PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 04, 2011 23:05 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

1. Dobrze jest wiedzieć po co się wiezie, tj. co za badanie się chce - zwykle występują 2 rodzaje.
2. Dobrze jest wiedzieć dokąd się wiezie - szczególnie w jakich godzinach można zlecić badanie, które się chce, tam gdzie się wiezie.

Po ogarnięciu tych podstawowych kwestii można przystąpić do planowania taktycznego, a nie jest to zadanie łatwe.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 04, 2011 23:09 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

U mnie łapanie siuśków Punidla skończyło się dzisiejszym wyciskaniem u weta... Jak podchodziłam do niej z łyżką to patrzyła się z odrazą (na mnie, łyżka traktowana była neutralnie :)) i wychodzila z kuwety. Jak znikałam jej z horyzontu to siurała szczęśliwa :D
I proszę czym się skonczyła niesubordynacja Punci - dochodzi teraz po głupim jasiu na ręczniczku w łazience :D A bylo lać na łyżkę :)
Gibutkowa, tymi "odzyskowymi" pierożkami powodujesz we mnie chęć sprawdzenia o której mam pociąg do Wrocka :)
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 04, 2011 23:10 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

PcimOlki pisze:1. Dobrze jest wiedzieć po co się wiezie, tj. co za badanie się chce - zwykle występują 2 rodzaje.
2. Dobrze jest wiedzieć dokąd się wiezie - szczególnie w jakich godzinach można zlecić badanie, które się chce, tam gdzie się wiezie.

Po ogarnięciu tych podstawowych kwestii można przystąpić do planowania taktycznego, a nie jest to zadanie łatwe.

Co racja to racja - pierwsza rzecz to jakie badanie, bo jak z rozmazem to trzeba w aptece zakupić nie zwykły pojemnik tylko sterylny - parę groszy więcej. No i łapanie też pewnie inne. A badanie moczu to chyba w każdej lecznicy już mogą zrobić, tak mi się zdaje.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 04, 2011 23:13 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

ifokry pisze:U mnie łapanie siuśków Punidla skończyło się dzisiejszym wyciskaniem u weta... Jak podchodziłam do niej z łyżką to patrzyła się z odrazą (na mnie, łyżka traktowana była neutralnie :)) i wychodzila z kuwety. Jak znikałam jej z horyzontu to siurała szczęśliwa :D
I proszę czym się skonczyła niesubordynacja Punci - dochodzi teraz po głupim jasiu na ręczniczku w łazience :D A bylo lać na łyżkę :)
Gibutkowa, tymi "odzyskowymi" pierożkami powodujesz we mnie chęć sprawdzenia o której mam pociąg do Wrocka :)

Moje to nawet kupala potrafią strzelić patrząc mi w oczy :D przy czym Mieczysław głośno stęka jak ciśnie :D

A co do pierożków to gdyby nie taki dynks do zlepiania to by mi się wcale nie chciało robić. No i pierożków już nie ma bo mam dziś trzech zeżrołów w domu.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 04, 2011 23:25 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Gibutkowa pisze:[Moje to nawet kupala potrafią strzelić patrząc mi w oczy :D przy czym Mieczysław głośno stęka jak ciśnie :D

A co do pierożków to gdyby nie taki dynks do zlepiania to by mi się wcale nie chciało robić. No i pierożków już nie ma bo mam dziś trzech zeżrołów w domu.


Nie ma to jak poranny szczyt intymności - kot w kuwecie, my na .... wiadomo czym :) Stały tekst mojej mamy, jak wizytując mnie jest zmuszona korzystać z toalety "Zabierz Punię, bo ona się tak na mnie PATRZY 8O " :D
Z braku pierożków jem cudownie chemiczny sernik na zimno... Śniadanie, obiad i kolacja w jednym :?
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?"

ifokry

 
Posty: 285
Od: Śro gru 16, 2009 18:41
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt lut 04, 2011 23:39 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Gibutkowa pisze:...
Co racja to racja - pierwsza rzecz to jakie badanie, bo jak z rozmazem....

Z rozmazem to morfologia, ewentualnie kupa po kaflach. :ryk:
Siki rozmazują się słabo.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2011 9:17 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Gibutkowa pisze:A badanie moczu to chyba w każdej lecznicy już mogą zrobić, tak mi się zdaje.

Nie w każdej. Prawie w żadnej. W żadnym razie nie polecam kliniki na Metalowców, gdzie robią i pobierają opłatę, ale z otrzymaniem wyników może być problem. Zwykle weci polecają ludzkie laboratoria. Najlepiej zanieść próbkę (albo kotka) na UP -tak myślę. Dr. M zwykle poleca ludzkie albo UP.
Mogą tam też pobrać mocz nakłuwając pęcherz(jak kot nie jest za gruby...), co chyba jest najlepsze. Nie jest tam drożej niż gdzie indziej. Na pewno będą wiedzieli jakie badania zrobić, skoro szykuje się urografia.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2011 9:36 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

na UP w godzinach od 9-14 można zrobić badanie moczu , wetka fachowo "wyciśnie" sama, ewentualnie jak się nie da tego zrobić to pobierze przez punkcję , czyli igiełką bezpośrednio z pęcherza ( ale uwaga to powoduje zawsze krwiaki na pęcherzu :!: ) punkcja wraz z badaniem to chyba 45zł, wyciskanie i badanie- około 35zł

