MIZI ODESZŁA DZISIAJ W NOCY... [']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 15, 2011 5:39 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Nadczynność i niedoczynność tarczycy się leczy. Dobrze, że kotkka trafiła w Twoje ręce i ręce dobrego lekarza :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto lis 15, 2011 6:58 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

:ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2011 8:04 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Cały czas czytałam i czekałam na dobre wieści.To są DOBRE wieści, właściwa diagnoza to więcej niż połowa sukcesu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56271
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 15, 2011 8:20 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

O ja piórkuję 8O
To jednak dobre wieści :ok:

W takim razie dzisiaj jadę z moją i robimy badania pod kątem tarczycy!
U nas też wetka nie wpadła na to ...
A moja Agatka ma 9 lat, pasowałoby :?

Duzo kciuków dla Mizi!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Wto lis 15, 2011 9:32 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Wieści są super :P Najważniejsza jest diagnoza. Tylko będzie musiała brać leki - ale to już mniejszy problem. Wielkie kciuki za dochodzenie kici do siebie :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2011 9:39 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Dżizas, jednak dobry wet to podstawa...
Jak wiadomo co leczyć, to od razu lepiej.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2011 10:20 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

A czy ona dalej wymiotuje?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 15, 2011 10:49 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Witam porannie!!! Rano zaliczyliśmy Koterię, ale niestety tylko z jednym kotem, bo drugi miał nas totalnie w ... :?

No więc - Mizi u nas nie zwymiotowała ani razu. I tak jak w niedzielę i w poniedziałek wieczorem nie bardzo miała czym, bo sama nie chciała jeść w ogóle, a strzykawką dała sobie podać tylko odrobinę karmy, tak wczoraj o 2:00 w nocy po powrocie z lecznicy i dzisiaj o 6:00 rano zjadła po pół tacki Royala Sensitive rozcieńczonego wodą - i nic!!!!!!! Wszystko zostało w kocie! :piwa: :D

Nie wiem, dlaczego - ale się cieszę. Nie weszliśmy jeszcze z lekami, bo rano dopiero wykupiłam receptę. Leczenie dzisiaj rozpocznie Marta-po, która przejęła Mizi do siebie - dzięki Martusiu wielkie!!! :1luvu: U nas niestety byłyby ogromny kłopot z właściwym prowadzeniem Mizi w tej chwili, bo zalecenie jest takie, że 6 razy dziennie idą małe porcje pokarmu i 3 razy dziennie leki - a nas 10-11 godzin każdego dnia nie ma w domu :( . Marta na szczęście ma teraz 3 dni wolnego - i zdeklarowała się, że pomoże w tej sytuacji. Dziękujemy raz jeszcze! :1luvu:

Nabrałam wiary, że uda się Mizi pomóc - i za to trzymam ogromne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: !

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto lis 15, 2011 11:03 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

cały czas zaciskam za Mizię kciuki
i za Was
:ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lis 15, 2011 11:12 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

ciesze sie, ze wreszcie wiadomo jakie leczenie zastosowac.... i że nie bylo ptoków... :D :D :D :D

oby sie ustabilizowala maleńka... tyle juz przeszla... rany, gdyby nie ta wycieczka do Wawy...... nawet nie chce myslec.... straszne....

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto lis 15, 2011 11:25 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

P.Ewa pewno płacze, ale chyba ze szczęścia, prawda? Teraz już z górki :dance2: :dance:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56271
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 15, 2011 11:40 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Pani Ewa wczoraj o 00:30, jak zadzwoniłam do niej z lecznicy po wszystkich już badaniach z ostateczną diagnozą Mizi, rozpłakała się strasznie. Czekała z ogromnym strachem na mój telefon - ale rozpłakała się z taką ulgą, że już wiadomo nareszcie o co chodzi i jak starać się Mizi pomóc. Bo do tej pory tylko bezradnie patrzyła, jak jej ukochana kotka odchodzi śmiercią praktycznie głodową i cierpi przy tym bardzo... :(

Mam nadzieję, że doświadczenie Mizi pomoże innym osobom na forum, które zetkną się z podobnym problemem u kota. Okazuje się, że czasami wyjaśnienie jest wbrew pozorom całkiem proste - i na szczęście dla niektórych wetów oczywiste!!!! Uffffffffff (postuluję niezmiennie o taką ikonkę na forum!!!!!! :wink: ).

