KOTY PANA STANISŁAWA - WSZYSTKIE ZWIERZAKI U SIEBIE:)

Stąd też wielkie podziękowania dla tych, którzy są nadal obecni.

Dobra, to w temacie kasy pogadam jutro z Jolą i powiem jak sytuacja się ma, że potrzebujemy sfinansowania badań Hobita. Biorę też na się ogłoszenia 3 Kocic, w tym Karolcię już wrzuciłam w net, jeszcze 2 laski. Mogę też Małą powrzucać jeśli Szalony nie masz czasu.

(oraz uprzejmie przepraszam, że ostatnio mnie mniej, pracuję jakieś milion godzin w tygodniu, ogarniam pilne kwestie podblokowe i działkowe, oraz, nie ma co ukrywać, mam nieco zjazd formy, stąd niezmiennie się cieszę, że jesteście na posterunku

Szalony Kot pisze:No, mnie zmotywowało

No, bo tak to się odbywa. Zaczynałam na forum od długiej (rok), żmudnej i kosztownej akcji "eksmitków z Wilczaka". Długi czas byłam "od pieniędzy", głównie sama prowadziłam bazarki i , niestety, wiem jak to jest - albo masz bogatą, ciekawą, nietuzinkową i niezbyt drogą ofertę, albo nie masz na co liczyć. Prawo rynku. Nieubłagane, ale przynajmniej uczciwe. Pozbawia złudzeń w 5 minut.

Carmen201 pisze:Stąd też wielkie podziękowania dla tych, którzy są nadal obecni.

Dobra, to w temacie kasy pogadam jutro z Jolą i powiem jak sytuacja się ma, że potrzebujemy sfinansowania badań Hobita. Biorę też na się ogłoszenia 3 Kocic, w tym Karolcię już wrzuciłam w net, jeszcze 2 laski. Mogę też Małą powrzucać jeśli Szalony nie masz czasu.

(oraz uprzejmie przepraszam, że ostatnio mnie mniej, pracuję jakieś milion godzin w tygodniu, ogarniam pilne kwestie podblokowe i działkowe, oraz, nie ma co ukrywać, mam nieco zjazd formy, stąd niezmiennie się cieszę, że jesteście na posterunku

Powiedzmy, że jak pogadasz z Natalią, to może Małej nie masz co wrzucać :oops:

Powiedziałam "trzy psy", nie? :oops:

No.

A o tym to ja już nic nie wiem, ale w takim razie pogadam z Natalią.
Dobrze byłoby, nie musiałaby Mała sama zostawać w tej kanciapie.

I mam prośbę: czy mógłby mi ktoś oddać dobrą energię do robienia adopcji, co mi niewiedzieć kto i kiedy zabrał???
Co ktoś mnie zapyta ostatnio o Kota, to jakoś nic z tego nie wychodzi. Znów był na tapecie temat Karolki, już była ankieta, już zaraz przedadopcyjna, i kurka ciiiiiiiiiszaaaaaaaaaaa......
Ta Kocica wyraźnie nie chce się wyprowadzić ale ja jej zapowiadam, że MUSI, nie ma to tamto.
O tym samym informuję moją Baśkę - codziennie ją pytam kiedy się wyprowadza, ona jednakże unika odpowiedzi (dla informacji dodam, że i Baśka, i Karolka w necie są....... ).

Martyna, i jeszcze jedno: nie wiem, czy Pan od Suń Ci pisał, ale on szuka domu dla Kotki, która pomieszkuje u niego w garażu, którego już nie będzie wynajmował (dom wychodzący?). Może wrzucisz to w net? A może gdzieś coś o jakimś bezpiecznym miejscu dla Kota bardziej wolnożyjącego wiesz (choć równie dobrze może to być miziak..).

Wiem o tej kotce, w zamian obiecałam mu ogłoszenia dla niej.
Myślę o tym, czy nie mogłabym jej zabrać tu do Wawy (napisałam mu o tym). Chyba nawet mam gdzie ją przechować, jeśli tak, to będzie najlepsze rozwiązanie.

