Śródborów - tymczasy do wyboru, do koloru

Super, gratulacje

**Adopcje: 12 >>**

Aga a byłas kobieto po te strzykawki dla Kostka?

ASK@ pisze:Aga a byłas kobieto po te strzykawki dla Kostka?

Dzisiaj rano spotkałam się z panią Renatą.

Dostałam zapas strzykawek na długie miesiące, wręcz na lata całe podawania insuliny.

Kolejny wsad do garażu - jak kiedykolwiek mógłby tam jakiś samochód wjechać, no jak? :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

Agneska pisze:
ASK@ pisze:Aga a byłas kobieto po te strzykawki dla Kostka?

Dzisiaj rano spotkałam się z panią Renatą. Dostałam zapas strzykawek na długie miesiące, wręcz na lata całe podawania insuliny. Kolejny wsad do garażu - jak kiedykolwiek mógłby tam jakiś samochód wjechać, no jak?

Kostka nie chciała?

Agnieszka może pisz do niej co jakiś czas co u Kostusia słychać.Jak się czuje,co wyprawia,jak sie bawi...Sama wiesz co. Moze serce drgnie. Masz dobry powód bo wdzięcznosć jest spora za wsady garażowe.

Asiu, pani nie chce drugi raz przez tę samą chorobę przechodzić, ja to rozumiem i nie naciskam.
Dla kotów robi sporo, jeszcze nie dojrzała do kolejnego dokocenia, ale do niej też "same przychodzą".

**Adopcje: 12 >>**

Powinnyśmy więc na "naszych kocich" stanowiskach drogowskaz postawić :mrgreen:

Więc i ja rozumiem.
Jednak myślałam również o tym ,że miło by jej było czasem dostawać wieści od Kostusia. Co z nim i jak się czuje.W drodze podzięki.
Tak by nie czuła nacisku i nie poczuła się zobowiązana.

W piątek zawiozłam Dymka na DT do Alix76. I niby troszkę jak w starym dowcipie o Żydzie z kozą - pustawo :wink:

w garażu się zrobiło, raptem tylko 4 tymczasy w domu?
Alix, jeszcze raz ogromne dzięki za Dymka. :1luvu:

Ależ proszę :mrgreen:

- fajny smok z niego :wink:

.
A jak Ci pusto, to wiesz, coś zorganizuję ... Trawiska Łagodnego ... albo Gołębia Zasmarkanego ... a najpewniej, to sama na coś wleziesz :twisted:

**Adopcje: 12 >>**

Agneska pisze:W piątek zawiozłam Dymka na DT do Alix76. I niby troszkę jak w starym dowcipie o Żydzie z kozą - pustawo w garażu się zrobiło, raptem tylko 4 tymczasy w domu?
Alix, jeszcze raz ogromne dzięki za Dymka.

TYLKO 4

zgroza

Wieści jakieś od burasów są?

Ale jest duża szansa, że jak się jutro uda zgarnąć całkiem małe maluszki, to wezmę sobie, a co tam... :wink:

Od burasa Cieniasa wieści są dobre bardzo (czego należało się spodziewać

), tak już się zakumplowali z dotychczasowym rezydentem, że bawią się i śpia razem. Wiadomo, faceci, co będą się stresować, pełen luzik. :lol:

Do Wigi muszę zadzwonić, ale brak wiadomości jest w tym przypadku raczej dobrą wiadomością. :ok:

**Adopcje: 12 >>**

A Rodzyn? Coś nowego słychać?

Rodzynek wpadł do nowego domu jak do siebie. :lol:

Śpi w łóżku, gada z panią o wszystkim, pana też kocha - sielanka. :1luvu:

Wiga nieśmiało podchodzi do pani, ale jak tylko ktoś się ruszy w domu, to płoszy się i ucieka za kanapę. Niestety, zdarzyło jej się siknąć na kanapę i na fotel - co mnie najbardziej zdziwiło, bo u mnie nigdy nie zdarzyło się jej nie trafić do kuwety.

Pani daje jej czas, ale kciuki bardzo są potrzebne. :ok:

Ach ten Rodzynek... :1luvu:

Mi szylkretka zrobiła to samo- nasikała na narożnik i na fotel, ale tylko wtedy, gdy coś jej nie pasowało w żwirku, albo gdy druga kotka okupowała zbyt długo kuwetę

Oczywiście trzymam kciuki! :ok:

**Adopcje: 12 >>**

kciuki za Wigunię.
Mocne,mocne :ok:

Poradź mozę by taki sam żwirek jej dali. I postawili drugą kuwete gdzieś blizej. Moze Faliwey (pewnie przekręciłam nazwę :wink:

)

Agneska pisze:I niby troszkę jak w starym dowcipie o Żydzie z kozą - pustawo w garażu się zrobiło, raptem tylko 4 tymczasy w domu?

Chcesz Kozę? :lol:

Śródborów - tymczasy do wyboru, do koloru

Kto przegląda forum