Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 16, 2011 11:08 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

MalgWroclaw pisze:Stęskniłam się za Tobą i Twoimi opowieściami. Rude na pewno znajdzie :ok: . I Murzyn (mało polityczne imię :wink: ) też. I to trzecie :ok: .
Uprawiasz niezłą żonglerkę domowymi pomieszczeniami.
pozdrowienia!

Z pomieszczeniami nie jest tak źle, od kiedy mały pokój otwarty i Maciek może swobodnie chodzić. Murzyn zablokuje mi mały pokój pewnie na długo :( i to będzie bardziej kłopotliwe, za to uzyskam swobodny dostep do łazienki :twisted:
Imię Murzyn dostał od karmicielki, nie zmieniałam :D
Tez się stęskniłam Małgosiu! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 25, 2011 18:08 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Nie mam czasu prowdzić własnego wątku... A u mnie właściwie bez zmian, tyle ze:
- małe rude trochę urosło, biega z Maćkiem, próbuje się wspinać po firance i zasłonie (gonię ją, oczywiście!), juz nie ucieka, kiedy chcę ją na chwilę wziąć na ręce - ale nie wytrzymuje długo, szybko chce odzyskać swobodę, a ja ją puszczam, żeby miała swiadomość, że wziącie na ręce nie łczy się z trzymniem wbrew woli. Ania chce ją zaraz sterylizować, a mnie się wydaje, że mała jest jeszcze za młoda.
Obrazek Obrazek
Obrazek

- Murzyn został przeniesiony do pokoju i bardzo dobrze mu to zrobiło - jest swobodny, zrelaksowany, wyleguje się na kanapie albo na fotelu, wyglada przez osiatkowane okno i oczywiście kombinuje, jak by wydostać się przez drzwi do reszty mieszkania. 2 razy mi uciekł, ale obyło się bez ofiar. Murzyn ma bardzo wyłysiałe futerko na szyi i na ogonku, jutro Jola Dworcowa ma go zabrać do weta.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

- Maciek bardzo przeżył utratę swojego azylu i przez 2 dni biegał ogłupiały, w popłochu uciekając przede mną. Staram się go omijac, żeby się nie stresował, ale nie zawsze się da. Ale po tygodniu jest trochę lepiej. Maciuś znalazł sobie azyl na szafie (drugiej, bo na pierwszej siedzi Pusia i czasem Rude), a kiedy jest na dole, już nie jest taki przerażony, kiedy musi mnie wyminąć w przedpokoju. Zaczął lepiej jeśc (tj. tak, jak wtedy, gdy miał dostęp do azylu pokojowego), biega z Rudzią, Pusi schodzi z drogi, z Sabcią jest OK.
Czuję, że będzie kłopot z jego adopcją, bo kto zechce takiego wypłoszka?
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

-w pracy znowu pojawiła się Malwinka, ta kotka domowa, wypuszczona przez jedną z ochroniarek do ogródka. Kotka mieszka teraz w budyneczku, w którym rezydują ochroniarze. Nadal jest miła i lubi wszystkich, ochroniarze ją dokarmiają, a ona spi sobie na kanapie lub fotelu, wychodzi na zewnątrz na siusiu, trochę pobiega i wraca. Ponieważ may ją na oku już 2 miesiące, a nie miała małych, więc kto wie, czy nie jest wysterylizowana? Ale musimy to sprawdzić, więc zaraz po świetach chcę ją zabrać do Ań na sterylkę.
Obrazek Obrazek

Święta zeszły mi na robieniu ogłoszeń, pisaniu tekstów o Joli Dworcowej i tym podobnych pożytecznych rzeczach, a jutro już do pracy...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon kwi 25, 2011 19:12 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

jolabuk5 pisze:- Maciek bardzo przeżył utratę swojego azylu i przez 2 dni biegał ogłupiały, w popłochu uciekając przede mną. Staram się go omijac, żeby się nie stresował, ale nie zawsze się da. Ale po tygodniu jest trochę lepiej. Maciuś znalazł sobie azyl na szafie (drugiej, bo na pierwszej siedzi Pusia i czasem Rude), a kiedy jest na dole, już nie jest taki przerażony, kiedy musi mnie wyminąć w przedpokoju. Zaczął lepiej jeśc (tj. tak, jak wtedy, gdy miał dostęp do azylu pokojowego), biega z Rudzią, Pusi schodzi z drogi, z Sabcią jest OK.
Czuję, że będzie kłopot z jego adopcją, bo kto zechce takiego wypłoszka?

