Ragdoll Miy FeLV (+) Znalazł Swój Dom.

To znaczy, że ja źle ogłaszam? Albo mam za duże wymagania? Właściwie chciałabym, żeby kotek był niewychodzący i żeby nie był z małymi dziećmi. To raczej nie tak dużo prawda?
Czy jest tu gdzieś na miau spis stron, gdzie najlepiej ogłaszać koty?

Ja ogłaszam na gumtree, tablica.pl, morusku, adopcjakota.pl

dafney pisze:Czy jest tu gdzieś na miau spis stron, gdzie najlepiej ogłaszać koty?

Mówisz i masz viewtopic.php?f=1&t=120970&start=0 :mrgreen:

Dziękuję ślicznie

dafney pisze:Z tymi alergiami to różnie bywa. My mieliśmy koty przez kilka lat. Tz ma uczulenie na masę innych rzeczy, więc brał leki (lub nie), ale jakoż żył. Momentami było nawet 8 kotów.
Teraz ten kocurek, który jest u nas od około 6 tygodni nie uczulał przez jakieś 2-3 tygodnie. Później znowu czerwone swędzące oczy, katar itp. Szukam kotkowi domu od początku, ale z marnym skutkiem. Zresztą to zwykły czarnuszek, taki "niechodliwy" kolor...

Kocurek wykastrowany? Dawno?
Mój TŻ mial silne objawy alergiczne kiedy Broń dojrzewał i chwilę do kastracji (chyba nawet ze trzy miesiące). Widać woniało mu za bardzo. :mrgreen:

Potem przeszło całkowicie. Wyprałam co się dało i jakoś wytrzymał. Zresztą po lekach p/alergicznych gorzej się czuł, niż bez nich. Teraz czasem jak go wymizia za bardzo i rąk nie umyje to kicha, ale poza tym luz.

ach ci teżeci.... same z nimi problemy.... :wink:

(taka konkluzja ogolna, bo mój wyprowadzil sie z domu z powodu kocich kłaczków)

fiszka13 pisze:Kocurek wykastrowany? Dawno?
Mój TŻ mial silne objawy alergiczne kiedy Broń dojrzewał i chwilę do kastracji (chyba nawet ze trzy miesiące). Widać woniało mu za bardzo. Potem przeszło całkowicie. Wyprałam co się dało i jakoś wytrzymał. Zresztą po lekach p/alergicznych gorzej się czuł, niż bez nich. Teraz czasem jak go wymizia za bardzo i rąk nie umyje to kicha, ale poza tym luz.

Wykastrowany niedawno, jakieś 3 tygodnie temu. Może faktycznie mu przejdzie. Z drugiej strony tak sobie myślę, że może on wcale nie na kota, tylko na żwirek tak reaguje. To by się zgadzało czasowo, że zmieniłam żwirek na jakiś taki pylący i nagle wszystkie objawy alergii się nasiliły.

A jak Miy się miewa? Pyta ktoś o niego?

Na razie nie pyta, musze odnowić ogłoszenia.

nie rozumiem: taki ZAJWISKOWO PIĘKNY kot i NIKT GO NIE CHCE?????? napisz proszę jakie są zasady postępowania z takim kotem zarażonym, czym jego "obsługa" różni się od kota zdrowego? pytam bo mam koleżankę która wiem że chciała ragdolla, może ją zainteresuję tym ogłoszeniem. A w jakim wieku on jest mniej więcej? Czy jest cywilizowany, kuwetkowy etc. Wiesz, ludzie pytają o takie rzeczy bo chcieli by kota ale kłopotów z kotem już nie bardzo (mnie się trafił kot IDEALNY który przyszedł z ulicy, ale to rozpatruję w kategorii cudu).

