Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 13.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 24, 2010 22:05 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

VVu pisze:... mirka_t napisała na swoim wątku, że sprawa (z MCO) odbyła się tak szybko, że nie było czasu na pytania na forum. Nie mam powodów, by wątpić....

Uroczo raczyłeś ominąć fakt, że koty te zostały oddane z różnych powodów. Persik mógł poczekać kilka dni w swoim domu. Kukulisia nie mogła.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 24, 2010 22:07 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Amika6 pisze:
joshua_ada pisze:Jak rozumiem, w tej wymianie zdań dobro kotki jest najważniejsze?
Kotki, która zestresowana siedzi w klatce wśród stada innych kotów i ogłoszeń nie ma? Dla kaprysu
:roll:

Mogłabym przytoczyć wiele wiele przykładów zestresowanych kotów, które trafiły do DT i jakże innych rad i emocji, które takie sytuacje wzbudzały.

Przecież tu nie chodzi tyle o tę kotke, co o Mirkę.
Straszne zakłamanie panuje na tym forum :(
I przynajmniej nie udajcie, że jest inaczej :!: .

joshua_ada pisze:
Amika6 pisze:
joshua_ada pisze:A w jaki konkretny sposób ogłoszenia kotki zaproponowane przez MarięD miałyby realnie dokopać Mirce?
Bo ja chyba nie pojmuję powiązania. Może mi objaśnij.
Nie mam zamiaru Cię wyręczać. Na temat "szczerości i życzliwości" oraz empatii do wybranych populacji kotów niektórych osób musisz wyrobić sobie własne zdanie.


Szkoda, powiedziałaś A, a B już nie.
A może argumentów zabrakło?

Nie, nie zabrakło, tylko dyskusja była o czym innym.

Joshua_ada, odniosłam się do Twojego oburzenia nt. narażania na stres tej kotki, bo widzę, że w przypadku innych DT prezentowane są zupełnie odmienne reakcje i raday dot. innych kotów narażonych na stres w nowym miejscu.
O Maria_D i jej propozycji nie było tu ani słowa (wróć i sprawdź, zacytowałam dla ułatwienia)
Zatem, jeśli interesują Cię jej relacje z Mirka_t, to tak jak później Ci odpisałam - poczytaj sobie sama.
I nie wyjeżdżaj z zarzutami o braku argumentów, jeśli sama nie pamiętasz o czym pisałaś i czego dotyczyła odpowiedź.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro lis 24, 2010 22:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:
VVu pisze:... mirka_t napisała na swoim wątku, że sprawa (z MCO) odbyła się tak szybko, że nie było czasu na pytania na forum. Nie mam powodów, by wątpić....

Uroczo raczyłeś ominąć fakt, że koty te zostały oddane z różnych powodów. Persik mógł poczekać kilka dni w swoim domu. Kukulisia nie mogła.

Mirka_t, nie strzelaj, gdzie popadnie! Tylko na filmach kule rozpoznają wrogów i przyjaciół :wink:.

Przecież w swoim poście broniłem Cię (oczywiście, możesz sobie tego nie życzyć) przed zarzutem MariaD!
A powody oddania kotów pominąłem, bo powodów oddania "persika" już nie pamiętam :oops: - nie wydało mi się to istotne, bo przecież stwierdziłem tylko, że nie zasysasz wszystkich "rasowców" jak odkurzacz :D .
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro lis 24, 2010 22:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Obrona obroną, ale jeśli porównuje się dwie sytuacje to trzeba robić to rzetelnie.


Kto miał na tymczasie kota oddanego z powodu agresji wie jak taki kot może się zachowywać. Wie ile czasu potrzeba, aby zaufał nowej osobie. Wie też, że trzeba sprawdzić co wzbudza w kocie agresję, aby odpowiednio dobrać nowy dom. Kukulisia nie jest pierszym kotem z etykietą agresywnego, który trafił do mnie. Poradziłam sobie z innymi, więc i z nią poradzę. Inne oddałam do nowych domów, więc i ją oddam, ale nie pod presją. To będzie moja świadoma decyzja.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 24, 2010 22:47 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Obrona obroną, ale jeśli porównuje się dwie sytuacje to trzeba robić to rzetelnie.


Kto miał na tymczasie kota oddanego z powodu agresji wie jak taki kot może się zachowywać. Wie ile czasu potrzeba, aby zaufał nowej osobie. Wie też, że trzeba sprawdzić co wzbudza w kocie agresję, aby odpowiednio dobrać nowy dom. Kukulisia nie jest pierszym kotem z etykietą agresywnego, który trafił do mnie. Poradziłam sobie z innymi, więc i z nią poradzę. Inne oddałam do nowych domów, więc i ją oddam, ale nie pod presją. To będzie moja świadoma decyzja.