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob lut 05, 2011 9:53 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

jessi74 pisze:na UP w godzinach od 9-14 można zrobić badanie moczu , wetka fachowo "wyciśnie" sama, ewentualnie jak się nie da tego zrobić to pobierze przez punkcję , czyli igiełką bezpośrednio z pęcherza ( ale uwaga to powoduje zawsze krwiaki na pęcherzu :!: ) punkcja wraz z badaniem to chyba 45zł, wyciskanie i badanie- około 35zł

Z wyciskaniem to byłbym ostrożny. Zdrowego kota można uszkodzić, a co dopiero kota z nieokreślonymi wadami UKM. Mocz najlepiej zanieść do labu na UP, albo na parkową. Tylko trzeba złapać w godzinach ichniej pracy. Ludzkie laby często robią badania przesiewowe paskami - u kota wychodzą bzdury. Takie paski to ja mam w domu - nie potrzeba do tego labu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2011 10:01 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

PcimOlki pisze:
jessi74 pisze:na UP w godzinach od 9-14 można zrobić badanie moczu , wetka fachowo "wyciśnie" sama, ewentualnie jak się nie da tego zrobić to pobierze przez punkcję , czyli igiełką bezpośrednio z pęcherza ( ale uwaga to powoduje zawsze krwiaki na pęcherzu :!: ) punkcja wraz z badaniem to chyba 45zł, wyciskanie i badanie- około 35zł

Z wyciskaniem to byłbym ostrożny. Zdrowego kota można uszkodzić, a co dopiero kota z nieokreślonymi wadami UKM. Mocz najlepiej zanieść do labu na UP, albo na parkową. Tylko trzeba złapać w godzinach ichniej pracy. Ludzkie laby często robią badania przesiewowe paskami - u kota wychodzą bzdury. Takie paski to ja mam w domu - nie potrzeba do tego labu.

powtarzam, to co usłyszałam na klinikach od dra Jonkisza nefrologa :wink:, jak też opinie pracowników laboratorium Uniwersytetu Przyrodniczego - o tym jak przynoszony mocz mimo że w sterylnych opakowaniach zawiera sierść, drobinki kurzu itd.... i jeszcze jedno czego się dowiedziałam - najlepiej aby mocz był zbadany najpóźniej pół godziny po pobraniu - więc z tym zanoszeniem go możemy nie zdążyć :wink: oczywiście przekazuję tutaj wypowiedzi specjalistów z UP, ja osobiście nic nie doradzam - jestem specjalistą z zupełnie innej dziedziny :wink: więc się nie wypowiadam

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob lut 05, 2011 10:15 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

jessi74 pisze:....
powtarzam, to co usłyszałam na klinikach od dra Jonkisza nefrologa ...

Wypowiedź generalną - nie dotyczy ona jednak tego kota z takimi wadami UKM. Ponadto przy badaniu ogólnym nie jest niezbędna hipersterylność uzasadniająca punkcję. Wystarczy zwykłe złapanie do czystego pojemnika. Na zdrowy rozum wystarczy też złapanie do sterylnego pojemnika moczu przeznaczonego na posiew. Negatywny wynik jest tak samo wiarygodny. Wątpliwości mogą powstać przy pozytywnym - wówczas można ew. powtórzyć z punkcji. Nie dalej jak wczoraj dr. J nie oprotestował jakoś kategorycznie moich posiewów z łapania w kuwecie, stwierdził jedynie, że 100% pewności nie ma, ale też taki sam wynik z dwóch posiewów uprawdopodobnia się.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2011 10:17 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Ja oddawałam koci mocz w przychodni na Ziemowita - masz po drugiej stronie Legnickiej od Doranu - chyba 8 zł, bo nie pamiętam.
poprzedniej nocy zmieniałam zwirek w kuwecie i jak rano kota szła skorzystać, jak już przykucała, wsuwałam jej plastikowa łyżkę do sosów. jakieś drobinki żwirku sie dostawały, bo kota długowlosa, wiec wet brał poprawke na nieliczne bakterie
I powtórne badanie moczu trzeba robić w tym samy laboratorium, żeby sie parametry nie zmieniły ( tak polecil wet).
Obrazek Obrazek

Thorkatt

 
Posty: 17122
Od: Czw sty 04, 2007 23:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2011 10:30 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

Thorkatt pisze:Ja oddawałam koci mocz w przychodni na Ziemowita ...

Byłem chyba w listopadzie - kobieta powiedziała, że nie przyjmują już materiału od zwierząt. (Można nie przyznawać się do pochodzenia.) "Diagnostyka" na Młodych Techników robi paskami.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2011 11:23 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

PcimOlki pisze:
Gibutkowa pisze:...
Co racja to racja - pierwsza rzecz to jakie badanie, bo jak z rozmazem....

Z rozmazem to morfologia, ewentualnie kupa po kaflach. :ryk:
Siki rozmazują się słabo.

Posiew miało być :mrgreen: Ja wczoraj miałam stresa to mi musisz wybaczyć :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 05, 2011 11:28 Re: PROSZĘ o pomoc mój kotek cierpi siusia krwią !!!!!!(Wrocław)

No właśnie tylko z posiewem może być "problem" - mocz na "zwykłe" badanie można pobrać do dowolnego czystego pojemniczka.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emill i 152 gości