MALWINKA z KAN! Szansa na powrót z koszmaru!! Pilnie DT/DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 25, 2010 21:39 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Natalia0603 pisze:Super:) przekazałam już wszystko koleżance i dalej jest chętna. Tylko ten transport.... 1 grudnia ( a najlepiej jeszcze wcześniej) koleżanka chciałaby już mieć Malwinkę, bo wtedy jedzie do siebie do domu, w którym Malwinka będzie na stałe. Ja pracuję w tygodniu, więc najlepiej jak by "odebranie" Malwinki odbyło się w niedzielę. Jestem gotowa przyjechać po Malwinkę do Radomska, ale najlepiej w niedzielę (ewentualnie w sobotę, jeżeli Andzelice niedziela nie pasowałaby). Z moich znajomych nikt się nie wybiera w wasze strony, chyba, że ktoś od was? :D



WSPANIALE!!!! niestety o ap nic nie wiem.. Andzeliko :!: :!: :!: :!: :!:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 25, 2010 22:04 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Kurczaki, fajnie jakby Malwinka znalazła dobry dom. I jakby sie okazała jednym z tych kotów które na "swoim" sie otwieraja na człowieka... Czy potencjalni opiekunowie sa gotowi jej poświęcić czas i cierpliwość? Jeśli by się (tfu tfu) tak zdarzyło, że nie stanie się miziakiem - zaakceptują takiego trochę zdystansowanego kota? Mam nadzieję że te kwestie sa dobrze przemyślane i stąd decyzja na tak :ok:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Pt lis 26, 2010 0:44 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Szirra , Maciuś łasił mi się koło nóg kiedy rozkładałam jedzonko na talerze , jadł wołowinkę z ręki pozwalał się pogłaskać ale niestety nie chciał aby go brać na ręce. Jest jeszcze taka sprawa , Maciuś prawdopodobnie kiedy się pojawił na terenie sanepidu był kotkiem miziastym , łagodnym dla człowieka , zdziczał dopiero później i być może potrzeba było tylko czasu i cierpliwości aby przypomniał sobie co znaczy pokochać DUŻEGO i być kochanym :1luvu:

Malwinka od maleńkiego kotka była dzika pomimo ,że mama Misia jest kotką domową. Podejrzewam ,że Malwinka od urodzenia nie miała kontaktu z człowiekiem a do tego trauma z powodu porzucenia i dość długa poniewierka pod blokami. Misia była przywiązana do drzewa za łapkę a malutka Malwinka musiała siedzieć koło płaczącej mamy. Ktoś wychodzący z psem na spacer uwolnił kotkę ze sznurka i musiały dawać sobie radę pod blokiem , gdzie nie każdy był przyjazny. U nas w KAN Misia nie pomagała mi w oswajaniu Malwinki . Przez całe lato nie wchodziła z wybiegu do pomieszczeń . Musiałam dla nich wystawić ocieplony kosz aby mogły się tam schronić. Kiedy już zaczęło robić się zimniej na rękach wniosłam je do domu i nie wypuszczałam na dwór przez kilka dni. Malwinka nie gryzie , nie drapie - po prostu nie pozwala się dotykać. Co najmniej przez kilka tygodni nie powinna być wypuszczona na dwór , ponieważ ARKA to jej dom i oswajanie w nowym miejscu na pewno potrwa.
Pasuje mi każdy dzień :)
ObrazekObrazek
Obrazek

andzelika1952

 
Posty: 2928
Od: Śro wrz 03, 2008 16:39
Lokalizacja: Radomsko

Post » Pt lis 26, 2010 9:46 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Malwinko, będziesz w domku? :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 26, 2010 11:06 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

slapcio pisze:Kurczaki, fajnie jakby Malwinka znalazła dobry dom. I jakby sie okazała jednym z tych kotów które na "swoim" sie otwieraja na człowieka... Czy potencjalni opiekunowie sa gotowi jej poświęcić czas i cierpliwość? Jeśli by się (tfu tfu) tak zdarzyło, że nie stanie się miziakiem - zaakceptują takiego trochę zdystansowanego kota? Mam nadzieję że te kwestie sa dobrze przemyślane i stąd decyzja na tak :ok:

