Olsztyn.Zaginął kot.Karmiciele poszukiwani!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 21, 2012 10:37 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

:?: :?: :?:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Czw cze 21, 2012 16:25 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

duzaWenus pisze:porozwieszałam ogłoszenia w okolicy. Codziennie wieczorem chodzę po miejscach gdzie mieszkają bezdomne koty i szukam. W najbliższych dniach skontaktuje się ze schroniskiem. Ciągle mam otwarte okno na wypadek gdyby postanowiła wrócić. Jak tylko spotkam ludzi, ktorzy dokarmiają koty też z nimi porozmawiam, żeby mieli oczy otwarte. Robię wszystko, co moge żeby się znalazła i wierzę, że do mnie wróci.
PS. co do tego, że miałam jej dać miłość i bezpieczeństwo, i że jestem jej to winna: Przypominam, że szukałam kota ZDROWEGO, a trafił mi się mega chory kot, którego nie oddała i postanowiłam leczyć (a leczenie trwałoby do końca jej życie więc to nie byłyby małe pieniądze). Zgodziłam się wziąć ją bez sterylizacji, żeby zwolnić miejsce u Darii na nowego kota. Przetrwałam wszystkie jej ruje, zniosłam nawet zniszczenie mi łóżka (w efekcie musiałam kupić nowe). Dałam jej mnóstwo miłości, bezpieczeństwa i opieki. Opiekowałam się nia jak członkiem rodziny. Jeździłam do weterynarza nawet 4 razy w tygodniu. Zrobiłam absolutnie wszystko, że miała u mnie jak najlepiej. W związku z tym naprawdę nie mam ochoty czytać postów pod tytułem "Obiecałaś, jesteś jej to winna". Ja zrobiłam wszystko. Cudotwórcą nie jestem, a Wenus nie jest jak sądzę pierwszym kotem na świecie, który zwiał z powodu rujki. Powiedziałam, że będę jej szukać ale proszę powstrzymać się od prób wpędzania mnie w poczucie winy.

Wera którą wyadoptowałam do Warszawy, uciekła pani z transportera, dzwoniłam do Warszawy do schroniska, do straży ochrony zwierząt, błagałam wszystkich żeby mi pomogli, bo mieszkam w Szczytnie, Wera nie była pod moją opieką ale to mnie nie interesowała.
Nikomu kto bierze kota nie można zagwarantować, że będzie zdrowy, Olek pierwszy kot którego wyadoptowałam do DS, po dwóch dniach okazało się że ma przepuklinę dwa razy był operowany za nie małe pieniądze, nigdy nie usłyszałam słowa skargi, że pani Monika chciała zdrowego. Wybacz ale denerwują mnie takie słowa, mam w DT Taszę, jadac po nią nie wiedziałam że ma uszkodzoną łapkę, wydałam duzo i to jeszcze nie koniec. Najbardziej oburzyło mnie zdanie "Wenus nie jest jak sądzę pierwszym kotem na świecie, który zwiał z powodu rujki". U mnie Zoja miała rujki na okrągło, jedna za chwilę druga, podawałam jej proverę przez 5 dni, mi powiedziano że pierwszy raz podaje się dopóki rujka nie przejdzie, później raz w tygodniu. Tasza też miała ciężkie rujki podawałam 5 dni proverę, teraz raz w tygodniu.
Nikt nie powinien wpędzać cię w poczucie winy, ja sama poczułabym się winna.
Mam nadzieję że jednak Wenus się odnajdzie, tak po prostu mam nadzieję.
joanna3113
 

Post » Czw cze 21, 2012 17:12 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

Nie warto, nigdy nie warto mowić komuś komu zginęło zwierzę co on jest mu winien i co powinien, bo skoro szuka tzn ze się przejmuje a jak się przjmuje to już sam z sobą pogada i powie to co trzeba. Człowiek wrażliwy ma sam poczucie winy, pretensje do siebie itp i nie są mu potrzebne od osób z zewnątrz. Gdy przyjehcałam do meksykanki pomóc znaleźć Milę nawet mi do głowy nie przyszło robić wyrzuty i przypominać.
joanna3113 - uwierz, ja mam zabezpieczenia i to bardzo profesjonalne we wszystkich oknach (nie siatki tylko konkretną konstrukcję, rama z siatką itp) a mimo to wiem, że kot i tak moze uciec, np. przez wejściowe drzwi... Na pewne rzeczy nie mamy wpływu.

Obwiniając i przypominając do czego duzaWenus się zobowiązała itp mozna osiągnąć jedynie to, ze dziewczyna odpuści sobie pisanie w wątku, zniknie z forum i pozostanie sama z problemem.

