Koty Babci i Rustie II - posezonowa wyprzedaż kotów :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 11, 2013 22:00 Re: Koty Babci i Rustie II

Eluniu, nawet nie wiesz jak ja się cieszę :lol: Dokarmiałam tę bidę ze dwa lata, mieszkał sobie w ciepłej piwnicy w styropianowej budce ale oczywiście miłym ludziom :evil: to przeszkadzało i zabili okienko gwoździami, co udało mi się otworzyć gwoździ było jeszcze więcej, aż przestałam walczyć (marmurka najprawdopodobniej została i tylko ktoś ją później wyrzucił martwą do ogródka :cry: zbiegło się to z moim wyjazdem i niestety stało się) Kubuś pomieszkiwał pod balkonem w budce którą dała mi Babcia, ociepliłam mu jeszcze, i również trochę w sąsiednim bloku w piwnicy gdzie od lat okienko cały rok było otwarte ale i tam niestety komuś to doskwierało. Tak łatwo dał się złapać do kastracji, poczciwina jedna. Jest najprawdopodobniej tatusiem mojego Lakusia, cudem uratowanego od śmierci, bo miał zapalenie płuc mocno zaawansowane, a że był wielkim strachulcem to przed kilka miesięcy nie wiedziałam o jego istnieniu, mimo iż karmiłam tam koty 2 x dziennie,mieszkali razem w mojej piwnicy i Kubuś dogrzewał go w tej budce, dopiero kiedy Lakuś nie miał już siły zwiewać udało mi się go złapać i mój ci on został :lol: . Lakuś jest tak samo wielkim kotem jak Kubuś.

Napisz proszę coś więcej o tej adopcji. Tak bardzo jestem Wam wdzięczna. A Babci szczególnie, bo jak wiesz nie ma mnie w Polsce, a Ona przygarnęła tego biedaka. Babciu :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kubusiu kochany, popłakałam się ze szczęścia i z faktu, że już Cię nie zobaczę. Bądź szczęśliwy w nowym domku, Ty wielka, słodka gapo :ok:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 12, 2013 17:43 Re: Koty Babci i Rustie II

Młoda kobieta, kociara z domu, zaczynająca samodzielne dorosłe życie w Krakowie.
Kubuś przegonił od niej inne koty na wszelki wypadek, wlazł na kolana i już nie zszedł :1luvu:


Zefirkowi założyłam oddzielny wątek na Kociarni :arrow: viewtopic.php?f=13&t=150748

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 12, 2013 19:56 Re: Koty Babci i Rustie II

Mądry kotek :lol: Tak się cieszę, ze wreszcie skończyła się jego tułaczka, Eluś podziękuj ode mnie dobrej pani, i jak będziesz miała jakieś wieści albo zdjęcie to wrzuć proszę.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 25, 2013 19:18 Re: Koty Babci i Rustie II

Rustie, co tam u Was? Adopcje ruszyły troszkę? Pozdrowienia dla Babci :lol:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 11, 2013 16:32 Re: Koty Babci i Rustie II

Dom ma ostatni z KTOZ-owskich kociaków, zamieszkał w Skawinie.
Szukamy domu dla jego mamy - Miki:
Obrazek

Domu bez innych zwierząt szuka też Szarotka, śliczna maleńka bura szylkretka, kastratka.
Z jednego domu wróciła (urządziła piekło rezydentowi). Teraz ktoś się nią interesuje, ale zobaczymy :roll:
Obrazek

Jeden fajny dom zastanawia się nad ... Perłą! Ale ponieważ trudno w to uwierzyć, to nie robię sobie nadziei.

U Zefirka cisza.

