Kacper[*]powrót,nasza największa klęska nie tak miało być :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 13, 2010 7:25 Re: Kacper, powrót z adopcji, nasza największa klęska adopcyjna

Co słychać u Kacperka?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 15, 2010 7:15 Re: Kacper, powrót z adopcji, nasza największa klęska adopcyjna

Ma sie chlopak calkiem dobrze :)
Apetyt dopisuje :)

Dal sobie wczoraj bez protestu zrobic klujki 8O - kot ideal :1luvu:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 15, 2010 7:58 Re: Kacper, powrót z adopcji, nasza największa klęska adopcyjna

goska_bs pisze:Dal sobie wczoraj bez protestu zrobic klujki 8O - kot ideal :1luvu:


To tym razem na Ciebie padło ;),
Obrazek

andorka

 
Posty: 13653
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon maja 17, 2010 21:25 Re: Kacper, powrót z adopcji, nasza największa klęska adopcyjna

goska_bs pisze:Ma sie chlopak calkiem dobrze :)
Apetyt dopisuje :)

Dal sobie wczoraj bez protestu zrobic klujki 8O - kot ideal :1luvu:

super newsy :ok: a już sie o niego bałam :|

Narnia

 
Posty: 2095
Od: Wto cze 14, 2005 11:36
Lokalizacja: Września

Post » Czw maja 20, 2010 9:40 Re: Kacper, powrót z adopcji, nasza największa klęska adopcyjna

Kacperek znów źle :( wczoraj został w szpitaliku u CC... widziałam go, leżał pod kocykiem, słaby jest... co z nim się dzieje :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 20, 2010 10:36 Re: Kacper, powrót z adopcji, nasza największa klęska adopcyjna

no nie........ :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 20, 2010 10:55 Re: Kacper, powrót z adopcji, nasza największa klęska adopcyjna

Kacper, no nie wygłupiaj się :!: :(.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 20, 2010 11:12 Re: Kacper, powrót z adopcji, nasza największa klęska adopcyjna

Kurcze, co się dzieje :( :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 23, 2010 16:34 Re: Kacper[*]powrót,nasza największa klęska nie tak miało być :(

Pamiętam, jak pierwszy raz Cię zobaczyłam, dorodny, rozmiziany młody kocurek.
Widziałam Cię wczoraj, bolało........
Biedny kotuniek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie maja 23, 2010 17:17 Re: Kacper[*]powrót,nasza największa klęska nie tak miało być :(

Kacper trzymaj się!
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Nie maja 23, 2010 17:26 Re: Kacper[*]powrót,nasza największa klęska nie tak miało być :(

co się stało Kacperku :( :( :( :(
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 23, 2010 17:34 Re: Kacper[*]powrót,nasza największa klęska nie tak miało być :(

szkoda mi KACPERKA z miłą chęcią bym go wzieła ale w moim domu jest 40 rezydentów a on zasługuje żeby być oczkiem w głowie.

alunia123

 
Posty: 151
Od: Wto lut 16, 2010 23:51
Lokalizacja: poznań

Post » Nie maja 23, 2010 17:41 Re: Kacper[*]powrót,nasza największa klęska nie tak miało być :(

Nie miałaś w życiu szczęścia kociu :cry:.
Tak marzyłam o dobrym, kochającym domu dla Ciebie, wierzyłam mocno, że się taki znajdzie ...
Bardzo, bardzo mi przykro koteczku :cry:

Śpij skarbie, już tam pewnie wielu naszych przyjaciół się Tobą zajęło.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 23, 2010 18:30 Re: Kacper[*]powrót,nasza największa klęska nie tak miało być :(

Dziękujemy dziewczyny za dobre słowo...

Kacperka pokonała cukrzyca.

Wiemy, ze koty z cukrzycą mogą zyć dobrze, ale koty, które mają troskliwych opiekunów ustawiających swoje zycie "pod" opiekę nad cukrzykiem. Niestety my nie byłyśmy w stanie mu takiej opieki zaoferować :( I niestety nie wierzyłyśmy, że znajdzie się ktoś kto go przygarnie pod swój dach i zapewni mu godne życie.
Nawet gdyby udało się go ustabilizować, to resztę zycia spędziłby w klatce... Dodatkowo na stabilizcję Ania dawała niewielkie szanse... Kacper nie za bardzo reagował na insulinę, był bardzo wycieńczony... Żyły mu pękały.
Byłyśmy przy nim z Wiedźmą do końca, odszedł głaskany, przy ludziach, których znał. Nic więcej nie mogłyśmy dla niego zrobić.

W tym całym smutku jedno nas cieszy - że zabrałyśmy go z tej Wrześni, że nie umierał w cierpieniach "szczęśliwy w ciepłej i suchej piwnicy"

Kacperku [*] już nic Cię nie boli.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13653
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie maja 23, 2010 18:33 Re: Kacper[*]powrót,nasza największa klęska nie tak miało być :(

:(
tak bardzo mi przykro koteczku....... :(
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, lucjan123 i 77 gości