Miy jest jak najbardziej cywilizowany: kuwetkuje, mizia się, bezproblemowo zjada, jest zdrowy.
Tzn: testy wykazują słabą obecność wirusa, ale Miy ma super wyniki (do wglądu jesli chcesz). zabrany ze schroniska miał KK i pięknie reagował na lecznie, przybrał na wadze - no zjawiskowy kot.
Uwielbia głaskanie, taki wieeelki misiek

Waży 5,5 kg.
Taki dostojny, duuuży, pięęekny.
Oczy ma niebieskie, wielkie, i takie spojrzenie, że :1luvu:

Kot idealny.

Postępowanie: należy głównie zadbać o to, by nie miał stresów (bo te obniżają odporność).
Jeśli w domu jest drugi kot - powinien być zaszczepiony przeciwko białaczce. Poza tym - postępować jak z... kotem :mrgreen:

W takiej kondycji, w jakiej Miy jest obecnie - czeka Go wiele lat szczęśliwego życia.
Miy ma ok 8 lat.

magaaaa pisze:Miy jest jak najbardziej cywilizowany: kuwetkuje, mizia się, bezproblemowo zjada, jest zdrowy.
Tzn: testy wykazują słabą obecność wirusa, ale Miy ma super wyniki (do wglądu jesli chcesz). zabrany ze schroniska miał KK i pięknie reagował na lecznie, przybrał na wadze - no zjawiskowy kot.
Uwielbia głaskanie, taki wieeelki misiek
Waży 5,5 kg.
Taki dostojny, duuuży, pięęekny.
Oczy ma niebieskie, wielkie, i takie spojrzenie, że

Kot idealny.

Postępowanie: należy głównie zadbać o to, by nie miał stresów (bo te obniżają odporność).
Jeśli w domu jest drugi kot - powinien być zaszczepiony przeciwko białaczce. Poza tym - postępować jak z... kotem
W takiej kondycji, w jakiej Miy jest obecnie - czeka Go wiele lat szczęśliwego życia.
Miy ma ok 8 lat.

Otóż to

To taki kot, jak każdy inny, został po prostu przetestowany i wiadomo, jak postępować.Mnóstwo jest kotów z FeLV, tylko opiekunowie o tym nie wiedzą. Ja takie mam, nie boję się, marta-po ma cztery. Żyją, bawią się, są szczęśliwe.Nie mają objawów.Każdy kot może zachorować, w każdym wieku, często za TM odchodzą młode koty, wolne od FeLV/FIV. Reguł nie ma.

Z wiekszoscia ludzi to jest tak, ze chca miec rasowego kota, wydaja na zwierzatko mnostwo kasy, tlumaczac ze jest piekny, rasa ma odpowiednie cechy itp. Jednak jak jest do wziecia kotek taki jak Miy, tez rasowy i rownie piekny tyle, ze jest nosicielem FeLV, to nikt go nie chce. Sorry, ale nie czaje takiego rozumowania ;/;/;/ Ostatnio wscieklam sie na jedna znajoma, mnostwo szmalu ma i zachcialo jej sie ragdolla (bogata coreczka bogatych rodzicow z wieloma kaprysami) - to jej napisalam ze jest jeden fajny kociak do wziecia, tyle ze z problemem w postaci takiej, ze jest nosicielem bialaczki zakaznej i zeby poczytala ten watek, aby poznac jak to wyglada, to wyobrazcie sobie, nagle dziewucha znalazla mnostwo "ale" zeby tylko go nie zabrac. W sumie to nawet i dobrze, bo jak mialaby kochac kota tylko dlatego ze jest zdrowy, to niech lepiej wcale nie kupuje zadnego ;/ Kurcze, powiem Wam ze jestem wkurzona nieziemsko ;/;/;/ W zyciu nie zrozumiem jak mozna chciec wydac kilkaset zlotych za kota, jak mozna miec takiego samego za darmo, tym bardziej ze Miy potrzebuje domu! Ehh... brak mi slow

Znajdzie się domek, znajdzie.
Miy jest taki piękny: wielki, odpasiony, z prześlicznym futrem...
No cudo.
Byle kto nie może Go mieć przecież.

Ragdoll Miy FeLV (+) Znalazł Swój Dom.

Kto przegląda forum