Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 01, 2012 23:33 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

najszczesliwsza pisze:O proszę, syberyjska do adopcji:
viewtopic.php?f=13&t=136533

Może być jedynaczką już to czytałam.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 23:33 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

vailet pisze:
najszczesliwsza pisze:O proszę, syberyjska do adopcji:
viewtopic.php?f=13&t=136533

Może być jedynaczką już to czytałam.

A to źle?
Szukasz SIBka?

Edit: w linkowanym wątku nie spojrzałam na daty :oops:
najszczesliwsza
 

Post » Nie sty 01, 2012 23:35 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

najszczesliwsza pisze:W tym przypadku nie zrozumiałam co napisała i ładnie poprosiłam by przetłumaczyła.
No i przeniosłabym się, gdyby odpowiedni wątek został wydzielony z tego (nasze posty)
Kończę OT i przepraszam kordiana

MariaD wyjaśniła po polsku.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie sty 01, 2012 23:48 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Kordian, zastanawiam się, czy ktoś jest w stanie wytrzymać w domu z nie wykastrowanym kocurem? Wystarczy, że raz obsika Ci ściany, albo buty :mrgreen: , a pobiegniesz do weta natychmiast.Kastruję i sterylizuję wszystkie swoje koty i zauważyłam, że np.rujki bardzo osłabiają kotki.Kastracja to prosty zabieg, nie ma się czego bać. Nie bój się też chorób na zapas, z kociakami jest trochę zachodu, trzeba szczepić kilka razy, odrobaczyć porządnie, potem już z górki, szczepienie raz na dwa-trzy lata wystarczy. Radziłabym Ci zrobić test na FeLV/FIV, prosty i szybki, tak na wszelki wypadek.Mój rudy "syberyjczyk" z banerka w moim podpisie jest FeLV pozytywny. W pseudohodowlach tego nie pilnują.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56141
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 02, 2012 7:14 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

zaznaczam

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon sty 02, 2012 9:12 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

najszczęśliwsza, jesteś niezłą zaczepą. W zasadzie to Ty jesteś prowodyrem wszelkich waśni na moim wątku, a niewinne "czy możesz napisać po polsku" było oczywistą złośliwością. Lubię ludzi złośliwych, bo świadczy to o inteligencji, ale myślę, że już dawno z vailet powinniście podać sobie rękę.

Co do kastracji, to na 100% będzie Tofik wykastrowany. Jak braliśmy ze schroniska kotka dla rodziców mojej ukochanej, to pani weterynarz mi wszystko dokładnie wyjaśniła, więc rozumiem tą potrzebę. Kastracja, jest dla mnie, jako faceta, okropnym słowem, dlatego napisałem o swoich dylematach ;)

Pamiętam, jak go przywiozłem do domu, to nie chciał na początku jeść suchej karmy. Następnego dnia zadzwoniłem do pani hodowcy i ta powiedziała, że karmiła go z palca piersią z kurczaka :) No i wtedy zaczął jeść, potem doszło RC babycat i teraz tak jest karmiony. Myślałem, że są jakieś polecane produkty, bo niestety najwięcej w sklepach jest whiskas junior, ale Tofik, jak na rasowego syberyjczyka przystało, gardzi tą karmą i nawet do niej nie podchodzi :)

OK, czyli jutro u weterynarze zrobię mu testy na FeLV/FIV (muszę poczytać co to jest :)), zaszczepię, odrobaczę i zrobię generalny przegląd techniczny :) Dam znać jak poszedł.
Ostatnio edytowano Pon sty 02, 2012 9:27 przez kordian, łącznie edytowano 1 raz

