Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bluerat pisze:Czyli jak dobrze rozumiem, skoro kot nazwany Wielkim Nieszczęściem cierpi od 2 lat, niech sobie jeszcze pocierpi, mimo że znalazł się sponsor na jego leczenie i pomoc fundacji Szara Przystań w leczeniu i późniejszym szukaniu domu?
Sponsor który wkrótce znajdzie sobie innego potrzebującego kota/koty bo nie będzie czekał w nieskończoność aż p.Irena łaskawie pozwoli pomóc temu kotu. Kocięta odda bo jeszcze nie zdążyła się do nich przyzwyczaić?
Jak dobrze przeczytałam sponsor byłby w stanie pokryć również jej dług u weta, pod warunkiem oddania kotów do adopcji? Czyli niech to przepadnie?
Dla mnie ta pani znęca się nad tymi kotami. Gdyby naprawdę zależało jej na ich dobru, oddawałaby je do adopcji i pozwalała leczyć, ograniczała ich rozmnażanie się (zabiegi, tabletki) nie patrząc na siebie i swoje uczucia. Ona jest egoistką i przeniosła jakieś swoje chore uczucia na te koty i one cierpią z nią/za nią/w jej imieniu. I jej się to podoba, bo poza krzyczeniem o Strasburgu nie robi nic aby zmienić życie tych kotów. Przez 4 lata nic się nie zmieniło.
Niestety jej życie i jej emocje, to nie moja bajka. Od tego są organizacje i ludzie mający powołanie w tym kierunku, tzn pomagający ludziom. Ja pomagam zwierzętom, tak jak mogę.
Betta pisze:czyli co? mam zabrac te kotke dzika?
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, dorcia44, florka, fruzelina, Google [Bot], Maniek19 i 628 gości