Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

dałam jej pić ale nic nie chciała
z jedzeniem nie próbowałam, ale wątpię by zjadła
zaraz dam

nie wiem co z kroplówką będzie
ciągle chodzi i miałczy
nie wiem czy da radę wytrzymać z kroplówką

Jakbyś jej dała ociupinę saszetki, najlepiej roztarte widelcem te kawałki mięsa i dodała troszkę gorącej wody, żeby zacieplić - wtedy łatwiej się "łapią" koty na jedzenie.
Przetrwała pierwszą noc, która jest najtrudniejsza - szanse rosną :ok:

dałąm jej ale nawet się nie pochyliła by powąchać
ale nie rozgniatałam i nie rozcieńczyłam wodą
chodzi dalej i miałczy

Gdyby się kotce nie udało kroplówki w domu podać, to może u Twojego weta to będzie możliwe?

A kaftanik musi być dość obcisły, bo inaczej kotka ściągnie go. Jeśli kotka się nie wylizuje po brzuszku, to się nie martw na razie kaftanikiem.

Z jedzeniem też spokojnie, sporo kotów na drugi dzień po zabiegu nie je.

Jesteście genialni!!!!
Dzięki Alienor
rozgniotłam jeden kawałek wiskasu i zjadła
popiła trochę mlekiem
ale boję się dużo dawać, w końcu 4 dni nic nie jadła

kroplówka u Lekarza który zabieg przeprowadził odpada
jedynie w domu mogę spróbować
nigdzie jej nie wezmę bo mnie pogryzie

Marta, nie martw się, że ona niewiele je - wczoraj dostała kroplówkę z tzw. "schabowym". Może się czuć najedzona, bo została odżywiona dożylnie.
Z drugiej strony jest przytruta, wymiotowała, ma podrażniony przewód pokarmowy.
Lek przeciwbólowy dostała na pewno po zabiegu, powinien działać co najmniej 24h.
Kicia sporo przeszła, ma prawo się zachowywać dziwnie.
Dobrze by było, żeby jednak dostała dziś jeszcze kroplówkę. Jak nie dasz rady sama, to możesz ją zrobić u najbliższego weta - weź tylko kartę z wypisem i zaleceniami.
Jeśli lekarz nie kazał zakładać kaftanika, to nie zakładaj - sterylizowałam sporo kić i wszystkie się obywały bez kaftana.

Edit: jeśli nie dasz rady z kroplówką, to postaraj się, żeby dużo piła. Możesz jej wodę "dosmaczyć" takim rozgniecionym kawałkiem karmy. Przede wszystkim musi dużo pić w tej chwili, żeby wypłukać toksyny z organizmu.

ale co ma pić? mleko czy wodę?
czy wszystko jedno?

A czy takie zachowanie jest normalne?
idzie kawałek, głośno zaczyna miauczyc i kładzie się jaka długa na podłodze
???
pewnie to normalne, w końcu wczoraj miała zabieg

ja spróbuję dać tą kroplówkę

zaraz pójdę do weterynarza i poproszę by przyszedł i w domku mi ją założył
a ja będę za nią najwyżej chodziła z tą kroplówką

marta333 pisze:kroplówka u Lekarza który zabieg przeprowadził odpada
jedynie w domu mogę spróbować
nigdzie jej nie wezmę bo mnie pogryzie

Miałam na myśli weta w Twojej miejscowości, bo zrozumiałam, że jest tam.

podawanie kroplówki trwa tylko trochę. nie ma co z nią nigdzie chodzić. przytrzymasz ją w jednej pozycji, kroplówka zleci i po sprawie.
mleko dajesz specjalne dla kotów czy krowie? jak krowie, to nie podawaj!
wystarczy sama woda.
możesz też kupić u weta saszetki RC Convalescence i to jej podawać. koty przeważnie piją to ze smakiem.

marta333 pisze:ale co ma pić? mleko czy wodę?
czy wszystko jedno?

A czy takie zachowanie jest normalne?
idzie kawałek, głośno zaczyna miauczyc i kładzie się jaka długa na podłodze
???
pewnie to normalne, w końcu wczoraj miała zabieg

ja spróbuję dać tą kroplówkę

zaraz pójdę do weterynarza i poproszę by przyszedł i w domku mi ją założył
a ja będę za nią najwyżej chodziła z tą kroplówką

Wszystko jedno, co pije. Jeśli mleko jej nie szkodzi, to może pić. A z lekarzem w domu bardzo dobry pomysł.

mimbla64 pisze:Miałam na myśli weta w Twojej miejscowości, bo zrozumiałam, że jest tam.

wybacz, żel zrozumiałam
poproszę go by przyszedł, bo u siebie raczej i tak by nie chciał dac

jeszcze mam wrażenie, ze ta narkoza działa
w sumie jest żywsza, ale dalej sie zatacza

klauduska pisze:mleko dajesz specjalne dla kotów czy krowie? jak krowie, to nie podawaj!
wystarczy sama woda.

no dałam od krowy
ale mogę dać rozcieńczone w wodą
albo ze sklepu
bo ona wody nie chce pić
a mleko lubi

marta333 pisze:
mimbla64 pisze:Miałam na myśli weta w Twojej miejscowości, bo zrozumiałam, że jest tam.

wybacz, żel zrozumiałam
poproszę go by przyszedł, bo u siebie raczej i tak by nie chciał dac

jeszcze mam wrażenie, ze ta narkoza działa
w sumie jest żywsza, ale dalej sie zatacza

Może się zataczać. Naprawdę narkoza może do 24 godzin być w organizmie. Pewno dlatego też kotka tak się zachowuje, nie jest jeszcze sobą.

Jeśli do mleka jest przyzwyczajona i lubi, to moim zdaniem możesz podawać. Niech będzie rozcieńczone, ale żeby koteczka trochę piła.

I kciuki dalej. :ok:

A moze kroplowke podac lekko podgrzana? Podskornie masz dac czy ma welfron i dozylnie?

Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

Kto przegląda forum