Po prostu Hieronim... ma własny dom:)

Huraaaaaaaaaaa :!:

Tak coś czułam, że jak człowiek szuka pół dnia czyjejś strony internetowej, (bo natrafił na aukcję allegro naszej organizacji),żeby zadzwonić i zapytać się o jakiegoś potrzebującego kota, to musi to być fajny facet :wink:

Hieronim pojechał na stałe,czy na DT?

Hieronim pojechał na DT.
Ale jeśli dogada się z psem i kocią rezydentką - to może tam siedzieć i na zawsze :mrgreen:

ach ach jak cudnie.
Oby Hircio okazał się takim kocim pacyfistą jakim był w schronisku :ok:

Duszek686 pisze:Hieronim pojechał na DT.
Ale jeśli dogada się z psem i kocią rezydentką - to może tam siedzieć i na zawsze

Super, i oby się dogadał :ok:

REWELACJA!!! CUDOWNA WIADOMOŚĆ;) ZASŁUŻYŁ NA DOBRY DOM. WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA PANA, KTÓRY DAŁ MU DOM...

))

Szenila pisze:Tak coś czułam, że jak człowiek szuka pół dnia czyjejś strony internetowej, (bo natrafił na aukcję allegro naszej organizacji),żeby zadzwonić i zapytać się o jakiegoś potrzebującego kota, to musi to być fajny facet Hieronim pojechał na stałe,czy na DT?

Dzięki wielkie Szenilo za przekazanie Pana ! :1luvu:

i wszystkim za kibicowanie :1luvu:

i niech się dogadują :ok:

Dalej będę kibicować

. Żeby Hieronimek był mądry i dogadał się z towarzystwem i żeby pan był mądry, i wybaczył ewentualne (tfu, tfu, odpukać) uchybienia. :ok:

Huraaaa

:D:D:D Normalnie wielki głaz z serca.
O rany, cudownie, cudownie, Roland :love:

A domek nie byłby skłonny jakieś zdjątko od czasu do czasu zamieścić?

Ale się cieszę! Aż się popłakałam znowu, durna

Biedny kot - wyję, szczęśliwy kot - wyję :ryk:

A, no i zachowuj tam się, krowo! Żadnych ekscesów :ok:

Domek Hircia nie jest na forum..
Jak tylko dostanę adres mailowy - zaproszę Państwa na wątek i na miau.
Pan Roland dziś dzwonił.
Hieronim był u weta. Ma być na razie izolowany.
Wątroba jest powiększona, dostał na razie tabletki do łykania, miał też zrobione jakieś badania, ale dokładnie nie wiem...
Jakiś wymaz w kierunku bakterii czy jakoś tak...

Przez nowych opiekunów został troszkę "podczyszczony", bo brudasek z niego jednak jeszcze straszny. Kociej koleżanki i psiego kolegi jeszcze nie poznał, ale - wszystko w swoim czasie

Najważniejsze, że ma już do kogo się przytulić i kogo molestować o głaski :ok: