Kotek z drutowaną szczęką Potrzebny transport Piła-Bydgoszcz

trzymaj się, koteńku :ok:

Gdzie w tej chwili przebywa kotek? Jeżeli jest potrzebny ornipural, zby wspomóc watrobę chetnie użyczę.

Kociak jest w Bydgoszczy w DT obecnie

Jeżeli będzie potrzebny ornipural mogę sie podzielić. Dajcie tylko znac. Jest w Pile.
Już wiele moich kotów wyciagnął tarapatów, psa, którego miałaś okazje poznac również.

Karotko, dziękuję za ofertę. Wysłałam do mojego weta pytanie o ten lek. Jak tylko odpowie, dam znać.

Donoszę, że Druttolo je i wydala :lol:

Zrobiłam błąd, nie zważyłam go u weta, a u siebie mam tylko wagę nieelektroniczną, więc nie wiem, czy i ile przybiera, bo waga jest mocno niedokładna. Apetyt ciągle ma, kontaktowy jest, gadatliwy takoż. Pod koniec tygodnia pewnie będziemy powtarzać badanie krwi, żeby zobaczyć, czy coś sie ruszyło. Szczerze mam nadzieję, że tak, bo lubię drania.

Miło czytać takie wieści :1luvu:

Karotka pisze:Jeżeli będzie potrzebny ornipural mogę sie podzielić. Dajcie tylko znac. Jest w Pile.
Już wiele moich kotów wyciagnął tarapatów, psa, którego miałaś okazje poznac również.

Doktor mówi, że przyda się bardzo. Czy to się da wysłać jakoś pocztą? Czy musi być trzymany w zimnie? Bo nic o leku nie wiem.

Lek jest w Pile, wiec musiałabym prosić o pomoc mj_liberian_girl, zmj_liberian_girl, żeby odebrała go od moich rodziców i wysłała. Ja sama będe w Pile dopiero na świeta
Dam dwie serie. Podaje sie po 1ml codziennie przez 5 dni, potem 5 dni przerwy i kolejna seria.
Lek nalezy trzymac w ciemnosci, to jedyny wymóg.
Juz piszę do mj_liberian_girl

Karotko, wielkie dzięki. Powiedz, czy dzielisz się odpłatnie? Jeśli tak, to nie ma sprawy, tylko napisz, jaka cena i gdzie mam słać pieniądze.

Jeszcze raz dziękuję.

Lek kupiłam jakis czas temu dla psa rodziców. Nie chcę żadnych pieniędzy, no co Ty

Karotka pisze:Lek kupiłam jakis czas temu dla psa rodziców. Nie chcę żadnych pieniędzy, no co Ty

Bardzo Ci dziękuję

Drucik chyba dobrze, jutro kontrola u weta. Zachowuje się dobrze, jest przemiły i coraz ładniejszy, ale ciągle ma kupale niefajne, no i ta chudość. Ale może to za wczesnie, żeby zobaczyć różnicę. W każdym razie je chętnie, już się tak szaleńczo i łapczywie nie rzuca na jedzenie, potrafi już zostawić na potem.

Wszystko się unormuje. Koty ze schroniska często przy zmianie warunków maja rewolucje żołądkowe.
Będzie dobrze. :ok:

To trzymam kciuki za ładną kupe :lol:

to siem przyłączę :ok:

Jesteśmy po wizycie u weta, który, jak zobaczył Drucika, zakrzyknął gromko "No, teraz wygląda, jak kot!". Powiem Wam, ze ucieszyłam się szaleńczo, bo ja różnicę widzę, ale słabiej, niż ktoś, kto Drucia widział na początku i teraz. I jest już trochę dupki, w którą można sie wkłuć :lol:

Uszy czyste, nos trochę smarkaty, oczu prawie czyste. Nad kupą popracuję multilakiem, jak dojdzie ornipural, podleczymy wątrobę. Badanie krwi po odstawieniu antybiotyku.
Druć zmęczony wrażeniami i najedzony spi.

Kotek z drutowaną szczęką Potrzebny transport Piła-Bydgoszcz

Kto przegląda forum