Pomocy! Przyszła do mnie kota i 3 młode. Co robić?

Może tu znajdziesz odpowiedź.

http://kocia_stronka.republika.pl/siatki.html

Feniks pisze:Chcę zabezpieczyć schody w domu, rozpinając od samego dołu do sufitu na najwyższym piętrze siatkę hodowlaną. Udało mi się kupić 25 metrów kwadratowych za 170 zł na Allegro. Do tego linka stalowa 2 mm - 100 m za 27 zł, wytrzymałość ponad 200 kg. Chcę przewlec linkę przez oczka siatki na krawędziach i łączeniach płatów siatki. Linki muszę napiąć i przymocować do schodów kołkami. Pytanie, jak to zrobić. Na zdjęciach przedstawiam elementy, które kupiłem. One ponoć do tego służą. Ale co i jak, to już liczę, że Wy mi podpowiecie, bo nie bardzo wiem, co z tym zrobić. Mam śruby rzymskie do napięcia linki - to rozumiem. Linkę tnę na odcinki. Ale jak założyć na odcinkach uszy, żeby było za co złapać linkę tymi śrubami rzymskimi? Tego nie wiem.

Ja nie wiem, czy Ty zwróciłeś uwagę... ale na tym forum prawie same kobiety są :twisted:

Dobrze powiedziane, prawie :lol:

I ja też dorosły chłop, żona, syn , z pierwszym kotem z przypadku, z drugim z przypadku i z trzecim z przypadku. Decyzja o wzięciu motki z 4 małymi na tymczas ze schroniska była już przemyślana. Także chłopie przepadłeś, wiem co mówię :lol:

Co do siatki, jesteś pewien że jest taka potrzeba? Pamiętaj że na tego typu instrumencie kocie dzieciaki też mogą sobie zrobić krzywdę a korzystać ze schodów już powinny umieć.

A nie wystarczy puścić tę siatkę od góry jak zasłonę? Gdyby kociak obsunął się ze schodów, to chwyci się pazurkami i zawiśnie.
Jeśli możesz wbić haki w podłogę, to polecałabym takie, jak na obrazku, ostro zakończone. Takimi napina się siatki.
Obrazek

Shinden pisze:Co do siatki, jesteś pewien że jest taka potrzeba?

Sam zobacz:
Obrazek

Mój TŻ niedawno zakładał linkę na takie same śruby, ale pewnie teraz śpi a ja jestem daleko (nawiasem mówiąc pilnuję trzech kotów forumowiczki, która pojechała na urlop, więc jak widać radzimy sobie z wyjazdami)- jutro mu powiem, żeby wszedł na Twój wątek i ew. przesłał Ci priv, co z tą linką robić. Z linkami to dobry pomysł.
O matko, siedmiokilowy kot łazi mi po klawiaturze

Cholera, faktycznie kiepska sprawa. Planujesz mocowanie siatki u szczytu schodów czy przy podstawie? No i pytanie, jak często ze schodów korzystasz?

mziel52 pisze:A nie wystarczy puścić tę siatkę od góry jak zasłonę? Gdyby kociak obsunął się ze schodów, to chwyci się pazurkami i zawiśnie.
Jeśli możesz wbić haki w podłogę, to polecałabym takie, jak na obrazku, ostro zakończone. Takimi napina się siatki.

W podłogę nie da rady. Ja chcę zabezpieczyć miejsca strategiczne - na schodach te trójkątne przestrzenie, przez które może zlecieć ze schodów prowadzących na wyższe piętro na schody prowadzące na niższe, a na samej górze całą tę antresolę i wzdłuż barierki aż do sufitu, bo wiadomo, że kociaki będą się wspinać. Zabezpieczenie jest konieczne, bo jakby niefortunnie trafił, to by spadał i spadał.

W sklepie nie byli zbyt pomocni. Powiedzieli tylko, że to jest do tego, a jak, to radź sobie człowieku już sam, bo oni sami nie wiedzą.

Mrata pisze:Mój TŻ niedawno zakładał linkę na takie same śruby, ale pewnie teraz śpi a ja jestem daleko (nawiasem mówiąc pilnuję trzech kotów forumowiczki, która pojechała na urlop, więc jak widać radzimy sobie z wyjazdami)

A skąd jesteś?

Mrata pisze:- jutro mu powiem, żeby wszedł na Twój wątek i ew. przesłał Ci priv, co z tą linką robić. Z linkami to dobry pomysł.

Super, dzięki. Jutro do wieczora chcę to zrobić, bo nie mam już serca trzymać ich dłużej w jednym pokoju, zwłaszcza, że są już w pełni gotowe do wyjścia "na pokoje".

Shinden pisze:Cholera, faktycznie kiepska sprawa. Planujesz mocowanie siatki u szczytu schodów czy przy podstawie? No i pytanie, jak często ze schodów korzystasz?

Korzystam cały czas. Chcę zabezpieczyć te "trójkąty" - mocując siatkę linkami, linki naprężyć śrubami rzymskimi, a je kołkami przymocować do "boku" schodów - do tej białej części. A na górze no to już po sufit, bo inaczej się nie da. Nie wiem tylko, jak zrobić na końcach linek "oczka" z tych elementów, które mam.

No, aktualnie to z Olsztyna.

Jutro obudzę mężusia z samego rana

Ale - wydaje mi się, że do robienia "oczek" na końcach linek służy ten zacisk, który masz na zdj. 2. Ściskasz go kombinerkami.

Feniks pisze:
selene00 pisze:Dawaj im te, które mają najwięcej białka.
Cała rodzinka tego potrzebuje.

dopóki są młode możesz tak robic.
Z czasem,jak dorosną i je wysterylizujesz to trzeba ograniczać białko bo szkodzi na nereczki.

No tak, ja je tak rozpieszczam, że nie jeden rasowiec tak nie ma, ale czy warto codziennie inną karmę, żeby się nie przyzwyczaiły do jednej? Nie będą miały od tego rozwolnienia?
ja swoje dokładnie tak rozpieściłam i mam co chciałam..wybrzydzają tak,że czasem się wkurzam.Mówię im że to grzech,że inne koty moga tylko marzyć o tym czego one nie chcą...ale one chyba tego nie rozumieją...
pisze to po to abyś był świadomy że im większy dajesz im wybór,im więcej spróbują,tym bardziej będą wybredne.
ale i tak każde będzie miało swoje indywidualne upodobania kulinarne.
Nie dawaj tylko whiskasa-jeśli w ogóle to b.rzadko 1 saszetkę-tam pakują uzależniacze,więc jak kot spróbuje to chce tylko to a poza tymi uzależniaczami to tam jest samo g....(wiem bo znam kogos-chemika, kto tam pracuje na wysokom stanowisku)

Mrata pisze:No, aktualnie to z Olsztyna.

Jutro obudzę mężusia z samego rana

Ale - wydaje mi się, że do robienia "oczek" na końcach linek służy ten zacisk, który masz na zdj. 2. Ściskasz go kombinerkami.

Nie bardzo to widzę

A czy możesz podesłać zdjęcia, jak to wygląda u Ciebie?

Chyba wiem. Bierze się tę taką łezkę (1 od lewej), przeciąga przez nią linkę, a na jej końcu umieszcza się ten element, który wygląda jak takie U z 2 nakrętkami i się zaciska te nakrętki (3 od lewej).

chodzi Ci o końce linki?
U mnie uszka kończące linkę zaciśnięte są elementem podobnym do drugiego od prawej strony :lol:

na 1 zdjęciu.

Pomocy! Przyszła do mnie kota i 3 młode. Co robić?

Kto przegląda forum