A co do adopcji zdrowego kota - fakt, tu się zgodzę. Zupełnie inną sytuacją jest taka, gdy zwierzę kiedyś tam zachoruje a zupełnie inną gdy jest chore w momencie adopcji. Ja podpisując umowę adopcyjną w punkcie 1 mam napisane, że w momencie adopcji kot jest zdrowy, przebadan y przezs lekarza wet - i dlatego bez mrugnięcia okiem (mimo ze panią uprzedzałam)przyjęłam z powrotem pico gdy 3 dni po adopcji wylazła jej straszna grzybica. Wzięłam ją do siebie na czas leczenia, wyleczyłam, oddałam znowu pani i kotunia ma u niej jak w niebie (a wiem, bo pani robi zakupy u jednej z forumowiczek i dzięki temu mam regularne wizyty poadpcyjne). I już. Mimo ze serce mówi co innego to zapis w umowie jest zapisem i można go po prostu egzekwować - w dwie strony.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 21, 2012 17:16 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

Marzenia11 pisze:Nie warto, nigdy nie warto mowić komuś komu zginęło zwierzę co on jest mu winien i co powinien, bo skoro szuka tzn ze się przejmuje a jak się przjmuje to już sam z sobą pogada i powie to co trzeba. Człowiek wrażliwy ma sam poczucie winy, pretensje do siebie itp i nie są mu potrzebne od osób z zewnątrz. Gdy przyjehcałam do meksykanki pomóc znaleźć Milę nawet mi do głowy nie przyszło robić wyrzuty i przypominać.
joanna3113 - uwierz, ja mam zabezpieczenia i to bardzo profesjonalne we wszystkich oknach (nie siatki tylko konkretną konstrukcję, rama z siatką itp) a mimo to wiem, że kot i tak moze uciec, np. przez wejściowe drzwi... Na pewne rzeczy nie mamy wpływu.

Obwiniając i przypominając do czego duzaWenus się zobowiązała itp mozna osiągnąć jedynie to, ze dziewczyna odpuści sobie pisanie w wątku, zniknie z forum i pozostanie sama z problemem.

A co do adopcji zdrowego kota - fakt, tu się zgodzę. Zupełnie inną sytuacją jest taka, gdy zwierzę kiedyś tam zachoruje a zupełnie inną gdy jest chore w momencie adopcji. Ja podpisując umowę adopcyjną w punkcie 1 mam napisane, że w momencie adopcji kot jest zdrowy, przebadan y przezs lekarza wet - i dlatego bez mrugnięcia okiem (mimo ze panią uprzedzałam)przyjęłam z powrotem pico gdy 3 dni po adopcji wylazła jej straszna grzybica. Wzięłam ją do siebie na czas leczenia, wyleczyłam, oddałam znowu pani i kotunia ma u niej jak w niebie (a wiem, bo pani robi zakupy u jednej z forumowiczek i dzięki temu mam regularne wizyty poadpcyjne). I już. Mimo ze serce mówi co innego to zapis w umowie jest zapisem i można go po prostu egzekwować - w dwie strony.

Właśnie na ciebie liczyłam, bez ciebie moja odpowiedz by nie miała sensu.
joanna3113
 

Post » Czw cze 21, 2012 17:18 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

duzaWenus - kotunia pewnie siedzi gdzieś blisko, naprawdę, ze strachu, moze ktoś ją gdzieś zamknął itp. Szukaj w nocy, gdy już ludzie przejdą z psami i jest chłodniej (teraz koty śpią) lub nad ranem, tak 4-6. Znam tę ulicę, jest ruchliwa, więc tym bardziej gdy jest duży ruch i dużo ludzi ona nie wyjdzie...
trzymam, bardzo mocno trzymam kciuki za to, zeby się odnalazła. :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 21, 2012 21:41 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

szkoda że nie jestem w stanie pomóc :| jednak cały czas trzymam kciuki za was :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

Post » Czw cze 21, 2012 22:09 Re: ZAGINĘŁA WENUS OLSZTYN UL. KOPERNIKA POTRZEBNA POMOC

ewexoxo pisze:szkoda że nie jestem w stanie pomóc :| jednak cały czas trzymam kciuki za was :ok: :ok:

Jak dam rade to w niedziele pojadę pomóc jej szukać, tyle mogę. Marzenia ciebie też zapraszamy, twoje rady są bardzo cenne, bardzo bys była pomocna przy szukaniu Wenus, okazja do odwiedzenia rodziców.
joanna3113
 