A dobrej energii do robienia adopcji to chyba każdy ma mało.
Wczoraj przez cały dzień przekonywałam Panią, że jej trikotka z czasem na pewno się dogada z czarnym kotem - przy okazji czarnuszków u OKI. No i Pani dała się przekonać... i wzięła innego kocurka, bo nasz jest "za duży" :evil:

Utopić to za mało :evil:

Szalony Kot pisze:Utopić to za mało

Zwłaszcza utopić się :twisted:

I tym optymistycznym akcentem zakańczam i idę coś spać.
Jakbyś miała gdzie Kicię od Pana przechować, to byłoby genialnie

W sumie to pewnie uznałabym, że temat się rozmył i pani się po prostu rozmyśliła...
Gdyby nie to, że poszła pytać o czarnego kocurka na drugim fanpage'u... na którym też jestem adminem :evil:

Za dużo tych kotów :/

Carmen201 pisze: I mam prośbę: czy mógłby mi ktoś oddać dobrą energię do robienia adopcji, co mi niewiedzieć kto i kiedy zabrał???
Co ktoś mnie zapyta ostatnio o Kota, to jakoś nic z tego nie wychodzi. Znów był na tapecie temat Karolki, już była ankieta, już zaraz przedadopcyjna, i kurka ciiiiiiiiiszaaaaaaaaaaa......

Hm... a czy koleżanka zapomniała ile kotów miałyśmy na początku? I ile mamy teraz? Rachunek jest prosty :twisted:

Wyadoptowałaś tylko od Pani Basi 25 sztuk. To mało? 25 szczęśliwych kotów. Karolka widocznie czeka na swojego człowieka, który gdzieś tam się pęta po świecie i nie może do nas trafić. Ale trafi :twisted:

Musi w końcu. Taka jest kolej rzeczy. Jedyne co to trzeba cierpliwości. Masz zmęczenie materiału - zwyczajna sprawa. Też czasem mam. Ale uda nam się. A jak już ostatni kot i pies wyjedzie... to się upijemy z radości :mrgreen:

Dziewczyny kochane, nie poddawajcie i głowa do góry. Końcówka jest zawsze najtrudniejsza - znużenie, chwilowe przestoje i dziwni ludzie nie dodają energii, ale już widać światełko w tunelu. Jesteście naprawdę dzielne i godne pochwały już choćby dlatego, że nie znudziłyście się, nie rzuciłyście tego wszystkiego i nie "wyszłyście po angielsku". I zrobiłyście tak dużo. Jeszcze trochę, a potem impreza (wiecie jak fajna jest? Sama w takiej uczestniczyłam - mówię Wam- warto dotrwać do końca, żeby przeżyć coś takiego).

U mnie psiaki mają cały czas allegro. I Karolcia też, bo kiedyś jej zrobiłam i w sumie ciągle je odnawiam. Ale wiecie co ludzie nie umieją czytać ze zrozumieniem. W Allegro mam zawsze kontakt do osoby prowadzącej adopcje a oni do mnie piszą. I tak codziennie, ja nie wiem czy to takie trudne. Ach ....

No i trzymam kciuki :ok:

Magis mam w Poznaniu sporo srebrnej biżuterii na bazarek z tym, że ja nie mam aparatu :oops:

Jak jesteś zainteresowana to pisz.

Ja to kocham, mam powieszone i odświeżane ogłoszenia ok. 20 zwierzaków, a tu dostaję maila "czy ten kotek jeszcze wolny?".

Który? :roll:

zaznaczam i czytam wątek

Super, że jadą trzy psice

Bardzo dobre wieści :ok:

I co z tym Domkiem dla Karolci? Niech się nie wygłupiają! :evil:

Ja już psychicznie nastawiłam się na przedadopcyjną, na myśl, że Księżniczka będzie blisko i co?

Może odezwą się jeszcze... no...

A propos bazarków.. to jak macie ciuchy, to dawajcie, bo mi się powoli zaczyna rozpadać wszystko ;] Noszę rozmiar ok 38

Topy mi się marzą jakies nowe, korororowe... ;]
W sklepie nie kupię, po ciucharniach nie mam czasu latać..a poza tym jak już kupować, to na miau..

A to zaczekaj, jutro postaram sie obfocic, bo jakieś koronkowe mam z pewnością i z drugą pewnością jakoś nie mam okazji zadawać w nich szyku. Co prawda nr 36, ale obmierzę, a poza tym są w większości elastyczne choć trochę.

KOTY PANA STANISŁAWA - WSZYSTKIE ZWIERZAKI U SIEBIE:)

Kto przegląda forum