o wyjeżdziePaństwa do Wawy w czerwcu - na badania. Irenka nie weźmie ich do siebie! nie ma mowy...Myszka udowodniła, że nawet po dłuższym pobycie w nowym miejscu - po niekontrolowanym wyjsciu na zewnątrz jest trudna do namierzenia, boczy się boi. chodzi mi o to że jednak domy niewychpodzące...


Kotka Gruba jest na antybiotyku. Od piatku dostawala do dzisiaj zastrzyki. Od dzisiaj zawiozlam synolux w tabletkach. Wet powiedzial, ze zeby ja dobrze wyleczyc, trzeba podac antybiotyk do 6 tygodni nawet(jesli dobrze zrozumialam). Jesli ktores z tej trojki jest chore na bialaczke, to juz nie wiem. Na razie u Grubej ja nie widze poprawy. Owszem je, ale b. duzo spi i prycha, kaszle. Tyle dni dostaje antybiotyk, ze moim zdaniem powinna byc poprawa. Moze ona tez ma bialaczke?
Zastanawiam sie tez jak to bedzie za tydzien z tymi kotami. Mam je brac, czy nie? U mnie to juz taki galimatias, ze nie wiadomo co robic i jak z tego wyjsc.
Kiedy pisalam wskoczyl post evona1. W takim razie dodam tylko, ze koty Spryciarz, Gunia i Myszka nie sa w najlepszej formie niestety. Juz pisalam wczesniej jak jest z Grubą i bede sie upierac, ze Myszka i Spruciarz tez kichaja flukaja tylko ze co jakis czas. Tak jakby zwalczaja na razie sami. Balabym sie szczepic. Takie jest moje zdanie, no ale ja nie decyduje, bo one maja wlascicieli.Mowie tylko, ze jak byly u mnie to mialam czas ich obserwowac.
Ewa, nie gniewaj sie, ale widzialas ich krotko, moglas nie zauwazyc, ze oczy i nosy sie blyszczą. No i mieszkaly jakis czas z chorymi na bialaczke u mnie. A psychicznie to Spryciarz najbardziej sobie radzil, a kotki to plakaly na poczatku i uciekaly. Myszka jest bardzo wrazliwa i dwa razy nie chciala przyjsc do mnie. Pewnie odpornosc w tym czasie jej spadla. Podejmiecie ryzyko szczepienia?Nie wiem, ja juz glupia jestem.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 24, 2012 21:47 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

Najlepszym wyjściem byłoby zrobić wszystkim wytypowanym do szczepienia testy PCR ze szpiku.
Ja się nie gniewam, byłam krótko faktycznie, ale widziałam to, co widziałam, ale jesteś bytem jednoosobowym, z dwiema rękami, niestety, a doba ma tylko 24 godziny.
Po prostu potrzebna Ci jest pomoc. Powtarzam, przy tej ilości kotów która była zgromadzona na takiej przestrzeni fizycznej nie było szans na zdrowe koty.
I dodawaj im do żarcia preparat Felini Complete, tam są wszystkie suplementy potrzebne kotom, to wzmacnia odporność, a nie chemia.
Ostatnio edytowano Czw maja 24, 2012 22:20 przez ewona1, łącznie edytowano 1 raz

ewona1

 
Posty: 369
Od: Śro sty 25, 2012 15:59

Post » Czw maja 24, 2012 22:00 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

Własnie o tym samym teraz myślę - dla trzech kotów to nie takie "nie do zrobienia". Tylko czy gdzies bliżej niż w W-wie ten test ze szpiku robią?
Byłby to sposób, żeby choć tą trójkę tak do końca ogarnąć.....

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Czw maja 24, 2012 22:21 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

zjawka pisze:Własnie o tym samym teraz myślę - dla trzech kotów to nie takie "nie do zrobienia". Tylko czy gdzies bliżej niż w W-wie ten test ze szpiku robią?
Byłby to sposób, żeby choć tą trójkę tak do końca ogarnąć.....

Lecznica pobiera materiał i wysyła. Ale nie wiem która może to zrobić w Białymstoku, ja robiłam Broni z krwi.

ewona1

 
Posty: 369
Od: Śro sty 25, 2012 15:59

Post » Pt maja 25, 2012 6:32 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

kotka Gruba to jest Gunia?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28432
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt maja 25, 2012 8:47 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

Zgadzam się, że testy PCR są niezbędne, aby koty zaszczepić. Szukając im domów czy tymczasowych, czy stałych, w sytuacji kiedy one są nie szczepione, bez książeczek, z niepewnym wynikiem FeLV, diametralnie spada ich szansa na dom. Nie ma co się oszukiwać, że zgłosi się co najmniej z 15 domów, gdzie ktoś takiego kota przyjmie i weźmie na siebie ciężar tej niepewności, a być może i przyszłego leczenia.

