Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 12, 2012 12:11 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

Trzymam kciuki za małego Bandziora!

P.S. Akcja z kartą pierwsza klasa! :D
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 12, 2012 16:05 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

ale one obie PIĘKNE! SZOK :D I jeszcze obie tak cudownie uratowane :) Niech rosną zdrowo i żyją długo i szczęśliwie :)

michalinadzordz

 
Posty: 5271
Od: Nie wrz 25, 2011 9:24
Lokalizacja: Wrocław/Zduńska Wola

Post » Czw sty 12, 2012 23:00 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

przeklejony z chatulowego forum
już jestem w domu (do 22 w pracy byłam)
Bandi została odebrana z lecznicy przez mojego lubego i przez niego pilnowana do mojego przybycia. Wetka powiedziała, że wyjątkowo długo spała po narkozie, nie wiem czy to dobry znak
Przykro mi na nią patrzeć, na taką nieprzytomną, przewracającą się. Teraz śpi mi na kolanach i czuje, że tak będzie całą noc. Co ciekawe Petit dziwnie się zachowuje bo prycha na Bandi i się jej boi ale nie to dziś jest ważne. Już odwiedziłyśmy wspólnymi siłami kuwetę-dużo wysikała to chyba dobrze (tż podkładał ją pod kuwetke ale nie pomyślał żeby wsadzić ją do środka), a jak chciała zakopać to ja nawet wyręczyłam i jej to przysypałam :oops: i sama już nie chciała
Co więcej by tu opisać to nie wiem ale chyba nie prześpie nocy tak się o nią boję, a czeka mnie to samo jeszcze z małą...

michalinadzordz pisze:ale one obie PIĘKNE! SZOK :D I jeszcze obie tak cudownie uratowane :) Niech rosną zdrowo i żyją długo i szczęśliwie :)


dziękujemy bardzo :1luvu:

AntoninaBandzioras

 
Posty: 350
Od: Wto wrz 27, 2011 8:49
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Pt sty 13, 2012 7:41 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

Dzisiaj powinno być już lepiej. Kciuki za malego Bandytę!
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 13, 2012 10:33 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

Noc straszna, ciągle się budziłam ale Bandi też się budziła. Chciała zeskakiwać z kanapy (spałam z nią na niej), a jak ją z niej zdjęłam to chwiejnymi krokami szła do kuchni do misek. Ale rano już dostała wodę i jedzonko to skorzystała z jednego i drugiego co wg wetki ma być dobrym objawem. Dziś założyłam jej kubraczek własnej roboty (teściowa zabrała aparat i nie mam jak zrobić zdjęcia), bardziej taki prowizoryczny ale jest, do tego mam dzień wolny całe szczęście. A co z tą Petit, czemu ona się jej boi?

AntoninaBandzioras

 
Posty: 350
Od: Wto wrz 27, 2011 8:49
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Pt sty 13, 2012 10:44 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

Bo Bandi śmierdzi lecznicą i zachowuje się dziwnie, jak nie ona. To normalne. Moja kicia jak Konan został wykastrowany to syczała na niego i nie chciała się z nim bawić, a on był wtedy taki smutny i zdziwiony :? a potem jak kicia była sterylizowana to Konan ją dokłądnie obwąchiwał, ale to jest bardzo mądry kotek, więc strasznie się troszczył o nią. Chodził za nią jak cień, pilnował, lizał :1luvu:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 19, 2012 9:05 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

Odczekałaś aż się rujka skończy czy w czasie rujki ciachałaś kotkę?. Idę dzisiaj z Mimiśką do weta ( świerzb) to przy okazji dopytam.
Obrazek, Obrazek
-----------------------------------------------------------------------------------
Gdybym w sercu miasta konał w środku dnia. Co byś dla mnie zrobił? Co dla Ciebie Ja?

Iza_

 
Posty: 2340
Od: Sob paź 22, 2011 8:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 19, 2012 9:55 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

No właśnie z tym był problem bo ta jej ruja była jak ninja, czyli niby była ale była taka cicha, że jedynie ten wypadek w łóżku i trochę więcej przytulanek o tym świadczyły. Ale od siknięcia na łóżko odczekałam chyba z tydzień ze sterylizacją, więc skłaniam się ku opinii, że była już po. Dzisiaj byłyśmy zdjąć szwy, więc już cały ten etap sterylizacji mamy za sobą. Została nam tylko Petit ale ona to jest taka malutka, drobniutka (choć ma 6 miesięcy), że jeszcze poczekam bo choć ufam naszym weterynarzom to jednak wiadomo im mniejsze ciałko tym trudniej będzie manewrować.

