Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 30, 2010 11:59 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

O! To świetna wiadomość :) Daj znak, kiedy zabieg, żeby kciuki były :ok:

A jak dziś się miewa Pieczątka?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 12:13 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Wiadomo kiedy ten zabieg ? Kotkę Ch. trzeba będzie odpowiednio przygotować i w domu przetrzymać :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw wrz 30, 2010 12:27 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

jasdor pisze:Wiadomo kiedy ten zabieg ? Kotkę Ch. trzeba będzie odpowiednio przygotować i w domu przetrzymać :mrgreen:

W dodatku na głodzie :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 30, 2010 13:01 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

OKI pisze:
jasdor pisze:Wiadomo kiedy ten zabieg ? Kotkę Ch. trzeba będzie odpowiednio przygotować i w domu przetrzymać :mrgreen:

W dodatku na głodzie :twisted:

No i wstrzemięźliwość zalecana :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw wrz 30, 2010 21:12 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Zabieg mamy umówiony na 6 października o godzinie 10 :mrgreen:

Niestety nie mogłam wcześniej, bo teraz na weekend wyjeżdzam z mamą i wracam dopiero w poniedziałek :( a chce mieć pewność, że kot przed zabiegiem nie dostanie nic do jedzenia.

Trochę się martwie bo Pieczątka znów trochę ciężko oddycha i dziś gdy kichnęła wypadły jej z noska zielone glutki :( czyli wygląda na to, że bakterie wróciły :/ Podaję jej wit. C (rutinoscorbin) i beta glukan więc mam nadzieję, że to się wkrótce wycofa. Na szczęście nastrój ma wciąż dobry i energii dużo, ale martwię się bo nie będę jej teraz dwa dni widziec :( Wytłumaczyłam ojcu, że Pieczątka musi przez ten czas koniecznie siedzieć w ciepłym i nie ma jej wypuszczać na dwór, ale i tak będę się strasznie stresować :(
Jak wrócę to chyba jednak kupię te krople Inhalol tylko się tak własnie zastanawiam czy one tylko udrażniają drogi oddechowe, czy działają też antybakteryjnie?

(ps. właściwa data posta to 01.10.10, żeby nie pisać nowego pod starym edytowałam ten wczorajszy ;) )

spleen_D

 
Posty: 72
Od: Wto cze 15, 2010 14:29

Post » Pt paź 01, 2010 14:17 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Inhalol raczej tylko udrażnia, pomaga oddychać.
Jeśli glut się utrzymuje, to ja jednak radzę do weta i podać antybiotyk. I podawać pełną dawkę (dla większości antybiotyków 2 tygodnie). Zaniedbany, źle leczony kk daje paskudne powikłania :(

Przesyłeczka z Łodzi dotarła?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 01, 2010 14:20 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Przepraszam, bezczelna jestem, ale spytam... Nie przyszło coś nadane w Krakowie? Bo mam wrażenie że poczta nawala albo cuś...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt paź 01, 2010 14:32 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Pakudne, oj paskudne :( U mnie to była rogówka .

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Sob paź 02, 2010 12:14 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

ok, udalo mi sie na chwile dorwac kompa (przepraszam nie ma tu polskich znakow)
Nie wiem czy cos przyszlo, bo nie ma mnie w domu, ale w sobote zwykle poczta nie przychodzi, a wczoraj nic nie dostalam....

Z noskiem przez pewien czas bylo ok, tylko teraz chyba cos wraca :( zobacze jak to bedzie z Pieczatka w poniedzialek, boje sie ze znow zobacze ja smutna :( Nie chce oczywiscie dzialac nic na wlasna reke, ale mowilyscie, ze Unidox daje dobre efekty? Jak zabiore ja do weta w szubinie to pewnie znow bedzie chcial dawac zastrzyki i kolejna stowa zniknie w oku mgnienia... Wiec moze jak pojade z Chi na sterylke to przy okazji tam sie kogos poradze, zeby mogla dostawac ten antybiotyk w domu doustnie ...