Wypraszam sobie w imieniu Maćka! Wypłoszek, też coś. Maciuś, na pewno ktoś cię zechce :1luvu: .
Jolu :1luvu: .
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon kwi 25, 2011 20:06 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Dzięki Małgosiu, wlewasz mi nadzieję w serce :1luvu:
Jeszcze parę zdjęć:
Ruda i Maciuś
Obrazek
Maciuś sam
Obrazek
Rude samo
Obrazek
Sabcia
Obrazek
I Pusia :D
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 28, 2011 7:01 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Murzynek jest naprawdę super - wczoraj odwiedził mnie brat, Murzynek spokojnie podchodził do niego, zero stresu, spał przy nim na kanapie, mnie właził na kolana, bawił się myszką - no, po prostu kot od razu do wzięcia. Szkoda, że brat uczulony...

A przed wczoraj Maciuś dał mi się pogłaskać pierwszy raz! Wczoraj też. Już nie jest taki przerażony. Tylko on chyba chce na wolność - siedzi przed oknem balkonowym każdego wieczora i miauczy żałośnie. W ogóle sporo miaukoli.W dzień oczywiście wypuszczam go na osiatkowany balkon, wale na noc jeszcze zamykam - trochę za chłodno jest.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 28, 2011 7:04 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Murzynek może podać łapkę Frani. Od małego toto chowane w domu (wykarmione pipetką), a wali łapką w drzwi balkonowe przez większą część roku 8) .
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw kwi 28, 2011 13:22 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

MalgWroclaw pisze:Murzynek może podać łapkę Frani. Od małego toto chowane w domu (wykarmione pipetką), a wali łapką w drzwi balkonowe przez większą część roku 8) .

Małgosiu, ale to nie Murzynek chce wyjść - to Maciuś! :D Murzynek chciałby wyjść z pokoju, oczywiście, za to Maciuś chce na balkon i na swobodę :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 28, 2011 17:57 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

jolabuk5 pisze:Małgosiu, ale to nie Murzynek chce wyjść - to Maciuś! :D Murzynek chciałby wyjść z pokoju, oczywiście, za to Maciuś chce na balkon i na swobodę :D

:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Zakręcona jestem i pomyliłam imiona. No to Frania mogłaby podać łapkę Maciusiowi. Nawet oboje swojsko się nazywają :wink: .
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob kwi 30, 2011 21:46 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Wczoraj wzięłam Maciusia na ręce i leżał sobie na mnie na łóżku. Trwałoby to dłużej ale Pusia była tak zazdrosna, że w końcu wolałam nie ryzykować konfrontacji Maćka z nią. :twisted: Cieszę się, bo to znacznie poprawia szanse Maciusia na adopcję! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 01, 2011 11:51 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Maciuś coś kicha, pewnie za duzo na balkonie siedział.
Z Rudą Małą bawią się, ale czasem Maciek jest za mało delikatny i muszę interweniować.
Mała Ruda wczoraj mi się wyrwała u Murzynka, bałam się, ale Murzyn tylko za nią biegał. Jednak Małe się bardzo przestraszyło i zaszyło w kanapie, musiałam złapać i wypuścic. Murzynka koty się jednak boją.
Ostatnio edytowano Pon maja 02, 2011 7:25 przez jolabuk5, łącznie edytowano 1 raz
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 01, 2011 15:29 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Murzynek szuka domu jako jedynak. I niech się taki domek znajdzie!
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro maja 04, 2011 19:53 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Dziś Malwinka pojechała na sterylkę... Cały czas myślę, że ona może już być wysterylizowana, bo widujemy ją od 2 miesięcy i nie była w ciąży, nie miała rujki. No, ale trzeba mieć pewność!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 07, 2011 16:32 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

No i okazało się, że malwinka nie tylko nie była wysterylizowana, ale już była w ciąży. Po aborcyjnej sterylce pojechała wczoraj do swojego domku - :D

Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Teraz musimy zabrac na sterylkę Tygrysię, koleżankę Malwinki (obecnie - Milki). Dziś Dorcia ją karmila, jest chuda, mam nadzieję, że to nie znaczy, ze juz urodziła...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 07, 2011 21:13 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Dobrze, że się udało z Malwinką. Obserwowałam Żabota przez całe zeszłe lato, nawet myślałam, że jest kocurkiem. No i okazało się, że to kotka, na szczęście w porę złapana i wysterylizowana.
Koty ukrywają tożsamość 8)
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie maja 08, 2011 21:46 Re: Moje koty - domowe, tymczasowe, przydomowe i szpitalne

Dixi, kotka przydomowa z węzła cieplnego mizia się coraz bardziej, ale tylko w okienku węzła. Jak spotyka mnie na podwórzu, to ucieka...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70370
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 235 gości