Wicuś nie żyje....:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 03, 2004 18:48

Rany, jak się cieszę :D :D :D Wicuniu, żyj jeszcze długo i szczęśliwie! (no muszę iść się umalować znowu, no... :wink: )
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Śro mar 03, 2004 18:48

Brawo dla WicusiaObrazek
Agatka i
Obrazek
"Koty prowokują człowieka do nieustannych wyznań miłości"
Christopher Sandt

mysikluliczek

 
Posty: 1101
Od: Sob sty 10, 2004 22:20
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro mar 03, 2004 19:44

Ewik, mowilam przeciez ze bedzie dobrze :dance:

Ciesze sie, ze Wicus juz lepiej sie czuje i pozdrawiam serdecznie :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro mar 03, 2004 19:49

hihi... no to nas Wicuś zagiął... wszyscy się boją a on się z nas śmieje... 8)
Kinia & Sonia za Tęczowym Mostem

magpie

 
Posty: 258
Od: Sob gru 20, 2003 20:59
Lokalizacja: Szczytno

Post » Śro mar 03, 2004 20:10

Presylam moc usciskow dla Wicusia :-) (delikatnych ;-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88010
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw mar 04, 2004 13:51

Witaj Ewik!
Cieszę się, życzę Ci powodzenia a Wicusiowi jeszcze ładnych parę latek w zdrowiu.
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 06, 2004 20:56

Winio ma sie o wiele, wiele lepiej! :) Co prawda musimy go troszke męczyć bo i tabletki i kroplówki, ale kocio ożywił się, otworzyły mu sie oczka, nie jest taki przymulony, mniej śpi a apetyt ma imponujący! Nie wymiotuję, raz tylko miał lekkie rozwolnionko ale to po dniu kiedy odzyskał apetyt i troche mu namieszalismy z tej radości że głodny :D
W zwiazku z tym pytanko do Was, jakie domowe jedzonko polecacie? Co, jak i z jakiego mięska mogę kociowi przygotowywac posiłki żeby nie wybrzydzał? Ostatnio jedyne co chce jeść to gotowana, zmielona cielęcinka, surowa wołowinka i pieczony lub gotowany kurczaczek- puszki be (i dobrze w sumie), dieta be, ino naturalne, ale jak mu to naturalne jedzonko urozmaicić, zeby było zdrowe i dla kocia smaczne? Winio jak był młody uwielbiał marchewkę ale kilka lat temu mu przeszło...:( to jedyne warzywka jakie można mu przemycić)
Bede wdzięczna za wszelkie rady, bo cięcielinka nam sie kończy :)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie mar 07, 2004 10:28

Ewik, właśnie myślałam co słychać u Wicusia, a tu takie dobre wieści :dance:
Skoro Wicuś je kurczaka, wołowinę i cielęcinkę to ok. Może warto spróbować coś z nabiału: mój Felicjanek uwielbia twarożek, smietanę, jogurt. Poza tym nie mam kłopotu bo wcina suche aż mu się wąsy trzęsą :lol:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie mar 07, 2004 10:33

Hm... a on nie powinien byc na diecie? Czarna z dietowych puszek dla kotow z przewlekla niewydolnoscia nerek to tylko Trovet RID laskawie zgadzala sie jesc... Wolno jej bylo jeszcze animonde sensitive, ale niestety okazalo sie, ze jest uczulona...
Miesko jest dobre, ale ma za duzo bialka, nie? Byla gdzies opisana domowa dieta dla kota z nerkami chorymi, ale nie mam pojecia gdzie :-(
Ciesze sie niezmiernie, ze on sie lepiej czuje :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88010
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 07, 2004 11:45

:oops:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie mar 07, 2004 12:33

Jak Wicus ma juz lepszy apetyt starajcie sie mu przemycac jedzonko dla nerkowcow w miare mozliwosci. Ono nie tylko ma mniej bialka, ale tez wyrownuje niedobory elektrolitow i chroni serducho.
Gapczynski z tego rodzaju karm uznaje tylko jedna: Hillsa k/d. Zarowno mokra jak i sucha.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Nie mar 07, 2004 12:48

Oj, powinien, powinien, ale jak wspomniałam on nie chce tego jeść:(
Trovet lub k/d-góra 2 dni i po ptokach, żarcie sie marnuje. Czasem Maki po nim konczyła ale raczej dla urozmaicenia. Cholernik najchetniej jadłby tylko surowa wołowine, której niewielkie sparzone ilości dostaje po kroplówkach-ma uspokojenie:) Siedzi tylko w kuchni i patrzy błagalnie w oczy :), tu trochę poglumie, tu też, a potem patrzy z wyrzutem, "eeekhem, tylko to? dajcie cos sensownego!:)"
Może spróbowac z karma dla wybrednych?- moj Wicus najzwyczajniej wybrzydza!-a na wołowinke to staje na łapkach!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie mar 07, 2004 13:00

Ba, nawet jesli bedzie jadl na zmiane to juz i tak lepiej niz wcale...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88010
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie mar 07, 2004 23:18

Spróbuje mu podać k/d moze jeszcze l/d?- wkońcu watróbka tez musi byc na wspomaganiu...:)
Dzis po ponad tygodniu mój TŻ zobaczył Winia i orzekł że to zupełnie inny kot i wygląda o niebo lepiej! :D My oczywiscie tez to widzimy ale na codzień nie jest to tak wyraziste...co innego jak oceni sie po czasie
Kocio już brany na ręce i niesiony w kierunku łazienki ( miejsce kaźni ;)) dostaje szału co u niego objawia sie głośnym warczeniem i buczeniem, ale obcykaliśmy na niego metodę- wołowinka w łapkę i pod nos, wtedy mu juz pikuś co tam mu przy karku robią :) Tylko kurde bele juz 3 dzień zapomniałam mu wstrzyknac do butli compositum od weta który mam w strzykawce...pewnie juz nie jest jałowe...:(
Winio w dotyku zrobił sie mięciutki, wracaja mu pućki na mordce, coraz trudniej mi złapać skórę na karku, no i zaczał sie myć czego juz nie robił bo juz zataczał sie bidulek z tego zatrucia i osłabienia... :)
Co prawda rzygnał mi dzisiaj mocno przetrawionym pokarmem i kłaczkami ale juz tego nie pamięta. Mam tolfedine , 2 tableteczki ale nie wiem jak mu podac, wysłałam ojca po to do lecznicy a on sie nie spytał jak podawać bo myslał ze ja wiem :twisted: Jutro do weta po wskazówki :)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie mar 07, 2004 23:23

HrupTak je Walthama Renal Suport - to dieta lecznicza dla kotow z niewydolnoscia nerek. Jest w postaci karmy suchej (kurczak) i saszetek (kurczak i wolowina). Dostaje tylko to od czasu stwierdzenia choroby czyli od 9 m-ca zycia (teraz ma 2,5 roku). Na szczescie nie mam problemow z jej apetytem, bo HrupTak jest wyjatkowym nerkowcem - zje cokolwiek dostanie :) . Wlasciwe odzywania chorego zwierzaka daje doskonale efekty, bo wspomaga na codzien leczenie.

Pozdrowienia dla Wicusia :!: :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1258 gości