Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Aniu Promocja już zakończona? :roll:

Izo, przepraszam za OT, ale wiem, że zaglądają tu Osoby ze Szczecina i może akurat ktoś będzie mógł mi pomóc...

Złapałam dziś w lesie kota. Koczował przy asfalcie ok tygodnia, jak nie więcej. Podobno był tam jeszcze jeden kot, ale został przejechany przez samochód.
Kocur oswojony, chudy, biały w czarne łatki, na moje oko ma ok 2 lat (może mieć i więcej, ale raczej jest młody).
W tej chwili siedzi w klatce i bardzo jest z tego powodu niezadowolony. Szukam dla niego bardzo PILNIE DT.
Pilnie, bo jestem w trakcie przeprowadzki i naprawdę nie mam czasu się nim zajmować.
Jutro będę w Szczecinie. Gdyby jakimś cudem udało się do jutra, do południa znaleźć mu DT, nie będzie problemu z jego dowozem do Szczecina.
Bardzo proszę o pomoc dla niego, bo nie wiem sama co mam z nim zrobić.

Biedne koty

Pewnie ktoś je wywiózł do lasu. :evil:

Wokół nie ma żadnych zabudowań???taka złość mnie w takich sytuacjach na ludzi ogarnia że ..wolę już nic nie pisać.

Kilka km od zabudowań były i siedziały praktycznie w jednym miejscu przez ten cały czas. Miały nawet "miseczkę" z opakowania po jakiejś margarynie do smarowania. Chyba grzybiarze je dokarmiali... Na 100% zostały tam wyrzucone

To wywiezione pewnie. :evil:

Albo uciekły przed głodem z tych zabudowań i szukały pomocy. Szlag jasny!!!! :evil:

na grzybach byłaś czy dostałaś cynk?

Dostałam cynk od znajomej, która spotykała je na grzybach. Mój TŻ też jej widywał przy drodze. W niedziele ich szukaliśmy, ale nie było ich widać, a dziś rano kocurek leżał przy drodze.
Bał się wejść do kontenerka, ale skusił się na kiełbaskę.

Nie wiem tylko, co z nim teraz zrobić.

Jak nie będzie wyjścia i nikt nie zaproponuje pomocy, to może zaryzykować chwilowo dołączenie do kotków w Porcie? Mają tam Opiekę i codziennie jedzonko.Oczywiście jeśli nie będzie innej opcji.Sama nie wiem. :roll:

Justynka na stronie koty.sos.pl widziałam ofertę Twojej kotki.Tej z portu..Helenki.Ona ma już dom prawda?Trzeba zdjąć tą ofertę jeśli jest już nieaktualna.

Chyba będę musiała tak zrobić, jeśli nic się dla niego nie znajdzie

Choć szkoda, bo oswojony... ale lepsze to niż śmierć głodowa w lesie lub pod kołami samochodu, bo nic innego go tam nie czekało.

iza71koty pisze:Justynka na stronie koty.sos.pl widziałam ofertę Twojej kotki.Tej z portu..Helenki.Ona ma już dom prawda?Trzeba zdjąć tą ofertę jeśli jest już nieaktualna.

Oooo. Ma dom już dawno. Zaraz poszukam, jak tę ofertę odwołać

iza71koty pisze:Justynka na stronie koty.sos.pl widziałam ofertę Twojej kotki.Tej z portu..Helenki.Ona ma już dom prawda?Trzeba zdjąć tą ofertę jeśli jest już nieaktualna.

Helena już w domu :1luvu:

. Nawet wczoraj dostałam od jej opiekunki wiadomości i fotki tylko na razie nie zdążyłam wkleić na jej wątki na miau i na dogo.....

Cudak1 pisze:Chyba będę musiała tak zrobić, jeśli nic się dla niego nie znajdzie Choć szkoda, bo oswojony... ale lepsze to niż śmierć głodowa w lesie lub pod kołami samochodu, bo nic innego go tam nie czekało.

Jeśli relacje w stadzie kotów portowych są wzajemnie dobre, ja bym zaryzykowała, poobserwowała i w razie draki zabrała. A nuż będzie dobrze.Chociaż na razie.Tak jak piszesz, to zawsze jest Alternatywa.W lesie jej nie miał.Lada moment przycisnąłby go głód, chłód i zapolowały na niego lisy czy inne dzikie zwierzęta.Teraz przetrwał tylko pewnie dzięki tym grzybiarzom.

Mój Tato też kiedyś z lasu przyniósł malutkiego kociaka.Ech. :evil:

Przed wpuszczeniem do portu lepiej go wykastrować, czy nie?

Cudak1 pisze:Przed wpuszczeniem do portu lepiej go wykastrować, czy nie?

To zależy od tego w jakiej jest ogólnie kondycji i jaki ma temperament.Nie sadze żeby się odważył atakować koty w nowym miejscu.Jeśli jest zabiedzony odczekałabym z kastracją.

Izo, wlasnie niedawno weszlam do domu, zle sie czuje i zwolnilam sie z pracy. Zagladam kiedy tylko moge, ale czesto dopiero wieczorami, w koncu trzeba pracowac, zeby miec pieniazki zeby bankrutowac sie na koty :wink:

Iza, co do mojego pytania sprzed paru dni o karme: widze, ze jest akcja zbierania na worek Jasery, wiec niech dziewczyny kontynuuja, a ja teraz ze swojej strony oferuje Ci jeden worek tej karmy :kotek:

Obiecalam przeciez, ze zrobie CI jeszcze jakas niespodzianke.

Nie wiedzialam co to bedzie, ale skoro jest taka promocja za dobre jedzenie, to masz ode mnie 10 kg Jasery. Poprosilabym Anie - Skarbonke o pomoc, zamowienie i podanie mi na pw konta, a ja przeleje to 110zl. :ok:

Co do adopcji, na pewno sie zdecyduje, potrzebuje tylko przejrzec swoj stan konta, zobowiazania i dam znac.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, no i wszystkie Twoje kotki :1luvu:

Widzę,czuję.Mam Dusze i Serce.SZCZECIN - Tymczasy potrzebne.

Kto przegląda forum