AntoninaBandzioras

 
Posty: 350
Od: Wto wrz 27, 2011 8:49
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Czw sty 19, 2012 10:33 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

Mimiśka przy okazji ciacha będzie miała też operowaną przepuklinkę.
A z czego zrobiłaś kubraczek?
Ja mam po Fionce kubraczek sterylkowy ale nim okręciłabym Mimisię 5 razy :mrgreen:
Obrazek, Obrazek
-----------------------------------------------------------------------------------
Gdybym w sercu miasta konał w środku dnia. Co byś dla mnie zrobił? Co dla Ciebie Ja?

Iza_

 
Posty: 2340
Od: Sob paź 22, 2011 8:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 19, 2012 11:04 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

Iza_ pisze:Mimiśka przy okazji ciacha będzie miała też operowaną przepuklinkę.
A z czego zrobiłaś kubraczek?
Ja mam po Fionce kubraczek sterylkowy ale nim okręciłabym Mimisię 5 razy :mrgreen:


uszyłam :D z rękawa starej bluzki, który rozciełam by w obwodzie nie był za duży, wymierzyłam rozstaw łap Bandyty i zrobiłam dziury, naciełam pod ogonem by sie nie brudził w kuwecie i wszyłam troczki po 4 z każdej strony i wiązałam na kokardkę :)
ale skubana w nocy i tak się z niego oswabadzała, pewnie Petit jej pomagała :ryk:

AntoninaBandzioras

 
Posty: 350
Od: Wto wrz 27, 2011 8:49
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Czw sty 19, 2012 18:38 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

Za 2 tygodnie będę się zastanawiać w co ją wsadzić. Dziękuję za podpowiedź coś wymyślę żeby niepotrzebnie nie wydawać kasy.
Mizianki dla kociaków :1luvu:
Obrazek, Obrazek
-----------------------------------------------------------------------------------
Gdybym w sercu miasta konał w środku dnia. Co byś dla mnie zrobił? Co dla Ciebie Ja?

Iza_

 
Posty: 2340
Od: Sob paź 22, 2011 8:45
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 19, 2012 20:10 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

AntoninaBandzioras pisze:
AntoninaBandzioras pisze:
Zna się ktoś z was na kotach syjamskich bo nie wiem czy mam dobre informacje. Są rozgadane, szybko się uczą, przywiązują do jednej osoby. Taka jest Bandi. Dużo miauczy, na prawdę dużo. Ciągle za mną chodzi, nawet do toalety i siedzi mi na kolanach, a jak jej nie wpuszczę to przeraźliwie miauczy żebym to zrobiła :ryk: jak wracam do domu to każe (na prawdę zmusza mnie) żebym wzięła ją na ręce. No i nauczyła się aportować :1luvu:


przypominam się
czy mam syjama w ciele szylkretki?! :ryk:


Syjamy hodowane są razem z kotami orientalnymi i łączy się je w pary - dzięki temu można uzyskać większy rozrzut kolorów w kolejnych pokoleniach.

Koty syjamskie charakteryzują się smukła i długą budową ciała, długim chudym ogonem, długimi łapami. Umaszczenie kotów syjamskich to umaszczenie typu point - kremowe ciało ze znaczeniami na uszach. pyszczku, łapach i ogonie. Znaczenia wystepują w różnych kolorach - seal (czarne), chocolate (czekoladowe), red (czerwone), blue (niebieskie), lilac (lilowe), ceram (kremowe) i szylkretowe (w przypadku kotek). Są również syjamy całkiem białe, często jednak spotykana jest u niech głuchota. Czaszka w kształcie ostrokątnego trójkąta, brak stopu na nosie. Oczy maja niebieskie, kształtem przypominające migdały. Uszy duże (im większe tym lepsze) nisko, naprawdę nisko osadzone. Są, a przynajmniej powinny być raczej chude i muskularne.
Charakterem syjamy przypominają psy ;) - szybko się uczą, są bardzo komunikatywne a swoim niskim i głośnym miauczeniem potrafią "zagadać" na śmierć ;) Syjamy są świetnymi aporterami, bardzo szybko potrafią tez nauczyć się takich komend jak "siad", "waruj", "aport" W przeciwieństwie do innych kotów przywiązują sie bardzo do ludzi,a nie do miejsca. Zwykle wybierają sobie jednego pana.

czekoladka:
Obrazek

lila:
Obrazek

red:
Obrazek

blue:
Obrazek


koty orientalne (zagadka dla spostrzegawczych - czym rożni się opis ;) ):

Koty orientalne charakteryzują się smukła i długą budową ciała, długim chudym ogonem, długimi łapami. Umaszczenie kotów orientalnych to umaszczenie gładkie lub pręgowane albo cętkowane (rzadsze) całego ciała. Orienty wystepują w różnych kolorach - seal (czarne), chocolate /havana (czekoladowe), red (czerwone), blue (niebieskie), lilac (lilowe) i szylkretowe (w przypadku kotek). Czaszka w kształcie ostrokątnego trójkąta, brak stopu na nosie. Oczy maja zielone, kształtem przypominające migdały. Uszy duże (im większe tym lepsze) nisko, naprawdę nisko osadzone. Są, a przynajmniej powinny być raczej chude i muskularne.
Charakterem orienty przypominają psy ;) - szybko się uczą, są bardzo komunikatywne a swoim niskim i głośnym miauczeniem potrafią "zagadać" na śmierć ;) Orienty są świetnymi aporterami, bardzo szybko potrafią tez nauczyć się takich komend jak "siad", "waruj", "aport" W przeciwieństwie do innych kotów przywiązują sie bardzo do ludzi,a nie do miejsca. Zwykle wybierają sobie jednego pana.

orientalna kotka szylkretowa:
Obrazek
Obrazek

havana:
Obrazek

lila:
Obrazek

Prowadząc hodowlę syjamów i orientów łączy się je w pary - w miotach rodzą się syjamy i orienty, nigdy mieszańce.
Obrazek

Lita

 
Posty: 40
Od: Pt gru 26, 2008 11:54

Post » Czw sty 19, 2012 21:55 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

WOW Lita, jestem pod wrażeniem. Chciało Ci się przejrzeć cały wątek i odpowiedziałaś na moje dawne pytanie, szacun :ok:

Gdyby nie wielkie uszy syjamów/orientów to Bandi jest jak kropla w krople jak one. Faktycznie bardzo jest do mnie przywiązana bo tak jak już nie raz pisałam, łasi się ciągle do mnie, to ode mnie domaga się pieszczot. Jak przychodzę z pracy to jej wyciągnięte, wspinające się po mnie łapki proszą bym ją wzięła na ręce (co zawsze robię), nawet w łazience zawsze jest ze mną. Dla potwierdzenia załączam dawny filmik, który zrobiłam jak Bandytka była jeszcze jedynaczką

http://w462.wrzuta.pl/film/177RH29CZUL/aporter
http://w462.wrzuta.pl/film/9tOtNv5OqJB/hop_hop

przepraszam za jakość ale z tego co kojarze to było rano po przebudzeniu a tylko telefon miałam przy sobie. Na pierwszym Bandi ładnie aportuje, na drugim robi antylopie skoki na łóżki (za to Petit skacze jak żabka-muszę ją nakręcić).

AntoninaBandzioras

 
Posty: 350
Od: Wto wrz 27, 2011 8:49
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post » Czw sty 19, 2012 22:10 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

hehe aportuje jak mój Dolar, tylko on jeszcze robi "siad" i czeka aż rzucę :D

Syjamy i Orienty to mój konik ;) od lat jestem wielbicielką tej rasy - także mogłam co nieco napisać.
Obrazek

Lita

 
Posty: 40
Od: Pt gru 26, 2008 11:54

Post » Pt sty 20, 2012 0:13 Re: Lili'owe kotki, czyli jak odkryłam w sobie kociare

O widzę, że już po sterylce :) :ok:
A gdzie byłaś u weta? I jak długo trzymali małą w lecznicy ?

malutka_8

 
Posty: 700
Od: Pon sie 04, 2008 9:04
Lokalizacja: Świętochłowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 31 gości