Post » Czw cze 21, 2012 22:11 Re: ZAGINĘŁA WENUS OLSZTYN UL. KOPERNIKA POTRZEBNA POMOC

[code][/code]
darialekarzyk pisze:Domu poszukuje ok. 3 letnia kotka, została zabrana ze schroniska, czeka na zabieg sterylizacji, jest po szczepieniu i odrobaczeniu, kicia jest bardzo przyjazna, wita się z człowiekiem i ufa ludziom, lubi kontakt z człowiekiem, przychodzi sama na kolana i się przytula, bardzo spokojna, nie skacze po meblach jedyne czego jej potrzeba to kochających opiekunów. :) Aktualnie przebywa w Olsztynie :)
joanna3113
 

Post » Czw cze 21, 2012 22:12 Re: ZAGINĘŁA WENUS OLSZTYN UL. KOPERNIKA POTRZEBNA POMOC

dana2509 pisze::?: :?: :?:
joanna3113
 

Post » Czw cze 21, 2012 22:15 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

joanna3113 - pozwolisz że sama zdecyduję gdzie pojadę i jak będę pomagać - Twoja ironia jest po prostu obrzydliwa i dlatego tu przypomnę , zwłaszcza Tobie, ze mimo ze nie chciałaś skorzystac z mojej pomocy w szukaniu Twojej eks-tymczaski Wery to jednak tylko i wyłącznie moje działania przyczyniły się do jej odnalezienia.
EOT.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Czw cze 21, 2012 22:58 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

Marzenia11 pisze:joanna3113 - pozwolisz że sama zdecyduję gdzie pojadę i jak będę pomagać - Twoja ironia jest po prostu obrzydliwa i dlatego tu przypomnę , zwłaszcza Tobie, ze mimo ze nie chciałaś skorzystac z mojej pomocy w szukaniu Twojej eks-tymczaski Wery to jednak tylko i wyłącznie moje działania przyczyniły się do jej odnalezienia.
EOT.

Marzenia czy ja napisałam coś ironicznego, nie wiem doprawdy dlaczego tak to odebrałaś :D Tyle pomocnych rad udzieliłaś, więc myślałam że możesz pomóc.
Marzenia wiem jedno nigdy nie robisz nic żeby nie można cię było zauważyć, teraz jest potrzebna pomoc bo zagineła Wenus, ale ty odnalazłaś przez przypadek mój wpis i postanowiłaś mi dokopać, dlaczego bo tak.
Podziękowałam na moim wątku ale to mało, może ktoś nie przeczytał, wybacz.
PRZYPOMNĘ SZUKAMY KOTKI WENUS JAKBY CI UMKNĘŁO, nie dowartościowujemy się, następnym razem.
Nie zaśmiecamy wątku, tu potrzebna jest tylko i wyłącznie pomoc.
joanna3113
 

Post » Pt cze 22, 2012 9:25 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

Joasiu - dlaczego cytowałaś moje znaki zapytania, bo nie rozumiem? 8O
Mnie chodziło o wiadomości na temat Wenus, a Tobie ?

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Pt cze 22, 2012 11:13 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

Dziewczyny śniła mi się Wenus, że się odnalazła... :)

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Pt cze 22, 2012 11:14 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

Teraz najważniejsze jest żeby znaleźć kotkę.
Wiem, że była kłopotliwa dla DS-u.
DużaWenus miała ciężkie i kosztowne przeprawy z koteczką.

Wiem, że będziemy musiały szukać jej miejsca....
ale teraz, błagam szukajmy :oops:
Będziemy się zastanawiać co dalej.
Nie pozwóly żeby została skrzywdzona.
Nie po to te biedne stworzenia są wyciągane ze schronu...

Przepraszam, że nie oferuję, że pojadę do Olsztyna.
Niestety nie ma Renifera.
Do przyszłego piątku jestem sama i reniferowy kociowóz nie działa...
Więc to moje wsparcie jest do niczego, ale jeśli jest cokolwiek co mogę zrobić z daleka, mówcie...

Pieniążki na wydruk ogłoszeń...
Nie wiem sama... :oops:

Nie da się już teraz zawrócić czasu, ale trzeba coś robić...
Do niedzieli szmat czasu.
Koteczka jest niewysterylizowana i uciekła w niebezpiecznym rejonie.
:(
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt cze 22, 2012 11:15 Re: Zagineła Wenus, Olsztyn okolice Kopernika

darialekarzyk pisze:Dziewczyny śniła mi się Wenus, że się odnalazła... :)

i za spełnienie snu :D :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

a masz jakieś wiadomości?
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, kasiek1510 i 26 gości