Ania z Poznania pisze: ja już zrobiłam co mogłam dla Marty i chwilowo, ale tylko chwilowo, mam nadzieję, pasuję.
Pomoc weta na miejscu jest niezbędna, mam nadzieję, że Kasi się powiedzie w negocjacjach.
Aniu kochana zrobiłaś bardzo, bardzo dużo. Nawet nie wiesz w jak odpowiednim momencie nadeszła Twoja pomoc.
Wszyscy chcemy pomóc i staramy się. Pomagacie nie tylko Marcie, ja wiem. To wszystko nie jest na siły i możliwości kilku, kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu osób.