Własnie czy domek jest gotowy pokochać kicię nawet wtedy gdyby Malwinka nie okazała się miziakiem. Nie mozna przewidzieć jaka ona będzie w domku . Przed Maciusiem miałam Maksia . Był u nas od małego . I nie był od początku miziakiem . Nie wchodził na kolana, nie lubił się pieścić. Odmieniło mu się po paru latach i wtedy ciężko go było zrzucić z kolan :) Malwinka musi poczuć miłość domku i domek musi mieć dużo cierpliwości .

szirra

 
Posty: 2625
Od: Pt sie 17, 2007 22:15
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt lis 26, 2010 19:43 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Przekazałam wszystkie wasze informacje o Malwince nowej Dużej Malwinki. Jestem tylko pośrednikiem, ale koleżanka mówiła, że chce Malwinkę bez względu na wszystko. Zobowiązuję się do monitorowania pierwszych dni-tygodni pobytu Malwinki u nowej pani:) :D Tak więc w niedzielę Malwinka jedzie do DS!
Obrazek

Obrazek

Natalia0603

 
Posty: 115
Od: Pt paź 01, 2010 23:11
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Post » Pt lis 26, 2010 19:53 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Natalia... Jesli Malwinka znajdzie bezpieczną przystań u Twojej Kolezanki to... jeju nie wiem jak to wyrazić. Wiekszość adoptujących chce bezproblemowe, zdrowe, młodziutkie miziaki. Malwinka jest śliczna, młoda, zdrowa - ale własnie ma ta jedną "wadę". Jest wyzwaniem dla potencjalnego domu. Wspaniale, jeśli dom chce ją mimo tego - albo raczej jeśli ją chce własnie dlatego że Malwinka jest Malwinką. Jeśli kotka się przełamie - wyobrażam sobie, jaka to będzie radość! A jeśli nie, ale będzie kochana i duzi zaakceptują taka jaka jest - wiem że obcowanie z takim koterm też może dostarczyć duuużo satysfakcji.
Myślę, że nie tylko ja będę szczęśliwa, jesli ta historia znajdzie pozytywny finał :oops:
Obrazek

slapcio

 
Posty: 9370
Od: Śro paź 31, 2007 12:51
Lokalizacja: przeszczepiona na Podlasie

Post » Pt lis 26, 2010 19:58 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Nie mogę się wypowiadać w imieniu nowej właścicielki, mam także ogromną nadzieję, że nie okaże się po czasie, że Malwinka jest jaka jest i to jest problem. Na dzień dzisiejszy nowa właścicielka oświadczyła, że bierze Malwinkę taką jaka jest:) Kot będzie w domu z ogrodem, więc tak sobie myślę że powinno jej się tam spodobać:) Malwinka nie jest małym głupiutkim kociaczkiem-dzieciaczkiem, który jeszcze nie ma charakteru- ona już swój ma. A wiadomo, że jak kot sobie coś postanowi to trudno go przekonać do swojego zdania:) W każdym razie zobowiązuję się do monitorowania początków pobytu Malwinki w nowym domu:)) Jestem dobrej myśli :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

Natalia0603

 
Posty: 115
Od: Pt paź 01, 2010 23:11
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Post » Nie lis 28, 2010 11:21 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 28, 2010 11:38 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Hanulka, czy wiesz co jest z Andzeliką? Próbuję się dodzwonić, bo za niedługo będę wyjeżdżać po Malwinkę, ale ma wyłączony tel.... :?
Obrazek

