Misza – biało-rudy pogryziony cudak, dom to klatka schodowa!

Wiem, że dziś wielka kociowyprawa do weta w Olsztynie.
Nie wiem tylko czy Misza również się załapie.
Ale kciukujemy i czekamy na wieści :ok:

Misza nie pojechał,łapka lepiej więc spróbuję zaplanować wyjazd na sobotę na kastracje i pozbawię chłopca klejnotów.Juz z trójką jest cięzko samej podróżować bo wszystkie duże koty poza Brylantem i o transportery duże problem.

Misza nie spadamy.Lord mimo kastracji dominuje nawet nad niekastrowanym Miszą.

To się nazywa charakter :twisted:

Chciałabym zobaczyć Lorda, bo w mojej wyobraźni to taki wielki Mufasa z grzywą, w kłębie co najmniej metr :mrgreen:

Kituni pisze:Chciałabym zobaczyć Lorda, bo w mojej wyobraźni to taki wielki Mufasa z grzywą, w kłębie co najmniej metr

Na kociarni jest wątek moich tymczasów i są fotki Lorda.Zapraszamy. :kotek:

Kituni pisze:Chciałabym zobaczyć Lorda, bo w mojej wyobraźni to taki wielki Mufasa z grzywą, w kłębie co najmniej metr

No to Lordzio pozdrawia cioteczkę Kituni :mrgreen:

Cudak z Lorda i z Miszy też.Misza jest cwany chce wyjść pochodzić po klatce ,popatrzeć na dwórek i grzecznie wraca spać i przede wszystkim jeść.Nie bardzo lubi suche jedzenie ,za to Lord nie lubi mięska a suche. :kotek:

Tak się ciesze, że Misza w te mrozy w ciepełku siedzi. To w sobotę wielki dzień Miszy. Ja zawsze przy okazji narkozy obrabiam kota. Wtedy można uszka ładnie wypucować.

marta-po pisze:Tak się ciesze, że Misza w te mrozy w ciepełku siedzi. To w sobotę wielki dzień Miszy. Ja zawsze przy okazji narkozy obrabiam kota. Wtedy można uszka ładnie wypucować.

Jeżeli bedzie miała w sobotę dyżur moja wetka to tak i od razu pobranie krwi bedzie bo wcześniej niestety wiedział jak doktor pacnąć bez ostrzeżenia,to dusza wojownika .Chociaż wydaje mi się ,że przebywając w domu jakby uspokoił się i w ogóle nie atakuje innych kotów,oby tak zostało.

LORD - no toż to przecież jest Mister Uniwersum!!!! :1luvu:

Trzymam kciuki za dalsze pokojowe nastawienie do siebie chłopaków - przystojniaków!:)

Kituni pisze:LORD - no toż to przecież jest Mister Uniwersum!!!! Trzymam kciuki za dalsze pokojowe nastawienie do siebie chłopaków - przystojniaków!:)

Lord to mister ale u niego nastawienia pokojowego nie ma zupełnie,tylko mysli kogop przestraszyć swoją straszną pozą.Martwi mnie jednak Misza bardzo,zaczął kaszleć ,wręcz dusić się tak dziwnie ,zaczęło to sie w nocy i jest jakiś spokojniejszy ,ospały czyżby temperatura.Wet nam sie kłania lecz nie mam jak pojechać bo boję się żeby mi jakiś przewód po drodze w samochodzie nie zamarzł.Czekam więc i obserwuję.

Miszko, nie wygłupiaj się.
Już dość mamy chorób.

Opisz proszę ten kaszel. Ja mam kota astmatyka. Atak duszności wygląda dość podobnie do wykasływania kłaczków, kot przysiada na ugiętych łapkach, zniża łepek i "charcze/świszczy". Czy wygląda to u Ciebie podobnie?

Trzymam kciuki za Miszkę i wizytę u weta :ok:

Misza – biało-rudy pogryziony cudak, dom to klatka schodowa!

Kto przegląda forum