Moim zdaniem to bardzo rozsądne podejście do sprawy.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro lis 24, 2010 22:57 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

vega013 pisze:
mirka_t pisze:Obrona obroną, ale jeśli porównuje się dwie sytuacje to trzeba robić to rzetelnie.


Kto miał na tymczasie kota oddanego z powodu agresji wie jak taki kot może się zachowywać. Wie ile czasu potrzeba, aby zaufał nowej osobie. Wie też, że trzeba sprawdzić co wzbudza w kocie agresję, aby odpowiednio dobrać nowy dom. Kukulisia nie jest pierszym kotem z etykietą agresywnego, który trafił do mnie. Poradziłam sobie z innymi, więc i z nią poradzę. Inne oddałam do nowych domów, więc i ją oddam, ale nie pod presją. To będzie moja świadoma decyzja.

Moim zdaniem to bardzo rozsądne podejście do sprawy.


Moim zdaniem też. Pod warunkiem, że się wcześniej nie uzbierało 48 kotów, które też maja prawo do swojego prawdziwego domu.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14767
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lis 24, 2010 23:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Mimbla64 tak bardzo razi Ciebie ilość kotów u mnie i to, że trafiają kolejne? Schronisko prosi o dt http://www.schronisko.org.pl/zwierzeta-i-ludzie/domy-tymczasowe-dla-wrazliwych-kotow.html. Niech kolejnym razem prośba o tymczas zostanie skierowana do Ciebie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 24, 2010 23:15 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Mimbla64 tak bardzo razi Ciebie ilość kotów u mnie i to, że trafiają kolejne? Schronisko prosi o dt http://www.schronisko.org.pl/zwierzeta-i-ludzie/domy-tymczasowe-dla-wrazliwych-kotow.html. Niech kolejnym razem prośba o tymczas zostanie skierowana do Ciebie.



Mirko nie wiem, co napisać. Czuję wspólnotę z Tobą, bo sama zgarniam koty z ulicy i pewno będę to robić dalej. Ale wszystkie koty zgarnięte przeze mnie są w swoich domach. Oprócz dwóch, które umarły u mnie.
Rozumiem, że schronisko się do Ciebie zgłasza. Rozumiem Twoją chęć, żeby kotu pomóc i ból, ze nie możesz pomóc wszystkim. Tym bardziej nie rozumiem, że nie chcesz użyć wszystkich możliwych sposobów, żeby koty wyadoptowywać do nowych domów.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14767
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lis 24, 2010 23:19 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

A może Twoje koty dlatego są w domach, bo część moich kotów do nich nie trafiła.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 24, 2010 23:29 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.


PAMIĘTAJ, ŻE KOT W DOMU TYMCZASOWYM NADAL PODLEGA FUNDACJI (Schronisku). NIE WOLNO WYDAWAĆ KOTA NA WŁASNĄ RĘKĘ. ADOPCJA KOTKA MUSI BYĆ UDOKUMENTOWANA PODPISANYM PRZEZ ADOPTUJĄCEGO, WYPEŁNIONYM FORMULARZEM ZE SCHRONISKA!!!


Mirko, Ciebie też to obowiązuje?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 24, 2010 23:33 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Zależy czy dany kot został przyjęty do schroniska. Kukulisia na przykład nie została przyjęta. Otrzymałam ją od jej właściciela. Poza tym mam własne umowy a w przytoczonym zapisie chodzi o to, aby koty nie były wydawane bez żadnych umów a dane personalne adoptującego były nieznane. Moja umowa jest obszerniejsza niż schroniskowa.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 24, 2010 23:35 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

A na jakiej zasadzie schronisko wydaje Ci koty już przyjęte?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 24, 2010 23:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

Spisania umowy. Każde wydanie kota musi być odnotowane.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro lis 24, 2010 23:36 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:A może Twoje koty dlatego są w domach, bo część moich kotów do nich nie trafiła.


Mirko być może. Ale wiesz przecież, że takich kotów, które nie mają nawet szansy na dom jest bardzo dużo. A Twoje mają dom tymczasowy i opiekunkę obeznaną w tematyce adopcji. Nie widzę przeszkód, żeby "weszły na rynek" i żeby się okazało, czy mają szansę, czy nie.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14767
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lis 24, 2010 23:38 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-49 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Spisania umowy. Każde wydanie kota musi być odnotowane.

No wiem, że ewidencja musi być.

Ale jakiej umowy? Adopcji czy tymczasowania?




przy okazji viewtopic.php?p=6712265#p6712265

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 68 gości