kordian

 
Posty: 38
Od: Pt gru 30, 2011 21:45

Post » Pon sty 02, 2012 9:19 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Super! Tylko odrobaczanie i szczepienie nie na raz! Napiszę tak, na początku naprawdę jest trochę biegania do weta, ale jeżeli teraz zadbasz o kota, będziesz go dobrze karmił, dbał, aby kot miał jak najmniej stresu, będziesz miał spokój przez wiele lat.
FeLV( kocia białaczka, nie nowotwór) i FIV( koci AIDS) to wirusówki, do testu Elisa wystarczy odrobina krwi i po kilku minutach jest wynik.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56141
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon sty 02, 2012 9:24 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:OK, czyli jutro u weterynarze zrobię mu testy na FeLV/FIV (muszę poczytać co to jest :)), zaszczepię, odrobaczę i zrobię generalny przegląd techniczny :) Dam znać jak poszedł.


Może lekarz Ci to wyjaśni, ale testy w kierunku białaczki i FIV są niewiarygodne u kociąt do 6 miesiąca życia. Kocię może mieć przeciwciała od matki. Jeśli chcesz robić te testy, to może lepiej poczekać. Masz przecież zdrowego kotka. Nie ma on kontaktu z innymi kotami, nie wychodzi. Nie ma pośpiechu. Najważniejsze zaszczepić przeciwko kociemu katarowi i panleukopenii.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14766
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 02, 2012 10:08 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

[...]

kordian pisze: ale Tofik, jak na rasowego syberyjczyka przystało, gardzi tą karmą
Tofik, chłopie! Tak trzymać! Pokaż, żeś jest arystokrata, choć bez papierów! :1luvu:

Kordian, życzę samych pięknych chwil z waszym koteckiem! :ok:

Proszę powstrzymać się od obraźliwych uwag pod adresem innych użytkowników
alix76

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Pon sty 02, 2012 10:31 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:Pamiętam, jak go przywiozłem do domu, to nie chciał na początku jeść suchej karmy. Następnego dnia zadzwoniłem do pani hodowcy i ta powiedziała, że karmiła go z palca piersią z kurczaka :) No i wtedy zaczął jeść, potem doszło RC babycat i teraz tak jest karmiony. Myślałem, że są jakieś polecane produkty, bo niestety najwięcej w sklepach jest whiskas junior, ale Tofik, jak na rasowego syberyjczyka przystało, gardzi tą karmą i nawet do niej nie podchodzi :)


Polecam Ci sklepy internetowe. Jest duży wybór, taniej niż w stacjonarnych i pod drzwi dowożą.
Kciuki za Tofika, niech zdrowo rośnie.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon sty 02, 2012 10:39 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

ka_towiczanka pisze:
kasiakociara pisze:
vailet pisze:Nie wierzę że nigdy koty z hodowli nie umierają i dlaczego hodowcy tak utwierdzają nas w tym.


Rodowodowy nie znaczy zdrowy, niestety. Mój brat kupił MCO, rodowodowego, pięknego, rudego... Za cudownie wielką kasę...Cudowny wygląd i charakter. A potem nagle przestał przybierać na wadze, po sterylizacji nie mogli go wybudzić, ale jeszcze się udało. Nie dożył roku. Hodowca się poczuł do następnego kociaka dorzucił drugiego gratis. Te dwa cuda dzięki Bogu zdrowe.

A moja znajda w typie norweskiego leśnego, jak twierdzi weterynarz jest kotem w 100 % rasowym. Ktoś musiał za niego nieźle zabulić, a potem wywalił w mrozy na dwór bo nie dawał rady z jego agresją )jak na mój nos za wcześnie odłaczony od matki). Kot dopiero po roku u mnie potrafi pokojowo współistnieć z ludźmi (ze zwierzętami niestety nie). Wczoraj np. wbił się na imprezę Sylwestrową do sąsiadów. Sąsiadka dzwoniła w nocy i pytała czy ma go wyganiać czy może zostać do rana :D :D :D :D :D


... no i właśnie agresja u "norweskiego" może wykluczać rasowość. Norwegi to wielkie, łagodne pierdoły, kochające dzieci i niańczące neurotyczne syjamy :lol:



