Ślepaczki są kochane. Szukają domów . Potrzebna POMOC.

Zofia&Sasza pisze:
Liwia pisze:o rany
Bardzo mu przykro
Kotika, co to jest?

Przepraszam, że tak się wcinam, ale czy był test na panleukopenię? Bo mi to wygląda raczej nieciekawie. Może warto podać pozostałym kociakom surowicę. Bo jeśli to pp, to każda minuta się liczy!

Robiliśmy test na pp- negatywny. Myślę, że to jakaś inna wirusówka.

Jestem załamana. Z Angelkiem jestem codziennie u weta. Poprawy jednak nie ma.

Angelku - trzymaj się, musisz dać radę!
Kotiko - też się trzymaj, nie mam jak pomóc...

jaaana pisze:Angelku - trzymaj się, musisz dać radę!
Kotiko - też się trzymaj, nie mam jak pomóc...

Pomagacie. Bardzo.

Mała pokłuta doopka. Temperatura nadal w normie. Niestety nadal nic nie je.
Wieczorem Węgielek miał rzadką kupkę, więc dziś jemu też zrobiliśmy test na pp-ujemny.
W kupce były robale i to duże, mimo że Węgielek był na dzień dobry odrobaczony.
Odrobaczyliśmy kociątka i teraz chodzą niemrawe jak cienie siebie samych.

Angelek wciąż chodzi za Pufciem, bo Pufcio często liże i przytula maluchy,
ale Angeleka ma już dosyć, bo ten mu w ogóle nie daje spokoju.

Wszystkie maluchy śpią. Zresztą nie tylko maluchy...

Kotiko - ujemny test z kału niestety nie wyklucza PP.
Kciuki za maluchy trzymam.

Na tym wątku też maluch był w ciężkim stanie .
Nie znam się,ale tu Cykloferon pomógł błyskawicznie.
viewtopic.php?f=13&t=112425&start=150

Co z Angelkiem?

W tzw. "piotrkowskiej masakrze" było 7 kolejnych ujemnych testów pp. Dopiero PCR wykazał.

Kotiko, co u kotków?

Agn pisze:Kotiko - ujemny test z kału niestety nie wyklucza PP.
Kciuki za maluchy trzymam.

Angelek miał trzy razy robiony test, Węgielek raz, wszystkie negatywne.
Wiem, że są niemiarodajne. Poprzednio wysyłylaśmy krew do Warszawy, na obecność parwo.
Takie badanie daje pewność, ale kosztuje ponad 100 zł.

Narazie bez zmian. Byłyśmy u weta, kroplówki i reszta podane.
Przed chwilą Angelek zwymiotował wielkiego robala.
Dziś czuję się wypompowana, żar, u weta 2 godziny...

biedny maludch, to takie niesprawiedliwe że muszą mieć taki start w życiu

kotika pisze:Przed chwilą Angelek zwymiotował wielkiego robala.

Moje panienki miały non-stop biegunkę i nie tylko, przez kilka tygodni, właśnie do wybicia robali, potem przeszło od razu

Odpocznij kotiko, wygłaszcz wszystkie futerka, od siebie i od nas.
Biedne kociaki...

taizu pisze:
kotika pisze:Przed chwilą Angelek zwymiotował wielkiego robala.

Moje panienki miały non-stop biegunkę i nie tylko, przez kilka tygodni, właśnie do wybicia robali, potem przeszło od razu

Tak podejrzewamy, że to mogą być robale.
Wszystkie kociaki, które trafiają do mnie są odrobaczane, ale czasem to nie wystarcza.
Robal, którego zwymiotował Angelek miał chyba z 5 cm. Masakra.

Jaaano chętnie odpoczęłabym, tylko kiedy ?

Kciuki za Angelka, nieustająco. :1luvu:

Śmierć wszystkim robalom. Zdrowie dla kotków. :1luvu:

Ślepaczki są kochane. Szukają domów . Potrzebna POMOC.

Kto przegląda forum