Obrazek

Natalia0603

 
Posty: 115
Od: Pt paź 01, 2010 23:11
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Post » Nie lis 28, 2010 15:00 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

już wiem, że rozmawiałyście.. :ok:

martwię sie o Malwinkę.. czy ona sobie da radę? Natalia, zostaw, proszę, wszystkim związanym z Malwinką nr tel do Andżeliki..
mam nadzieję, że będziesz zdawać relację.. a może zaprosisz koleżankę.. itd i Domek Malwinki na wątek?

trzymam kciuki mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 28, 2010 19:34 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Malwinka już u nowej pani:) Wystraszona bardzo, ale na pewno część strachu wzięła się z podróży i nowych ludzi. Nie ucieka, tylko siedzi skulona. Biedaczek:( Nowej pani już przesłałam linka do naszego forum, więc myślę, że jak będzie zainteresowana, to się zapisze. Numer telefonu do Andżeliki także ma. Nowa pani zobowiązała się trzymać Malwinkę w domu, nie wypuszczać:)
Mówiłam koleżance, że w razie jak by jednak jej Malwinka nie pasowała, żeby oddała ją nam, ale powiedziała, że pod żadnym pozorem tak sytuacja nie wystąpi!! Nie odda Malwinki i tyle:))) Teraz potrzeba tylko czasu, aby kot się przyzwyczaił. :ok: :ok:
Obrazek

Obrazek

Natalia0603

 
Posty: 115
Od: Pt paź 01, 2010 23:11
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Post » Nie lis 28, 2010 20:30 Re: MALWINKA z RTOZ długo czeka na domek.. czyżby miała szansę?

Natalia0603 pisze:Malwinka już u nowej pani:) Wystraszona bardzo, ale na pewno część strachu wzięła się z podróży i nowych ludzi. Nie ucieka, tylko siedzi skulona. Biedaczek:( Nowej pani już przesłałam linka do naszego forum, więc myślę, że jak będzie zainteresowana, to się zapisze. Numer telefonu do Andżeliki także ma. Nowa pani zobowiązała się trzymać Malwinkę w domu, nie wypuszczać:)
Mówiłam koleżance, że w razie jak by jednak jej Malwinka nie pasowała, żeby oddała ją nam, ale powiedziała, że pod żadnym pozorem tak sytuacja nie wystąpi!! Nie odda Malwinki i tyle:))) Teraz potrzeba tylko czasu, aby kot się przyzwyczaił. :ok: :ok:



Natalia0603 :1luvu: bardzo Ci dziękujemy :1luvu: :1luvu: , to była wspaniała inicjatywa, zakończona efektywnie, żeby tylko Malwinka się odnalazła w nowym środowisku.. mocne kciukasy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
fajnie byłoby zobaczyć Malwinkę w jej Domku.. :D :D :D

czekamy na wieści, jak się aklimatyzuje.. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 28, 2010 20:57 Re: MALWINKA z RTOZ długo czekała na domek.. już w swoim DOMKU:)

Jakże się cieszę. I właśnie Malwinka - kotka, dla której było tak mało szans na dom. Natalio, jaka jesteś skuteczna. Gratuluję. I nowy domek tak pięknie się wypowiada. :D
Haniu, to znaczy, że ogłoszenia Malwinki można usunąć?
Obrazek

majka2222

 
Posty: 1617
Od: Śro paź 28, 2009 21:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 29, 2010 4:00 Re: MALWINKA z RTOZ długo czekała na domek.. już w swoim DOMKU:)

W imieniu Naczelnej Kociej Organizacji dziekuje za taki wielki, cudny gest jakim jest Dom dla Malwiny!

Malwino, a ty tam badz grzeczna! i nie stresuj sie, Duzi jak juz daja dom to nie tacy zli ;)

mruczasyyyyyyyyyyyyyyyy

Kicia.Yoda

 
Posty: 257
Od: Sob cze 05, 2010 5:16
Lokalizacja: Ameryka Poludniowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Zeeni i 1337 gości