Dziewczyny, pomyślałam, aby zrobić tak: jeśli są problemy z fakturą z Kastora, to porozmawiać z szefową fundacji, żeby tą fakturę odpuściła (faktura jest zapłacona gotówką, a chyba powinna być przelewowa i możliwe, że stąd problem w zaksięgowaniu jej na koncie Kastora), a wciąż na koncie kotów z Wólki są pieniądze. Można porozmawiać z Kastorem i umówić się na zrobienie testów PCR wólczakom z tych właśnie pieniędzy i zaszczepić je, jeśli wynik będzie ok. Jeśli one mają wrócić do Pinokio, to powinny być zabezpieczone.
Randa, jeśli trzeba, skorzystaj z pieniędzy, które Ci wysłałam i oddaj pieniądze nausicaa za leczenie Szarej, bo w końcu to nie wiem, jak się umówiłyście :wink:

Dziś wyślę zapytanie do lecznic w Bielsku i Białymstoku o możliwość zrobienia PCR ze szpiku i o koszta takiego badania. Takie badanie robi Laboklin (IDEXX pewnie też), Potrzeba tylko veta, który pobierze materiał do badania i prześle go do laboratorium. Może któryś przyjacielski vet policzyłby taniej? W ramach dobrego serca? Bo jeśli nie, to chyba zostaje Białobrzeska, ale aż mi wstyd proponować, bo trzeba by było te biedne koty tam zawieźć, a wiadomo, kto jest na miejscu :oops: :oops: :oops: Ale może to byłaby tańsza opcja, nawet jeśli doliczyć koszty paliwa i zabrać wtedy tyle kotów, ile się da. W ciągu dwóch tygodni będę mogła wspomóc finansowo koszt kolejnych PCR. W końcu i tak od czegoś trzeba zacząć.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt maja 25, 2012 8:50 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

koty które pozostają w środowisku gdzie jest zagrożenie białaczką... mogą się nią zarazić w każdej chwili. wydajemi się, że sens robienia testów pcr czy jakichkolwiek inncyh po to żeby potem procedowac ze szczepieniem będzie tylko po zabraniu ich z tego środowiska...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt maja 25, 2012 10:28 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

Mamrot, a gdzie mamy je umieścić i jak znaleźć domy dla ok. 15 kotów, bez szczepień, bez książeczek zdrowia, z podejrzeniem białaczki? Czy będąc "zwykłym" miłośnikiem zwierząt i wpadając na pomysł przygarnięcia kota, zdecydowałabyś się wziąć takiego mając do wyboru i koloru kotów po pełnym serwisie? Bo o tym, że kot miał kontakt z innym, który jest dodatni, to uczciwie trzeba w ogłoszeniu napisać.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt maja 25, 2012 10:40 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

issey32 pisze:Mamrot, a gdzie mamy je umieścić i jak znaleźć domy dla ok. 15 kotów, bez szczepień, bez książeczek zdrowia, z podejrzeniem białaczki? Czy będąc "zwykłym" miłośnikiem zwierząt i wpadając na pomysł przygarnięcia kota, zdecydowałabyś się wziąć takiego mając do wyboru i koloru kotów po pełnym serwisie? Bo o tym, że kot miał kontakt z innym, który jest dodatni, to uczciwie trzeba w ogłoszeniu napisać.

niezrozumiałas mnie. nie pisze że cud będzie tylko że raczej ale nie testy i nie szczepienie. prawda jest taka, żenie wiele możemy zrobić... poza wsparciem finansowym w leczeniu, wsparciem w karmie czy "pobudzaczach"odporności...

Mamrot

 
Posty: 2549
Od: Pon wrz 21, 2009 12:38

Post » Pt maja 25, 2012 11:02 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

Mamrot, ależ możemy zrobić bardzo dużo rozgęszczając u Pinokio_, ale do tego trzeba sensownych działań, a za takie uważam testy, szczepienia, ogłoszenia i adopcje.
Tak jak podkreśliła Zjawka, wólkowiczom testy zrobić można i można je zaszczepić, bo szczepionki czekają, w sprawie pieniędzy można się dogadać z Kastorem. Jeśli Państwo pojadą do Warszawy, to koty i tak znajdą się u Pinokio_ ponownie i lepiej dla nich, żeby były zaszczepione. Daje im to o wiele większe szanse niż brak takiej ochrony. Poza tym one są kotami wychodzącymi i w Wólce i u Pinokio_ i nie wiadomo z jakimi innymi kotami maja do czynienia. Nietestowane i nieszczepione koty do adopcji, to bomba z opóźnionym zapłonem dla potencjalnego opiekuna i jedna wielka niewiadoma. Jeśli potencjalny opiekun będzie trzymał kota tylko w domu, może zrezygnować ze szczepień przypominających, ale do adopcji kot powinien być po przeglądzie.
Pinokio_ napisała, że cztery dodatnie są odizolowane, więc myślę, że można w miarę możliwości, testować pozostałe. Koty będą miały podniesioną odporność, więc te, które lekko niedomagają, to możliwe, że ich stan się poprawi. W takim skupisku i z możliwością wychodzenia, łapanie chorób to kwestia czasu.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt maja 25, 2012 11:09 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

