TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową-dostal szanse. Ma dom

LSVC dziekuje Wam za ten film

ja sie poplakalam ;(

w przyszlym tygodniu bede chciala rozeslac film do specjalistow
moze cos wymysla i pomoga

mam nadzieje ze tak bedzie

Matko, jaki on biedniutki... Może jest jakaś szansa na poprawę...

Wierzę w tego kota, bo widziałam jego wolę walki, poza tym jego rodzeństwu z podobnymi objawami udało się znaleźć domki, więc może i jemu się uda... chociaż fakt, że rodzeństwo jak szło do własnych domów bylo jeszcze małymi kuleczkami, a Toficzek coraz starszy... w każdym razie kociak jest wyjątkowej urody, co jak najbardziej świadczy na jego korzyść przy chęci ewentualnej adopcji - ma dłuższą od przeciętnej sierść, cudny biały śliniaczek pod brudką i białe skarpeteczki na trzech z czterech łapkach - elegancik pierwsza klasa

tylko jeszcze potrzebuje kogoś, kto będzie dbał o tę jego elegancję... i potrafi się odwdzięczyć za okazywane uczucia strzelaniem baranków, mruczeniem... no i ten przesłodki buraskowy pysio...

Rzeczywiście wygląda to okropnie, ale kotek się chyba nie przejmuje? Zwierzaki mają tę przewagę nad nami, że nie myślą o swoim nieszczęściu, tylko starają się jak najlepiej dostosować do tego, co dostały od losu.
Ja się nie znam zupełnie na tym schorzeniu, nie wiem, jak się to leczy (czy w ogóle?), ale może póki kociak rośnie i jego układ nerwowy nie dojrzał, warto byłoby suplementować kwasy Omega 3 w maksymalnej możliwej dawce? Mają niebagatelny wpływ na stan tkanki nerwowej (i wszystkich komórek ciała). Tak mi tylko na myśl przyszło. No i tauryna też jest ważna, czy dostaje dobrą karmę?

nie rozmawialam z Wanda o karmie, ale znajac jej sytuacje mysle ze koty sa karmione na przecietnym poziomie, na pewno trzeba by jej pomoc w zakupie lepszej, specjalistycznej karmy dla tego malca

A co teraz? Czy film będzie pokazywany jakiemuś specjaliście? Ktoś się tym zajmie?

tamiss pisze:A co teraz? Czy film będzie pokazywany jakiemuś specjaliście? Ktoś się tym zajmie?

kazdy moze sie zajac, nie trzeba kota wozic wiec wlasciwie na tym etapie konsultacja sprowadza sie do pokazania filmu
kazdy kto ma jakis pomysl niech tu o nim zasygnalizuje

tylko piszcie tutaj gdzie i kto konsultowal by sie nie dublowac

ja od poniedzialku bede sie rozgladac za specjalistami, dwa kontakty juz mam

Jola_K pisze: kazdy moze sie zajac, nie trzeba kota wozic wiec wlasciwie na tym etapie konsultacja sprowadza sie do pokazania filmu
kazdy kto ma jakis pomysl niech tu o nim zasygnalizuje

tylko piszcie tutaj gdzie i kto konsultowal by sie nie dublowac

ja od poniedzialku bede sie rozgladac za specjalistami, dwa kontakty juz mam

Ja niestety nie mam żadnych pomysłow... W moim mieście ciężko o dobrego weterynarza, a co dopiero o jakiegoś specjalistę... Nawet nie bardzo wiem jaki specjalista jest tu potrzebny...

Niestety mogę wieć tylko kibicować z boku... Tylko... :oops:

Coś nam znowu Tofik spada... a to przecież taki fajny kocio :ok:

Może ktoś może pomóc? Może ma dojścia do specjalistów? Może spotkał się z tą chorobą?

W górę

Ech, Toficzku... słodziaku kochany... cały czas o Tobie myślę, kocie... żeby było choć trochę lepiej... żeby się udało...
:ok:

ciagle mysle jak mu pomoc
zasiegam informacji, porownuje podobne przypadki

chcialabym by znalazl dobry dom, ktorego wspomoge jak moge w jego wychowaniu, byle tylko ktos dal mu maksimum serca i dobre zycie

Chciałabym żeby mógł cieszyć sie zyciem mimo swojej przypadłości! W kochającym domku!

tamiss pisze:Chciałabym żeby mógł cieszyć sie zyciem mimo swojej przypadłości! W kochającym domku!

mysle ze on sie cieszy zycie, daje sobie rade, porusza sie, je i zalatwia
to my widzimy te ulomnosc, on o niej nie wie

cos mi sie zdaje, ze nie mozna naprawic tego co sie z nim i z jego rodzenstwem stalo

TOFIK-maly kotek z ataksją móżdżkową-dostal szanse. Ma dom

Kto przegląda forum