Tylko wiesz, ten kot miał i ma nadal resztki stresu pourazowego. Gołym okiem widać, że był bity, np. za załatwienie się obok kuwety, na głosniejszy ton głosu kulił sie i uciekał pod kanapę. Jest u mnie rok i stał się cudownym miziakiem. Rozumie co znaczy "nie wolno" kiedy leci za drugim kotem żeby go wygonić spod moich nóg. Tylko psu nie odpuszcza, szczerze go nienawidzi. Dzieci w osobie mojego prawie nastoletniego uwielbia, od pierwszego dnia pobytu u nas. Młodsze też lubi, jak zaczynają krzyczeć i biegać oddala sie celem kontemplacji samotności :P

kasiakociara

 
Posty: 17
Od: Pt wrz 16, 2011 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 02, 2012 10:43 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kasiakociara pisze:A moja znajda w typie norweskiego leśnego, jak twierdzi weterynarz jest kotem w 100 % rasowym. Ktoś musiał za niego nieźle zabulić, a potem wywalił w mrozy na dwór bo nie dawał rady z jego agresją )jak na mój nos za wcześnie odłaczony od matki).


Wszystko to wskazuje dość jednoznacznie na pseudohodowlę.

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pon sty 02, 2012 11:08 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

seidhee pisze:
kasiakociara pisze:A moja znajda w typie norweskiego leśnego, jak twierdzi weterynarz jest kotem w 100 % rasowym. Ktoś musiał za niego nieźle zabulić, a potem wywalił w mrozy na dwór bo nie dawał rady z jego agresją )jak na mój nos za wcześnie odłaczony od matki).


Wszystko to wskazuje dość jednoznacznie na pseudohodowlę.



Może i tak, nie wnikam, ja go przygarnęłam z ulicy z odmrożonymi łapkami, dredami i przerażającą masą ciała (teraz waży ponad 8 kg i nie ma człowieka który by się nim nie zachwycał). Jednak pseudohodowla czy nie, zachowanie człowieka, jego nie radzenie z emocjami, wyżywanie się na zwierzętach bo sierść opadła na dywan, to ma swoje odbicie w zachowaniu zwierząt. Dokładnie tak samo jak życie w rodzinie, w krórej agresja w tej czy innej postaci, odbija się na wszystkich jej członkach. Jedyna rzecz której nie potrafię go nauczyć, to, że w zabawie może komuś sprawić ból. Nadal wyciąga pazury jak się za mocno rozbawi. Dobrze, że wymyślono nakręcane myszki wędki itp. :ryk:

kasiakociara

 
Posty: 17
Od: Pt wrz 16, 2011 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 02, 2012 11:13 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

ewar pisze:Kordian, zastanawiam się, czy ktoś jest w stanie wytrzymać w domu z nie wykastrowanym kocurem? Wystarczy, że raz obsika Ci ściany, albo buty :mrgreen: , a pobiegniesz do weta natychmiast.


:ryk: :ryk: :ryk:

tż opowiadał jak miał swojego pierwszego kota i któregoś pięknego dnia kot mu siuuuuuuuuuuur na szafki w kuchni. Jak poczuł ten smród, to w te pędy z kotem pod pachą do weta, bo myślał, że kot chory :ryk:
Okazało się, że z kotka robi się kawaler i taki tego efekt, a on nie miał pojęcia, że to tak śmierdzi :mrgreen:
Obrazek

Miss

 
Posty: 2752
Od: Wto gru 01, 2009 13:59
Lokalizacja: Belgia

Post » Pon sty 02, 2012 14:05 Re: Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

mam nadzieję, że kotkowi się nic nie stało, ale jest to strasznie śmieszne.

http://img.myepicwall.com/i/2011/12/d5b51f8505c21707188a0512db7396d1.gif?1325331689

kordian

 
Posty: 38
Od: Pt gru 30, 2011 21:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 56 gości