Hej,
co tu pisać, jestem w super humorze!

Morfinka wyglądała dzisiaj tak, że jej nie poznałem. Oczy otwarte, wstaje na łapy, reaguje, w samochodzie drapie klatkę, wyciąga łapkę - no inny kot po prostu, czemu ja nie wziąłem aparatu, to trzeba zobaczyć.
W schronisku pełna współpraca, zero problemów. Dostaliśmy kotkę, dokumenty, listę leków podanych ostatnio
W podróży mała była super grzeczna, nawet "kupala" walnęła dokładnie w momencie, kiedy zjechaliśmy na stację benzynową
A Dagmara ma tak świetnego weterynarza że ehh tylko pozazdrościć. Pozostaje trzymać kciuki, że jutrzejsze badania nie wykażą żadnego poważnego problemu... i za to trzymam

Dzisiaj póki co lekarz nie męczył jej niczym, stwierdził tylko na pewno zapalenie dziąseł, które musi sprawiać duży ból. No i dodał, że gdyby dalej tak leżała sama jak w niedzielę, to mogłoby jej już nie być... Jutro kotka przejdzie pełne badania, testy, dostanie kroplówkę i lekarstwa. Chociaż część dostała już w ostatnich dniach w schronisku, co postawiło ją bardzo na nogi.
Dagmara - DZIĘKI!!! I wielki ukłon dla Ciebie. Teraz czekamy na dalsze wieści i zdjęcia. Prawdę mówiąc to ja sma czuję się ojcem chrzestnym trochę

I jeśli wszystko będzie dobrze, na pewno jeszcze odwiedzimy koteczkę w Kaliszu

Dziewczyny - jeszcze raz wielkie dzięki za wszelką pomoc! Banerek już można odpiąć, wydarzenia usunąć, teraz pozostaje trzymać kciuki za zdrowienie koteczki. A potem.. będziemy szukać DS mam nadzieję