Jeśli Mizi przez najbliższe dni będzie się wyraźnie poprawiać po wprowadzeniu leków, będzie to oznaczało, że dawka Metizolu jest ustawiona dla niej właściwie. I wówczas praktycznie może wracać już do domu - tam tylko trzeba bardzo systematycznie kontrolować poziom T4. Bo niestety nadczynność w przyszłości może dawać bardzo przykre skutki uboczne - przerost mięśnia sercowego, problemy ze wzrokiem, z nerkami - na to wszystko trzeba będzie teraz bardzo uważać.

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto lis 15, 2011 11:47 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Uffff, trzymam kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56071
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 9 >>

Post » Wto lis 15, 2011 11:54 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

joluka pisze:Pani Ewa wczoraj o 00:30, jak zadzwoniłam do niej z lecznicy po wszystkich już badaniach z ostateczną diagnozą Mizi, rozpłakała się strasznie. Czekała z ogromnym strachem na mój telefon - ale rozpłakała się z taką ulgą, że już wiadomo nareszcie o co chodzi i jak starać się Mizi pomóc. Bo do tej pory tylko bezradnie patrzyła, jak jej ukochana kotka odchodzi śmiercią praktycznie głodową i cierpi przy tym bardzo... :(

Mam nadzieję, że doświadczenie Mizi pomoże innym osobom na forum, które zetkną się z podobnym problemem u kota. Okazuje się, że czasami wyjaśnienie jest wbrew pozorom całkiem proste - i na szczęście dla niektórych wetów oczywiste!!!! Uffffffffff (postuluję niezmiennie o taką ikonkę na forum!!!!!! :wink: ).

Jeśli Mizi przez najbliższe dni będzie się wyraźnie poprawiać po wprowadzeniu leków, będzie to oznaczało, że dawka Metizolu jest ustawiona dla niej właściwie. I wówczas praktycznie może wracać już do domu - tam tylko trzeba bardzo systematycznie kontrolować poziom T4. Bo niestety nadczynność w przyszłości może dawać bardzo przykre skutki uboczne - przerost mięśnia sercowego, problemy ze wzrokiem, z nerkami - na to wszystko trzeba będzie teraz bardzo uważać.

Nie wiem, jak to jest z kotami, ale ja jestem po pomyślnie zakończonej kuracji na nadczynność tarczycy.Też brałam metizol, ale nie wolno go stosować za długo.Czy jest jakaś alternatywa? Operacja? Jod radioaktywny?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56271
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto lis 15, 2011 13:36 Re: BARDZO POTRZEBNA PORADA!!! KOTECZKA WYCIEŃCZONA WYMIOTAMI!

Mizi już u mnie. Od razu z dziewczynką pojechałyśmy do weta na zalecony zastrzyk. Po drodze zamówiłam w aptece lek, który kotka musi przyjmować. Będzie na jutro. W domu dostała pozostałe pastylki. Ładnie przyjęła, ale większym problemem było nakarmienie jej kwadrans później. Nie miała apetytu, z zainteresowaniem wąchała, ale nie tknęła jedzenia. Myślałam, że może z powodu parafiny, którą dolałam. Mizi na 20 ml pokarmu musi dostać 5 ml parafiny, gdyż ma kamienie kałowe w jelitach. Jednak bez parafiny też nie chciała. Nakarmiłam ją strzykawką, ale zjadła tak może z 10 ml, resztę wypluwała. Trudno, będę jej dawała małe porcje, ale częściej. Po zjedzeniu odeszła na bok i miała takie odruchy, przy których zawsze występowały wymioty. Tym razem nie zwymiotowała. A przed karmieniem było siku i kupa dość duża w kuwecie.

Kotunia mizia się, mruczy, zwiedza pokój, z którego pozostałe koty dostały eksmisję.

Wybaczcie mi składnię, ale byłam dobę w pracy i myśli nie mogę złożyć w jedną całość, ale joluka też nie wyspana. A TŻ ma świetnego. Cierpliwie zniósł nie tylko nieprzespaną noc ale również pogryzienia i zadrapania ze strony Mizi. Joluka jesteś wielka (choć szczupła :mrgreen: )Dzięki Twojej akcji od wczoraj na Śląsku jest kobieta, która płacze ze szczęścia. :1luvu:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, MaartaQ, Silverblue, włóczka i 344 gości