Otw-Bez mamy! [*]Lala:( Sorek i Popiołek w DS:))))

Trzymam cały czas, Asiu :ok:

Jak dobrze, że jesteście, żeby choć troszkę wyłagodzić ten niesprawiedliwy świat.
Malunie trzymajcie się :kotek:

**Adopcje: 10 >>**

Ona ciągle nie je :cry:

Przegłodzić ją? Boję się.
Siedzi w kontenerku na termoforze.
Dziś wezmę te pastę.

Zasada ogólna jest taka: kotów (bo to nie psy) się nie głodzi. Lepiej weź tę pastę

**Adopcje: 10 >>**

MalgWroclaw pisze:Zasada ogólna jest taka: kotów (bo to nie psy) się nie głodzi. Lepiej weź tę pastę

My ją nie głodzimy

Dziewczynke dokarmia się.
Napiałam,że wezmę.Zamówiłam też conwę.Zastanawiam się nad poduszką elektryczną dla kotów.
Przecytuję z "mojego" wątku:
Mała nie je i tyle. Szlag mnie trafia. Taka drobna, taka chudzina i taki smutas z niej. Popiołek trzepie awanturki by mu conwy dawać i wprost zsysa z Lali mordki.Dostaje ją osobno. Sorek nie chce świństwa ruszyć. Obaj jedzą i bawią się.
Rafik kicha ciągle i oczyska brzydkie.Ale lżej oddycha.Dziś zaczął się bawić,więc musi lepiej się czuć.A bawił się...jedzeniem.Spał ze mną.Jest chudy jak kijanka.To mądry chłopczyk.On wie,że wszelkie zabiegi przy nim są dla jego dobra.Znosi je spokojnie.
Najbardziej małą się martwię.Ona słaba jest.Gdzieś zginęła jej odwaga i żywiołowość. A to ona wyszła po pomoc dla siebie i braci.Mały szkrab podobno wołał głośno i wspinał się po schodach pakamery.To ona braci wyprowadziła. Mówię do niej, tulę i zaklinam by sie nie poddawała.Lubi leżeć wtulona na mnie.Jest taka wtedy nieruchoma i tak płytko oddycha,że czasem się boję.Najwiekszy mruczuś świata teraz prawie wcale tego nie robi.

Malutka zdrowiej proszę! Nie martw cioteczek. :ok:

ASK@ pisze:Ona ciągle nie je Przegłodzić ją? Boję się.
Siedzi w kontenerku na termoforze.
Dziś wezmę te pastę.

Bo zapytałaś, czy ją przegłodzić, dlatego napisałam. Masz poduszkę elektryczną?

**Adopcje: 10 >>**

Nie mam poduszki.Poważnie zastanawiam sie nad jej kupnem.Danka wypatrzyła jakąś specjalną dla kotów.U nas ciągle ostatnio jakaś bieda się grzeje.Tylko boję sie czy to nie jest niebezpieczne.A jak cos sie przypali, będzie zwarcie...???
Jestem po rozmowie z wetem.Lalka i TZ maja się stawić na kontroli.

ja ciągle używam kocyków grzejnych. Nie takich specjalnych dla kotów tylko zwykłych. Nie miałam sytuacji żeby było zwarcie. Natomiast trzeba bardzo uważać by nie przegrzać takiego małego ciałka bo szybko to się dzieje.
Asia grzej je, pój, karm convem i oby było dobrze.

A jaką temperaturę ma malutka? Ona ma płucka zajęte? Może daj jej coś na rozrzedzenie wydzieliny i leciutko ją oklepuj. Mojego tymczaska Kostka tak leczyłam na zapalenie płuc (acc)i bardzo ładnie z tego wyszedł. Nie wiem co doradzić jeszcze. Pewnie wszystko wiesz i robisz.

Trzymam nieustające i mocno wierzę że się Wam uda.

**Adopcje: 10 >>**

Asiu, nie wiem wszystkiego. I każda rada sugestia jest ważna.
Sama wiesz,że często człek na czuja działa.

TZ wrócił do domciu z wizyty. Zadzwonił jak zwierzaki obrobił.
Mała Lalka ma kalici.Wykluły się nadżerki na języczku.Jest teraz osłabiona więc ten termofor był strzałem w dziesiątkę. Wczoraj tak mi sie wydawało,że chodzenie sprawia jej trudność.A dziś chyba plamkę na języczku widziałam. Ale ja przewrażliwiona jestem więc cicho siedziałam. Płucka nie są zajęte całe szczęście.
Wzieliśmy pastę.

Przyszedł kurier z conwą.
Kupiłam puszki!zobaczymy co to za ustrojstwo.Skład ten sam tylko cena fajniejsza.

Asiu a moze poduszeczkę elekt. ,co :?:

delikatnie podgrzeje ciałko ,Czesiaczek w trakcie pp cały czas
na niej siedział .
O czywiście mam inną nie tą używaną :mrgreen:

**Adopcje: 10 >>**

dzięki Iwonko. Pozyczam dziś od Halinki.
To DT Agaci-tej od kamieniarzy.

A właśnie kamieniarze. Tak gwoli rozweselenia. Zadzwonił p.Od Kotów .Myślałam,że coś sie stało. No i stało się. Lis zagościł. Wyjść nie chciał.Pchał się do budynku, łaził po dachu.Więc trzeba go złapać. Dałam namiary na leśnictwo. Znów telefon.Pan leśnikowy przyjechał z pustą ręką.Padło pytanie kiedy mogę przyjechać z łapką. :mrgreen:

Zażartowałam, by Pan L dobrym słowem zwabił lisa do samochodu i przypilnował by pasy zapiął.

Już wiem gdzie kociki znikły.