Dwie lecznice odpisały w sprawie testów PCR. Klinika Białostoczek nie ma takiej usługi. Mają PCR z krwi 180zł w Idexx. Natomiast Vetmedicor ma taką możliwość, ale prosi o kontakt. Wysłałam namiary do Randy i Ewony.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt maja 25, 2012 12:00 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

jak będzie decyzja o PCR to funduję 1 badanie - może będzie trzeba jeszcze do wólkowskich dołożyć, a może to będzie na poczet tych u pinokio_ ...Szalony Kot pisała ,ze jak zmieni mieszkanie to jednego na Dt weźmie( tylko kiedy? czy to do przewidzenia?) - może taki co by miał jechac do niej w ramach wyprawki? Albo któraś z tych "zdrowszych co do ogłoszeń się nadaje. Ale generalnie- najpierw wykonać ten manewr z trójka z Wólki,a potem myslec które następne

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36


Post » Sob maja 26, 2012 14:20 Re: Wólka Zaleska- zostały w Wólce 3 koty i 2 na DT w Poznan

Uf, nie wiem czemu, ale nie było mnie tu :oops:
Ja teraz rzadko na miau zaglądam, teraz leżę chora i obolała, to chociaż się przydam.

EDIT: Hm/ czy tylko mi ten banerek nie rotuje? :/
Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[URL=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=141733][IMG]http://i.picasion.com/pic53/aff95c799189cd9d1a943c8d1bc8409d.gif[/IMG][/URL]


Już wiem, że od połowy czerwca mniej więcej się przenoszę na swoje. Współlokatorzy już zostali powiadomieni, że będziemy tymczasować. Mogę wziąć 1-2 koty, jeśli zżyte ze sobą.
Mam nadzieję, że nic się nie przesunie, ale i tak z przeprowadzką, dokładnym zaplanowaniem tego logistycznym, przeniesieniem rzeczy - logicznie możecie na mnie liczyć dopiero od lipca. Może wcześniej, jak się uda, bardzo bym tego chciała.

Kociki, które mogłabym wziąć muszą mieć ujemne testy - na białaczkowcach totalnie się nie znam, a nie ukrywajmy, że szybko domków one nie znajdują. Nie muszą być totalnie zdrowe, z leczeniem sobie finansowo poradzę.

Dla mnie plan działań powinien wyglądać tak:
1. Izolujemy koty u pinokio - oddzielnie białaczki, oddzielnie chore, oddzielnie zdrowsze. Leczymy i przeprowadzamy pierwsze testy (czyli w zasadzie pierwszy punkt planu mamy wykonany :mrgreen: ). Zdrowe koty na okrągło ogłaszamy, przed adopcją do domów docelowych przeprowadzamy jeszcze jeden test na wszelki wypadek, najlepiej z krwi PCR.
U pinokio pamiętamy o sterylkach, które są naszymi priorytetami.
Ogłaszamy także białaczkowce, jeśli są zdrowe - a z relacji pinokio wynika, że paradoksalnie to jedne ze zdrowszych jej kotów.
2. Zdrowsze koty po 1-2 przerzucamy do Wólki, gdzie przechodzą drugie testowanie (jeśli to konieczne) i leczenie. Póki co ta opcja stoi, póki w Wólce są Wólkowe koty. Ta część wymaga zgody Wólkowców oczywiście.
Koty już w Wólce ogłaszamy i szukamy im domków. Przed adopcją wykonujemy jeszcze jeden test paskowy (wynik od razu, a te koty i tak mają niskie podejrzenie choroby) i szczepimy. Koty pozytywne niestety muszą wracać do Pinokio, nie ukrywam, że najpewniej będzie miała stały skład białaczkowców :(
3. Jak w punkcie 2, tylko zdrowsze koty przerzucamy do ewentualnych DT. Póki co takich nie mamy, więc nie myślimy o tym punkcie jeszcze.

Ogólnie - izolacja, punkty przerzutowe i leczenie. Nie zapychanie chorymi kotami ewentualnych DT - niestety, ale w takiej ilości dajemy szansę jedynie zdrowszym.

Może to będzie okrutne, ale w tak słabej sytuacji finansowej uważam usypianie za jeden ze środków pomocy tych zwierząt. Nie mamy kasy na dokładne badania, nie mamy kasy na drogie leki. Długotrwale chorujące zwierzęta się po prostu męczą i podtrzymywanie ich w "jako takim" stanie jest po prostu ich dręczeniem.

Tyle mojego.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 60 gości