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 11, 2013 22:57 Re: Koty Babci i Rustie II

Kciuki są za całokształt :wink: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 11, 2013 23:29 Re: Koty Babci i Rustie II

no to trzymam :ok: za Perełkę to taka piękna koteczka oby domek odpowiedzialny, żeby znowu się nie zagubiła bidusia. No i za pozostałe trzymam kciuki.
A jak tam Kubuś, są jakieś wieści z domku?
Jak zwykle pozdrowienia dla Babci :lol:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 12, 2013 14:50 Re: Koty Babci i Rustie II

Perła ur. 2009
u nas zima 2010, działki na Wieczystej
kastratka, szczepiona
Kocha inne koty, 3 razy wracała z adopcji i straciła tym samym ufność do ludzi :(
Obrazek


Perełka pojechała do własnego domu. To już czwarta próba i musi się udać :(
Jest grzeczna, choć przestraszona, rezydent wkurzony, ale nie agresywny, więc powinni się dotrzeć.
Podczas kolejnej wizyty zapoznawczej dawała się już brać na ręce opiekunce - mnie to się nigdy nie udało :roll: - jestem dobrej myśli.
--------------------
O Kubusia dopytam.

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 12, 2013 23:40 Re: Koty Babci i Rustie II

Perełko ślicznotko bądź szczęśliwa :ok: Tak bardzo się cieszę (choć tak po cichutku na razie :wink:)
Kubusiowych wieści bardzo jestem ciekawa.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 13, 2013 8:17 Re: Koty Babci i Rustie II

Perła :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 13, 2013 12:17 Re: Koty Babci i Rustie II

Rustie pisze:Podczas kolejnej wizyty zapoznawczej dawała się już brać na ręce opiekunce - mnie to się nigdy nie udało :roll:

No cóż, zna się na dobrych ludziach... :twisted: :twisted:

Kciuki za nią :ok: :ok: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro mar 20, 2013 15:06 Re: Koty Babci i Rustie II

Perła zaprzyjaźniła się z rezydentem, chłopak zachowuje się jak rycerz na białym koniu ;) Gdy pańcia jest zbyt nachalna w próbach oswajania, to na nią syczy, by wzięła precz te łapy, bo przecież chyba widać, że Perełka się boi :) Zdemolowała i rozbiła już wszystko co się dało, więc większych zniszczeń nie będzie. Pańci daje się pogłaskać i wziąć na ręce, choć sama jeszcze nie podchodzi (ale nie mają w stosunku do niej takich oczekiwań, więc bez problemu), TZ pańci budzi jeszcze przerażanie.
------------------
Szarotka ur. 2011
U nas zima 2013, z nowohuckiego osiedla
Kastratka
Obrazek

Szarotka przeprowadziła się w poniedziałek do Wieliczki, dom niewychodzący, kilkuletnia dziewczynka do towarzystwa :ok:
------------------
Trwają rozmowy na temat adopcji Róży. Zobaczymy...
------------------
O Kubusia zapomniałam się dopytać, obiecuję poprawę.
------------------
Zefirka nikt nie chce (oprócz mnie :wink: ).

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 20, 2013 15:21 Re: Koty Babci i Rustie II

Tyle dobrych wieści od Was :lol: Perełka u Babci też trzymała się na boku o ile pamiętam, więc pewnie czasu jej potrzeba, choć może być tak że nie będzie takim super miziakiem nakolankowym - ten typ tak ma :mrgreen:
Fajnie, że coś się ruszyło z adopcjami.
O Kubusia dopytaj proszę.
Porób Zefirkowi trochę fajnych zdjęć, i trzeba wrzucić na fb i często się przypominać, bo wydarzeń jest całe mnóstwo i mało kto już pewnie Go pamięta.
Będą zdjęcia to odświeżymy wydarzenie. A można wiedzieć dlaczego nie wyszło z domkiem dla niego, tak z grubsza oczywiście.
Pozdrawiam.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 20, 2013 15:28 Re: Koty Babci i Rustie II

Podejrzewam, że pani "zapomniała" powiedzieć mężowi, że adoptują kota. Oświeciła go dopiero w sobotę i jak dzwoniła do mnie, że jednak nie przyjadą, to jeszcze w tle było słychać bluzgi, więc awantura musiała być nieziemska :twisted:

Rustie

 
Posty: 2395
Od: Wto paź 21, 2003 6:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 20, 2013 19:49 Re: Koty Babci i Rustie II

Rustie pisze:Podejrzewam, że pani "zapomniała" powiedzieć mężowi, że adoptują kota. Oświeciła go dopiero w sobotę i jak dzwoniła do mnie, że jednak nie przyjadą, to jeszcze w tle było słychać bluzgi, więc awantura musiała być nieziemska :twisted:


O matko... :roll:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol i 393 gości