MÓJ SIEDMIOKOT. Bruni-konieczny dom bo prześladuje seniorkę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 13, 2012 11:48 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
pamiętam o was
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Wto mar 13, 2012 11:59 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

8O :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

joarkadia

 
Posty: 2847
Od: Śro wrz 15, 2010 21:30
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro mar 14, 2012 8:58 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
hej
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Czw mar 15, 2012 8:57 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
witam
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Pt mar 16, 2012 9:01 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Pon mar 19, 2012 8:40 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Wto mar 20, 2012 9:19 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
a tu nadal cisza :cry:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Wto mar 20, 2012 22:00 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Dzięki za pamięć i przepraszam za niebyt tak długi. Ostatni miesiąc to jakiś totalny kołowrotek.
Młoda Bruni powoli sie oswaja. Częściej wychodzi na pokoje. W towarzystwie moich kotów czuje się dobrze i umie sobie znaleźć wśród nich miejsce. Jest po dwóch szczepieniach i w przyszłym miesiącu planuję sterylizację, bo panna już zarujkowała. Oto ta kolejna czarna plamka z bursztynowymi oczkami w moim domu
Obrazek Obrazek
Natomiast największy problem jest z tą starsza koteczką Szeri, zabraną od pijaków. Ciężko z nią wyjść na prostą. Kiedy już wydawało się, że jest lepiej to pojawiało się coś nowego. Nużyca, psychiczne wygryzanie sobie sierści a potem wylizywanie rany do krwi / w końcu chodziła z zakręconym bandażem na brzuchu i wtedy dopiero pozwoliła ranie zagoić się, potem atak kataru ale takiego ropnego, że juz zastanawiałam się czy przeżyje. Teraz jest lepiej / od 3 tygodnie na antybiotyku/ ale zrobił się krwiak w uchu i ucho zamieniło się w bąbel a kotka znów je drapała. Czekam teraz na wchłonięcie się krwiaka, bo doszłyśmy z panią weterynarz do wniosku, że nie ma sensu męczyć jej zakładaniem drenów na ucho i trzymaniem jej w kołnierzu. Teraz ucho się trochę obkurczyło i takie lekko zniekształcone już pozostanie ale może w końcu kita wyjdzie z tych wszystkich nieszczęść. Planuję po kuracji antybiotykowej potraktować ją Zylexisem. Może ją to trochę wzmocni. Na szczęście test na FIV i FELV ujemny
Obrazek
Tak więc na nudę nie narzekałam. Niedzielne wizyty u veta nie należały do rzadkości. Zapewnienie sobie spokoju i wygody chyba nie leży w mojej naturze.

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 21, 2012 8:58 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

oj kochana masz ręce pełne roboty :ok: za starszą kicię
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Śro mar 21, 2012 9:03 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Czw mar 22, 2012 22:12 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Obrazek
jak koteczka dziś ?
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Sob mar 31, 2012 13:57 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

witam :1luvu:
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Wto kwi 03, 2012 22:02 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

Rzadko teraz zaglądam na forum ale może w końcu jakoś to wszystko uporządkuję. Starsza Szeri została odizolowana od kociego towarzystwa i choć opieka mojego syna to nie to co moja :wink:, to bez innych futrzaków jest szczęśliwsza. Chyba powoli odzyskuje koci wygląd /ale ciągle na lekach/. Młoda Bruni za to w towarzystwie kotów czuje się u siebie. Otwieranie puszeczki przywołuje ją z najdalszego kącika. Oswojoną nazwać jej jeszcze nie można ale już nie odpuszczę. W kwietniu planuję jej sterylkę / trochę to odkładam bo dość mała i żal mi jej/ a potem zacznę szukać dla niej domku. Na pewno nie będzie łatwo ale... :ok:
A w piątek zawiozłam jeszcze jedną dziką koteczkę do sterylizacji i teraz, po tym jak pogoda się tak skiepściła / teraz posypuje śnieg/ , mam dylemat z jej wypuszczeniem. Siedzi u veta i czekam na bardziej sprzyjające warunki żeby ją stamtąd zabrać. Przynajmniej na nudę nie mogę narzekać. :lol:

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt kwi 13, 2012 7:43 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

oj tak widzę że zapracowana na maxa witaj kochana
Obrazek

panimama

 
Posty: 3371
Od: Czw paź 08, 2009 15:14

Post » Nie kwi 15, 2012 22:03 Re: Nowy czarny futerkowy ktoś w domu - da się oswoić?

No więc wiozę jutro Bruni na sterylizację. Nie lubię tego momentu przed operacją. Potem to trzeba się już opiekować żeby kotka wydobrzała ale przed zawsze odczuwam takie poddenerwowanie. Nie ma jednak innego wyjścia. :(
Szeri po dwóch dawkach Zylexisu. Mam nadzieję, że się trochę pozbiera i powalczy o swoje dalsze życie. :ok: Tymczasem pojechała do mojego syna a moje kociambry odetchnęły z ulgą. Młoda Bruni wpasowała się w towarzystwo i nikomu nie przeszkadza a Szeri to postrach dla innych, no i sama chyba też boi się towarzystwa innych kociastych.
No i jeszcze dzikuski, które próbuję wysterylizować. Dwie pojechały już do veta. Jedna wypuszczona i wszystko O.K. Druga chyba jutro wróci na swój teren. Mam nadzieję, że też sobie poradzi. :ok
Nie chodzi o to, by człowiek miał kota,
tylko,by kot miał człowieka


Obrazek

anka13

 
Posty: 353
Od: Sob paź 31, 2009 23:40
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google Adsense [Bot], Patrykpoz i 454 gości