Kurcze musze konczyc, mam nadzieje, ze ojciec zaraz napisze mi jak sie ma Pieczatka...
O wlasnie odpisal! Cytuje "jest ok, bryka i je za 3 koty "
Z jego spostrzegawczoscia to "ok" mozna rozumiec roznie :lol: ale wazne, ze nie napisal zle.

spleen_D

 
Posty: 72
Od: Wto cze 15, 2010 14:29

Post » Pon paź 04, 2010 14:33 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Trzymam kciuki w takim razie :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 05, 2010 17:30 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Ok jestem już w domu, tylko wczoraj nie miałam zbytnio czasu by napisać.
Pieczątka generalnie bez zmian, tzn. ma świszcący oddech, ale nie kicha ani nie chrapie.
Więc znów pojawia się tu teoria sinusoidy z kocim katarem :P
Nie widziałam Pieczątki zaledwie dwa dni, ale już tyle wystraczyło żebym po powrocie zauważyła jak bardzo ona urosła i przytyła :lol:
Myślałam, że ona po prostu już jest takim mniejszym i słabszym kotem, ale teraz widać, że była taka bo wciąż musiała czuć się słabo przez chorobę:( na szczęście teraz nadrabia :) i pokazuje ile ma w sobie energii i siły :P

A już jutro wielki dzień Chiroptery, udało mi się jakoś ściagnąć ja do domu i mam nadzieje, że nie ucieknie. Póki co jest strasznie nerwowa wciąż warczy i bije małe kiedy tylko wejdą jej w drogę...
Mam nadzieję, że zaraz się uspokoi i pójdzie gdzieś spać.
Oby jutro wszystko przebiegło pomyślnie :kotek:

Dodano o 22:22
Ech masakra jest z Chirpterą, lata wsciekła po całym mieszkaniu, warczy, drapie, krzyczy i skacze na wyjściowe drzwi. A dotoknąć jej to w ogóle nie ma mowy, zostałam podrapana przy próbie pogłaskania... Nie wiem co jest z tym kotem ale to już nie jest zabawne...

spleen_D

 
Posty: 72
Od: Wto cze 15, 2010 14:29

Post » Śro paź 06, 2010 11:01 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Ludzie ratunku! Ledwie wróciliśmy do domu, a ona juz próbuje uciekać. Oczywiście nie chodzi tylko się czołga i przewraca, ale nie chce siedzieć w miejscu. Spadła z łożka bo nie zdazyłam jej złapać. Kiedy ja dotykam warczy i wścieka się. Nie wiem co z nią zrobić, powinna teraz odpoczywać a ona wciąz ucieka, gdy chce ja przytrzymać drapie i okropnie krzyczy. Nie wiem czy dac jej spokój i pozwolić tak czołgac się po dywanie az moze znajdzie sobie jakies miejsce?
Naprawde nie wiem co robić :/

spleen_D

 
Posty: 72
Od: Wto cze 15, 2010 14:29

Post » Śro paź 06, 2010 11:08 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Krople na uspokojenie? :roll:
Dla Ciebie, oczywiście :wink: :lol:

Rozumiem, że Chiroptera wyciachana? :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 06, 2010 11:11 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Taa wyciachana, ale nic się nie zmieniła :P dalej nerwus straszny, a nawet większy 8O kurcze powinna odpoczywać a ona już chce uciekać i warczy na wszystko :x

Ok wlazła do szafy, mam nadzieję, że sobie tam spokojnie pośpi...

spleen_D

 
Posty: 72
Od: Wto cze 15, 2010 14:29

Post » Śro paź 06, 2010 11:33 Re: Koci katar i anemia, Pieczątka prosi o rady i wsparcie!

Daj jej trochę spokoju - dziś ma prawo być nieco wkurzona :wink:
Najważniejsze, że skoro robi takie szopki, tzn., że czuje się nieźle i wszystko z nią OK. Wierz mi, że martwiłabyś się o wiele bardziej, gdyby nie wstawała przez parę godzin po narkozie :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 94 gości